Andrzej Wajda wyraził chęć zrealizowania filmu fabularnego o Lechu Wałęsie już w 2008 roku w swojej wypowiedzi dla telewizji TVN24. Reżyser stwierdził, że mogłaby to być trzecia część cyklu, na który składają się Człowiek z marmuru i Człowiek z żelaza. „Od dawna się zabieram do takiego filmu. Po tamtych dwóch, po człowieku z marmuru i z żelaza, teraz chyba powinien być człowiek nadziei. To byłoby dobre określenie dla Lecha Wałęsy, bo on dał mnie osobiście, a myślę że nie tylko mnie, wielką nadzieję” – powiedział.
W 2009 roku zachodnie media podawały, jakoby scenariusz do filmu miała napisać Agnieszka Holland. Ostatecznie tekst opracował Janusz Głowacki. Wajda był do niego bardzo entuzjastycznie nastawiony, stwierdził: „W nim jest jakiś fantastyczny optymizm, wiara, że urodziliśmy się po to, żeby wyjść z niewoli. I to rzeczywiście się udało. Myślę, że Janusz Głowacki uchwycił ten moment. Jestem z tego powodu bardzo szczęśliwy. Będziemy się starali iść tą drogą”.
Okres zdjęciowy podzielono na kilka części. Najpierw ekipa pracowała w dniach 1 – 15 grudnia 2011, a później 10 – 18 stycznia 2012, 26 kwietnia - 30 kwietnia, od 8 maja. Zdjęcia do filmu zostały zakończone 30 czerwca 2012 r. Za plenery posłużyły Gdańsk, Warszawa, Żyrardów.
Pierwotnie premierę filmu planowano na początek 2013 r., jednakże plany te zostały pokrzyżowane przez skutki tzw. afery Amber Gold, która była jednym z głównych prywatnych sponsorów projektu. W sierpniu 2012 r. ogłoszono decyzję producenta filmu o przekazaniu kwoty 3 milionów złotych otrzymanych od Amber Gold do depozytu "z powodów moralnych", co spowodowało trudności z finansowaniem etapu post produkcji. Zdaniem dyrektor PISF Agnieszki Odorowicz prawdopodobieństwo, iż przy braku środków od Amber Gold film nie zostanie ukończony, jest dosyć duże. Premiera Wałęsy była później jeszcze dwukrotnie przesuwana na kwiecień 2013 r., a następnie na jesień 2013 r. Datę premiery wyznaczono na 4 października 2013.
Zbigniew Zamachowski, który wcielił się w postać oficera SB, przesłuchującego Wałęsę stwierdził o swojej roli: „To trudna, bo długa, 8-stronicowa scena, którą zrealizowaliśmy bez żadnych przerw” – powiedział aktor.
Początkowo w postać Fallaci miała wcielić się Monica Bellucci, jednak aktorka zażądała zbyt wysokiej gaży. Ostatecznie dziennikarkę zagrała Maria Rosaria Omaggio, która tak się odniosła do roli: „Wielokrotnie mówiono mi, że jestem podobna do Fallaci. Nie tylko powierzchownością, ale także barwą głosu. Dla mnie to wielki zaszczyt, nie chcę zawieść samej Oriany, jak i Andrzeja Wajdy”.
Twórcy filmu zamierzali wpleść w niego materiały archiwalne z udziałem Anny Walentynowicz, jednak członkowie jej rodziny nie wyrazili zgody na wykorzystanie jakichkolwiek materiałów dotyczących jej osoby.
Pierwotnie, w czasie produkcji, film anonsowano pod tytułem Wałęsa, jednak 1 lipca 2013 podano do wiadomości publicznej nowy, rozszerzony tytuł: Wałęsa. Człowiek z nadziei, co stanowi nawiązanie do poprzednich dzieł Andrzeja Wajdy, filmów Człowiek z marmuru z 1976 i Człowiek z żelaza 1981. Ponadto w przeszłości reżyser stworzył etiudę filmową pod tytułem Człowiek z nadziei, będącą składową filmu nowelowego Solidarność, Solidarność... z 2005.
Źródło: Wikipedia
Napisz komentarz
Komentarze