Czytaj: Uciec jedną z czterech bram
Kilkadziesiąt minut muzyki, z nie zawsze cenzuralnymi tekstami rozpoczyna utwór „Wracam” wykonywany przez Gbk & tK & New Name, który jest niczym klaustrofobiczna deklaracja ideowa jego twórców. Może w swojej treści i jest nieco naiwny ale odbiorcom raczej nie powinno to przeszkadzać.
„To piękne jest, że mogę wrócić, gdy nigdy nie wyjechałem, dzisiaj mogę się obudzić, tymczasem tu żyję dalej (…) Odbiłem od szarości i wychodzę na swoje”
Ile razy każdy z nas myślał kiedykolwiek, by od szarości się odbić i zrobić coś, co wyróżni go ze zunifikowanego tłumu? Marzyć ludzką jest rzeczą. Nawet jeśli marzenia budujemy z papierowych kartonów.
Czytaj: Cztery Bramy otwarte na hip – hop
Kolejne cztery utwory na płycie firmuje Oddech Ulicy. Młodych chłopców mogliśmy oglądać i posłuchać w czasie tegorocznych „Dni Tomaszowa”. Osobiście nie jestem zwolennikiem hip hopu na dużych imprezach plenerowych. Zdecydowanie lepiej brzmi w klubach. Jest też w nich bardziej „kontaktowy”.
„Dla nas muzyka to pasja a płyta to dalszego życia motywacja”
Pasji dzieciakom z Oddechu Ulicy odmówić nie można, nawet jeśli chłopakom brakuje warsztatu, to stratę tę nadrabiają swoim zapałem.
Czytaj: Ile rap dla mnie znaczy
W gronie hip hopowców, udzielających się na „Kartonowych marzeniach”, P.N.Z.W Opoczno to prawdziwi weterani i to mimo stosunkowo młodego wieku. Adrian Borowski to jedna z najbardziej twórczych osób w środowisku. Swego czasu nie było tygodnia bez nowego utworu jego autorstwa. Tym razem mamy na płycie kolejne dwa utwory. Brzmieniowo opocznianie prezentują się dużo lepiej niż poprzednicy.
„Niosę tego życia ciężar, uwolnię się z niego, będę dalej zwyciężał”
Jeśli ktoś myśli, że muzyka ulicy, jaką jest hip hop nie może obejść się bez użycia słów „powszechnie uważanych” za niecenzuralne, to P.N.Z.W są dowodem na to, że można zrobić ciekawy literacko i bogaty emocjonalnie tekst nie wzbogacając go o nie zawsze konieczne przerywniki.
STB Zygi za to nie patyczkuje się z rzeczywistością. Bohater płyty „Człowiek po życiowych przejściach” (do której wkrótce wrócimy) rozprawia się nie tylko z własnymi doświadczeniami. Przyznam, że nie tylko płacz dziecka, będący tłem utworu, przyprawia o chłodne dreszcze.
„Nie chcesz już więcej wracać do przeszłości, w której nie było spokoju, w której nie było miłości.”
Zygi nie zostawia też przysłowiowej suchej nitki na politykach. Wrócimy jednak do niego przy okazji prezentacji jego solowego i autorskiego projektu, który oczekuje (ale już niedługo) w portalowej poczekalni.
W dwóch utworach pojawia się Szwester. Utrzymuje niezły poziom, chociaż najbliższy komercyjnym klimatom w stylu „Jeden osiem L”. Tak przynajmniej ocenić można po wysłuchaniu „Bezimiennej”.
„Wiem tylko, że ten świat jest stuknięty… jak ja”
Pięć ostatnich utworów należy na płycie do Żerka. Bardzo osobiste i szczere teksty muszą robić wrażenie nawet na największych twardzielach. Każdy z nich jest niczym spowiedź. Chłopie, naprawdę wielki szacun.
„Jezus przybity był za moje grzechy, ja ciągle błądzę i wciąż jestem ślepy”.
Napisz komentarz
Komentarze