Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 04:57
Reklama muzyczny spektakl Metamorfozy
Reklama

Z cyklu: "Okrakiem" - Dziki chlew w Nowym Glinniku

Letni wieczór. Jadę z Tomaszowa do Nowego Glinnika. Poruszam się z niewielką prędkością, oczarowany pięknem sosnowych lasów, całkiem podobnych do moich kanadyjskich, celujących w niebo przy drodze Nr 26, prowadzącej z Barrie do Owen Sound. Zaduma nie jest sprzymierzeńcem kierowców, o czym przekonuję się, ledwie w ostatniej chwili dostrzegając poruszającą się dostojnie w poprzek drogi niezwykłą kolumnę. Gwałtowne hamowanie wbija mnie w fotel. Ledwie zdążyłem wyhamować, tuż przed kawalkadą dzików. Olbrzymie zwierzę prowadzi kilkanaście swoich pasiastych latorośli. To locha z małymi. Atrakcja Nowego Glinnika. Maskotki, choć nie przytulanki. Dzikie dziki. Czy na pewno dzikie? Od kilku lat stanowią poważny problem na osiedlu Nowy Glinnik

Dzik jest popularnym zwierzęciem łownym. W Polsce jest pospolitym przedstawicielem tzw. zwierzyny czarnej, podlega sezonowej ochronie. Samica dzika nazywana jest lochą, samiec odyńcem, a młode warchlakiem, warchlak o charakterystycznym paskowym umaszczeniu – pasiakiem. W polskim prawie łowieckim dzik jest objęty ochroną sezonową. Według przepisów obowiązujących od października 2009, w okresie od 16 stycznia do 14 sierpnia nie można przeprowadzać polowań na lochy. Polowania zbiorowe na dziki można prowadzić w terminie od 1 października do 15 stycznia (rozporządzenie Ministra Środowiska). Liczebność polskiej populacji dzika szacowana jest obecnie na ok. 270 tys. osobników (dane GUS na podstawie inwentaryzacji z marca 2011 r.; źródło: Brać Łowiecka 11/2011). Ze względu na ryzyko zarażenia ciężką chorobą pasożytniczą, jaką jest włośnica, mięso z dzika należy przed spożyciem poddawać badaniu weterynaryjnemu. Dziki są podatne na zakażenie wirusem ASF. Są nosicielami herpeswirusa świń, wywołującego u nich chorobę Aujeszkyego.

 

Osiedle Nowy Glinnik jest osiedlem wojskowym, położonym w województwie łódzkim, w powiecie tomaszowskim, w gminie Lubochnia. W latach 1975-1998 miejscowość administracyjnie należała do województwa piotrkowskiego. Osiedle składa się z kilkunastu 3, 4-piętrowych bloków. Kiedyś była tu nieźle rozbudowana infrastruktura. Pozostały sklepy, biblioteka, Klub Wojskowy, klub z dyskotekami, stadion piłkarski, ogródek zabaw dla dzieci - kiedyś zadbany i bogato wyposażony – dziś zdewastowana własność prywatna - 2 place zabaw, kościół. Osiedle posiada pięknie „wykostkowane” chodniki, dobre drogi asfaltowe, elektryczność, ciepłą wodę, kanalizację (z pobliską oczyszczalnią ścieków) telefon, telewizję kablową, internet, gaz. Połączenia z pobliskimi miejscowościami zapewniają autobusy MZK Tomaszów Mazowiecki i prywatne busy.

 

Osiedle jest doszczętnie opanowane przez dziki. Spacerują, obwąchują ludzi oraz zaparkowane samochody i widać, że czują się jak u siebie w domu. Sielanka, ale tylko pozornie. Osiedle, jak mówią mieszkańcy – które z niemałym ich trudem i wielkimi nakładami finansowymi wyszło z gliny i błota, jest systematycznie dewastowane przez dziki. Nazwa „dzik” sugeruje dzikość. Pozostała tylko nazwa. Tutaj dziki nie są dzikie, na Nowym Glinniku dzik się udomowił. Jak zachowuje się dzik na swoim osiedlu? Co robi świnia, zawsze i bez końca? Świnia ryje. Ta niby dzika też. Ryje nie patrząc, że niszczy ludzkie dobro, czyli zielone i ukwiecone trawniki, rabaty. Widziałem na własne oczy efekty takich świńskich akcji. Zryte piaskownice, brak trawników, a pozostałości po nich wyglądają jak źle zaorany ugór. Poza tym dzik, nawet ten niby udomowiony, jest w dalszym ciągu niebezpieczny dla ludzi. Nie zapominajmy, że to zwierz jednak dziki, nie szczepiony, noszący wiele chorób stanowiących śmiertelne zagrożenie dla ludzi.

 

Fragment pisma wystosowanego przez jednego z mieszkańców do Agencji Mienia Wojskowego w Krakowie. (W dniu 14 listopada 2012 11:12 użytkownik jasniepan Gazeta.pl [email protected]) napisał: „

 

(…) Od kilku lat nie ma pozytywnego rozwiązania sprawy dzików, które niszczą tereny zielone naszego osiedla. Szkody czynione przez częściowo udomowione sztuki są coraz większe i nie ma sposobu, by tę sprawę definitywnie rozwiązać. Niweczony jest trud niemało kosztującej firmy sprzątającej, a nas mieszkańców trafia szlag. Zwierzyna, której już nie można nazwać dziką nie boi się ludzi, nie można ich nawet przegonić. (…) Uważamy, że mamy prawo żyć godnie, w spokoju, w miłym otoczeniu, zieleni. (…) Koszty i tak pokryją mieszkańcy. Nie można liczyć, że miejscowe Koło Łowieckie pokryje czy usunie powstałe szkody, nie można liczyć, że poprowadzi racjonalną politykę odłowu na swoim terenie. (…) Może rozwiązaniem byłoby postawienie w centralnym punkcie osiedla chlewu i oprowadzanie wycieczek po tak powstałym obiekcie, pokazując, jak człowiek potrafi udomowić dziką zwierzynę. (…) Jedynym sposobem jest eliminacja wszystkich osobników łącznie z młodymi, lub ich wywóz z dala od ludzkich siedlisk.”

 

 I kolejne pismo, tym razem w całości: Od: jasniepan Gazeta.pl Data: 25 lutego 2013 09:56 Temat: Re: dziki ,temat od kilku lat nie rozwiązany Do: [email protected]

„Szanowny Panie Prezesie, od mojej informacji cytowanej poniżej nic się nie zmieniło, a sytuacja wymyka się spod jakiejkolwiek kontroli. Mam propozycję aby Agencja zlikwidowała ekipy sprzątające odpowiedzialne za utrzymanie otoczenia budynków w należytym porządku i pielęgnację zieleni. Obniżcie nam czynsze z tego tytułu, i będzie po sprawie. Będziemy mieli otoczenie podobne do lasu, będzie można pobrać dotacje z tytułu zalesiania gruntów, należy zerwać położone chodniki z kostki brukowej by przebywającej zwierzynie umożliwić swobodę żerowania. Ustawić paśniki, miejscowe koło łowieckie niech wybuduje ambony celem corocznego liczenia przebywającej zwierzyny i dozoru czy miejscowi mieszkańcy – Aborygeni ,należycie wywiązują się z obowiązku życia w symbiozie z tzw. dziką zwierzyną, a w przypadku jakichkolwiek odstępstw niech dzielnicowy nakłada ostre kary- mandaty na niesubordynowanych Aborygenów przeganiających te pragnące ich opieki zwierzątka.

P.S. Dziękuję, za poprzednie wyjaśnienia otrzymane z WAM Kraków, uważam je za odsunięcie tematu, bez woli rozwiązania problemu. Proszę mi wybaczyć nie załączenie aktualnej dokumentacji fotograficznej, gdyż nie mam na to czasu, ponadto rzetelniej i obiektywniej mogą zrobić to podlegli pracownicy.

 

I w końcu nadeszła odpowiedź Prezesa Wojskowej Agencji Mieszkaniowej w Krakowie, świadcząca o tym, że upór mieszkańca spowodował przynajmniej jakieś obietnice ze strony właścicieli Osiedla. Czy te obiecanki, to tylko przysłowiowe „cacanki”? Czas pokaże, byle pokazał w miarę szybko, bo przyszła (?) wiosna, idzie lato i ludzie na osiedlu Nowy Glinnik chcą żyć po ludzku, a nie pod dyktando dzikich zwierząt.

 

 

 

 

Odrębnym problemem Nowego Glinnika są psy. Bezpańskie włóczą się po osiedlu i konkurują z dzikami, a zdarza się, że staczają z nimi pojedynki. Na „szczęście” w jednym z bloków w małym mieszkaniu pewna litościwa miłośniczka zwierząt założyła schronisko dla psów i kotów. Mieszka wraz z nimi, jakby nie zdając sobie sprawy z faktu, że w tej samej klatce schodowej mieszkają inni lokatorzy. Koszmarny smród wydobywający się ze „schroniska” poraża. Słychać, że owa pani dobrze sobie radzi, pobierając dotacje jak na prawdziwe schronisko, a przy okazji karmienia zwierząt sama siebie dokarmia. Tyle plotki, lecz fakty mówią, że działalność taka nie powinna mieć miejsca w budynku lokatorskim. Co na to lokatorzy? Ano psioczą po cichu, ale publicznie boją się protestować. Tylko po co pytać lokatorów, skoro można zapytać władze Gminy Lubochnia, dlaczego zezwalają, na dodatek wspomagają takie niedozwolone praktyki. Więc ja pytam i oczekuję odpowiedzi.

 

Nie myślcie, że tylko dzik jest tak zwanym gatunkiem inwazyjnym. W Kanadzie podobny problemem, choć nie zagrażającym ludziom w tak drastyczny sposób jak dziki z polskiego Nowego Glinnika, są gęsi kanadyjskie. Ten piękny, popielato-czarny ptak został uratowany od wyginięcia staraniem Kanadyjczyków, dla których stanowi jeden z symboli tego kraju. Wysiłki te przyniosły doskonały skutek i gęsi powróciły do swojej poprzedniej liczebności, za to przestały odlatywać na zimę do ciepłych krajów. Nieoczekiwanie nabrały upodobania do mieszkania w mieście. Mississauga i Toronto zwłaszcza, może z racji położenia nad brzegiem wielkiego jeziora Ontario, ma wątpliwy honor posiadania jednych z najliczniejszych stad gęsich - wątpliwy przede wszystkim dlatego, bo sama ich ilość powoduje kłopoty. Jednakże kto mógłby powstrzymać się od zachwytu widząc ciągnący po niebie klucz gęsi, nawołujących melodyjnymi głosami! Niezależnie od wrażeń estetycznych, jakie wywołują dzikie gęsi kanadyjskie, stanowią one prawdziwą plagę licznych parków Toronto i Mississaugi. Gęsia kupa zżera trawniki, z których tak dumni są miejscowi Kanadyjczycy, trawę, po której tutaj wolno chodzić i się na niej wylegiwać. Jak sobie z tym radzą miejscowe władze? Były różne pomysły. Mówiono o odstrzale i sprzedawaniu mięsa, ale ponoć mięso kanadyjskiej gęsi nie należy do przysmaków. Stanęło na pozbyciu się ich poprzez przymusowe wysiedlenie. Kiedyś byłem świadkiem takiej „akcji przesiedleńczej”. Podjechało kilka ciężarówek z klatkami, do których liczni pracownicy ładowali połapane z niemałym trudem gąski. Jak wieść niesie, wywieziono je do bardzo odległych lasów Brytyjskiej Kolumbii. Hałas był ogromny, powodów do uciechy również nie zabrakło licznym gapiom, (w tym mnie), obserwującym obrazek jak z zabawy „catch me if you can”. I co? Nie ma gęsi? Są, włóczą się po parkach, nie zawracając sobie pięknych główek ozdobionych śnieżnobiałym policzkiem ani ludźmi, ani ich kłopotami z omijaniem kupek. Wydaje się jednak, że ostatnio gęsia populacja jakby się zmniejszyła.

 

Temat „odchody” nie jest wdzięcznym tematem, nie mogę jednak nie pozwolić sobie w tym miejscu na maleńką dygresję. Kanadę zanieczyszczają gęsi, zgoda, ludzie walczą z nimi wszelkimi sposobami, osiągając skutek lub nie. Łatwo nie jest. Gęsi żyją w licznych stadach. Nikt ich indywidualnie nie wyprowadza na spacer, jak to ma miejsce w przypadku psów. Kanadyjczycy  doskonale radzą sobie z odchodami swoich czworonożnych przyjaciół. Nie ma mowy, żeby psia kupa pozostała na trawniku. Właściciel psa wyprowadzonego na spacerek czeka cierpliwie, kiedy ten zakończy akcję wydalania, żeby bez żadnych dąsów, bez wyrazu obrzydzenia na obliczu, zebrać karnie ”swoją” kupę do przygotowanego wcześniej woreczka foliowego, który zaraz ląduje w specjalnym koszu na tego rodzaju odchody. Nikogo to nie dziwi, taki jest zwyczaj.

 

No to teraz uwaga! Mieszkam w Tomaszowie w niezłym bloku, na całkiem fajnym osiedlu. W miarę czysto i bezpiecznie, mieszkańcy przyjemni, prowadzący zadbany wygląd, słowem – trafiłem w dziesiątkę. Niestety, sprawa psiej kupy jest tutaj jakże inaczej traktowana niż w Kanadzie, USA, czy w każdym innym cywilizowanym kraju. Kto pamięta słynny przed laty film mistrza Marka Koterskiego „Dzień świra”, będący jakże trafną satyrą na obraz Polski kapitalistycznej wprawdzie, lecz siermiężnej aż do bólu? Z kogo się śmialiśmy? No z siebie, z siebie się śmialiśmy. Przypomnę niezapomnianą scenę, kiedy Adaś Miauczyński (świetna rola Marka Kondrata, który pogniewał się na kino, aż chciałoby się zawołać: Marku, wróć!) krzyczy do paniusi wyprowadzającej pieska „za potrzebą” na osiedlowy trawnik: „No i co pani mi tutaj pod moim balkonem sra tym swoim psem!” (cytuję z pamięci, która bywa zawodna). Paniusia (doskonały epizod Bożeny Dykiel) z obrażoną miną „robi psem swoje”, aż zdesperowany Adaś w odwecie robi to samo osobiście pod jej balkonem. Takie same paniusie oraz im podobni panowie robią to samo na moim osiedlu swoimi psami bez żenady, a napomniani zachowują się tak, jakby nie wiedzieli o co chodzi. Wygląda na to, że większość naprawdę nie wie.  W każdym razie nie zdają sobie chyba sprawy, że nawet jeśli „srają swoimi psami” w utrzymujący się jak na złość wiosenny śnieg, ich, tak – właśnie ich nieczystości niebawem ujrzą światło dzienne, „upiększając” przyblokowe trawniki. Minęło wiele lat od premiery wspomnianego filmu, ale jest on aktualny do dziś. Szkoda.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Były mieszkaniec nowego glinnika 13.04.2013 08:10
Ja tam mieszkałem więc wiem ,że te dziki nie zrobiły by krzywdy bo są osfojone

As Kier 05.04.2013 14:50
I proszę, musiał usłyszeć lub przeczytać na portalu wezwanie autora felietonu i...Marek Kondrat wraca do teatru (na razie): "Ciągnie człowieka! Traktuję to jako potrzebę ducha, bo dziś jestem postrzeganym jako handlarz bardziej, niźli artysta" - mówił w programie "Konfrontacje" Marek Kondrat.

gość 05.04.2013 08:34
Będzie tak sielankowo,dopóki nie stanie się jakaś tragedia.Wtedy jedni będą obwiniać drugich.

Autor 04.04.2013 23:22
W Kanadzie zdarza się, że po mieście włóczy się lis czy kojot. Ludzie dzwonią na specjalny numer telefonu i natychmiast pojawia sie patrol specjalnej służby, który usypia zwierzę i wywozi w odległe dzikie miejsce, daleko od miasta. To samo robi się z inwazyjnymi misiami, czasem zapuszczajacymi się na ludzkie osiedla, szczególnie na północy kraju. Nikt nie żyje z dzikimi zwierzętami w tak dziwnie rozumianej symbiozie, nie dzieli z nimi osiedla czy miasta, bo to nie wychodzi ludziom na zdrowie. Odważni próbują z tragicznymi skutkami, więc życzę sukcesów w nabywaniu "sił witalnych" od dzików.

Dzikus 04.04.2013 23:06
Wyprowadzić inwazyjnych ludzi z Glinnika! Na działki najlepiej. Darz Bór.

jest jak jest 04.04.2013 20:27
hamowanie wbija mnie w fotel??

B 50 04.04.2013 19:35
A kochani moi!!Dziki na osiedle zaprosił osobiście i we własnej osobie pan ŁOWCZY!!!!!Dokarmiał je na samym skraju lasu tuż pod własnym blokiem a dzik stworzenie niewątpliwie i niezaprzeczalnie inteligentna bestyja przylazł sobie na osiedle jak na stołówkę.A co!Ludnośc tubylcza dziki solidnie dokarmia to po co mają się trudzić las ryjąc?Lepiej trawniki modyfikować.Dzik jednak w ostępach zalegać powinien.

człowiek 04.04.2013 18:19
Gdy człowiek potrafi wyrażać szczerze swoje uczucia, gdy ma epatię i nie jest pozbawiony wrażliwości na otaczajacą go przyrode nie napisze paszwilu na zwierzęta, które poszukują pożywienia i dzielą jakby nie było swój las na Glinniku z ludżmi, którzy potrawią być bardziej inwazyjni zasmiecając środowisko naturalne m.in. dzików. Darz bór! i więcej wrażliwości na naturę !

tomasz 04.04.2013 17:24
trzeba bardziej dokarmiać, na pewno wtedy odejdą.

Piotr Reszczynski 04.04.2013 16:36
Ja tego nie rozumiem, w czym ludziom przeszkadzają dziki na osiedlu? Jedyną "krzywdą" jaka wyrządzają komuś, to własnie te przeorane tereny zielone i to jest ich największy "grzech", że poszukują w ten sposób pożywienia. Może powinniśmy iść dalej .... Ja pamiętam, że dziki były własnie wizytówką osiedla i chwaliłem się moim znajomym, że taki ewenement się dzieje na tym własnie osiedlu. Ludzie, nie rozumieją, że przebywanie z dziką przyrodą jest witalne dla człowieka. Dziki, w tej chwili stanowią swoistą atrakcję dla przyjezdnych. Można to było wykorzystać na szerszą skalę i wykorzystać by z powrotem osiedle odżyło a nie wymierało. Obecnie, około 35% są niezamieszkane, przez przepisy mieszkalne, które wprowadza agencja mieszkaniowa z Krakowa. Brak perspektywicznej polityki rozwoju. Do tego należy dodać, niejasny wykup przez "ogródka wykup" przez prywatnego inwestora. Czy wszystko było zgodne z prawem ? Dlaczego doprowadzili do sprzedaży "ogródka jordanowskiego", gdzie dzieci i młodzież, mogły godzinami bawić i grać w różne gry. Autor tekstu, minął się całkowicie z przedstawieniem sprawy obiektywnie ale każdy może mieć swoje zdanie. Wydawało mi się, że jak ktoś mieszka w tak pięknym zakątku, jakim jest Kanada, rozumie się doskonale czym jest krajobraz i nieskazitelna przyroda, którą własnie przedstawia Kanada. Jeżeli ktoś wizytował Kanadę, wie o czym ja piszę.

jagoda 04.04.2013 15:35
Był czas kilkunastoletni kiedy dzików na osiedlu nie było a napotkanie ich w lesie tez było mało prawdopodobne.Dopiero od nie dawna można tak powiedzieć, dziki znów spacerują uliczkami osiedlowymi.

04.04.2013 13:23
Dziki na tym osiedlu są jak porzucone psy w miescie

kiki 04.04.2013 13:10
Przerabiać na mięso i wyroby z dziczyzny.

04.04.2013 12:59
Pan z komentarza 1 ma rację, a zdrugiej strony tak to jest jak się buduje posiadłości i cywilizację na tych terenach co nie trzeba. Tak na prawdę to dziki były u siebie :-) tylko ludzi im ten dom zniszczyły, wycinając lasy itp

xxxx 04.04.2013 11:57
nie dokarmiać nie bedą przychodzić

Opinie
Sejm odrzucił wniosek PiS o wotum nieufności wobec ministry zdrowia Izabeli Leszczyny Sejm odrzucił w czwartek wniosek o wyrażenie wotum nieufności wobec ministry zdrowia. Posłowie PiS zarzucili jej działania wbrew interesom pacjentów. Premier Donald Tusk zapowiedział, że po odrzuceniu wniosku Izabela Leszczyna "będzie nadal wyciągała z bagna system ochrony zdrowia" po rządach PiS.Data dodania artykułu: 21.11.2024 19:58Sejm odrzucił wniosek PiS o wotum nieufności wobec ministry zdrowia Izabeli Leszczyny Były nauczyciel odpowie m.in. za prezentowanie pornografii młodzieży Przed sądem rejonowym w Oświęcimiu 4 grudnia ma ruszyć proces byłego nauczyciela jednej z tamtejszych szkół, który odpowie m.in. za prezentowanie pornografii nastolatkom i naruszenie ich nietykalności cielesnej – dowiedziała się PAP w krakowskiej prokuraturze okręgowej.Data dodania artykułu: 20.11.2024 18:37Były nauczyciel odpowie m.in. za prezentowanie pornografii młodzieży Polacy coraz częściej chcą się rozwodzić. Potwierdzają to eksperci. Widać to też po danych z sądów W trzech kwartałach tego roku do sądów okręgowych w całej Polsce wpłynęło blisko 62 tys. pozwów rozwodowych. To o 1,5% więcej niż w analogicznym okresie 2023 roku, kiedy było ich prawie 61 tys. Najwięcej pozwów złożono do sądów w dużych miastach. W całej Warszawie odnotowano ich łącznie 5,8 tys. Z kolei w Poznaniu było 3,9 tys. takich przypadków, a w Gdańsku zaobserwowano ich 3,4 tys. Eksperci nie są zaskoczeni tymi danymi. Jednocześnie wskazują, że spada liczba zawieranych małżeństw. Można zatem postawić tezę, że w strukturze społecznej zachodzą istotne zmiany.Data dodania artykułu: 20.11.2024 18:30Polacy coraz częściej chcą się rozwodzić. Potwierdzają to eksperci. Widać to też po danych z sądów
OSHEE nawiązuje współpracę z Fundacją SEXEDPL OSHEE, lider na rynku napojów funkcjonalnych, od lat angażuje się w działania, które mają poprawić dobrostan psychiczny, szczególnie dzieci i młodzieży. Teraz marka ogłasza rozpoczęcie współpracy z Fundacją SEXEDPL, największą organizacją zajmującą się edukacją seksualną w Polsce. W ramach partnerstwa będą wspólnie działać na rzecz rozwoju i promocji Antyprzemocowej Linii Pomocy 720 720 020 – anonimowej linii pomocy i platformy stworzonej z myślą o osobach doświadczających przemocy lub nią zagrożonych.Data dodania artykułu: 20.11.2024 11:32OSHEE nawiązuje współpracę z Fundacją SEXEDPL Korzyści dla chorych leczonych nieinwazyjną wentylacją mechaniczną w warunkach domowych dzięki zastosowaniu telemonitoringu - pierwsze polskie badanie Telemonitoring chorych leczonych nieinwazyjną wentylacją mechaniczną w warunkach domowych (NIV) może poprawić jakość leczenia, szczególnie w kluczowym, tj. początkowym okresie stosowania terapii. Może również przyczynić się do bardziej optymalnego wykorzystania zasobów kadry medycznej, dzięki zastąpieniu części wizyt domowych zdalnym monitorowaniem stanu pacjenta. Telemonitoring umożliwia także wprowadzenie mierników jakości prowadzonej terapii w postaci monitorowania podstawowego parametru jakości wentylacji, jakim jest compliance pacjenta, czyli przestrzeganie zaleceń odnośnie czasu stosowania terapii. Wskazują na to wnioski z badania przeprowadzonego na 152 chorych zrealizowanego przez polskich badaczy.Data dodania artykułu: 20.11.2024 10:55Korzyści dla chorych leczonych nieinwazyjną wentylacją mechaniczną w warunkach domowych dzięki zastosowaniu telemonitoringu - pierwsze polskie badanie Domański o wolnej Wigilii: złe rozwiązanie; dla gospodarki to koszt ok. 4 mld zł Będę przedstawiał argumenty, że pomysł wolnej Wigilii jest złym rozwiązaniem; dla polskiej gospodarki byłby to koszt 4 mld zł, a dla budżetu państwa 2,3 mld zł - ocenił w środę minister finansów Andrzej Domański. Jest to krok niepotrzebny - dodał.Data dodania artykułu: 20.11.2024 10:37Liczba komentarzy artykułu: 1Domański o wolnej Wigilii: złe rozwiązanie; dla gospodarki to koszt ok. 4 mld zł
Reklama
Reklama
"A może byście tak najmilsi wpadli na JAZZ do Tomaszowa"? "A może byście tak najmilsi wpadli na JAZZ do Tomaszowa"? Zapraszamy na pierwszy koncert z cyklu JESIEŃ NAD VOLBÓRKĄ, który odbędzie się w piątek 22.11.2024 roku o godz. 19:00 w Galerii Sztuki Arkady w Tomaszów Mazowiecki.Horntet to kwintet jazzowy, demokratyczny kolektyw złożony z pięciu wyróżniających się i jednych z najbardziej obiecujących polskich muzyków jazzowych młodego pokolenia.Nominowani do nagrody Fryderyk 2024, zwycięzcy niemal wszystkich konkursów jazzowych w Polsce (m.in. Jazz nad Odrą 2023), zdobywcy 2 miejsca na prestiżowym European YoungArtists’ Jazz Award w Burghausen 2024, wielokrotnie doceniani przez krytyków i dziennikarzy muzycznych w kraju i zagranicą. Począwszy od roku 2019 i założenia zespołu z inicjatywy pianisty Bartłomieja Leśniaka, muzycy stale pracowali nad swoim własnym,wspólnym, rozpoznawalnym stylem opartym o autorskie kompozycje, będące mieszanką mainstreamu, muzyki free, ale też współczesnej muzyki klasycznej z zachowaniem słowiańskiego mianownika, będącego kontynuacją stylu określanego jako Polish Jazz. W 2023 zespół pewny kierunku, który obrał, wydał swój debiutancki album pt. „Horntet”.Skład zespołu:● Szymon Ziółkowski - saksofon altowy i sopranowy● Robert Wypasek - saksofon tenorowy i sopranowy● Bartłomiej Leśniak - fortepian● Mikołaj Sikora - kontrabas● Piotr Przewoźniak - perkusjaBilety:przedsprzedaż 45 plnw dniu koncertu 60 plnKarnet na trzy koncerty w ramach "Jesień nad Volbórką" - 100 pln.Informacje: 690 904 690Zapraszamy 1 Data rozpoczęcia wydarzenia: 22.11.2024
Andrea Bocelli 30: The Celebration Andrea Bocelli 30: The Celebration Andrea Bocelli 30: The Celebration23 i 24 listopada w kinach HeliosPrzed nami weekend dla melomanów, którzy mogą wybrać się do Heliosa na porywające koncerty uwielbianego tenora. Widowisko „Andrea Bocelli 30: The Celebration”, które zawita na wielkich ekranach 23 i 24 listopada, podsumowuje trzydzieści lat artysty na scenie i jest okazją do przypomnienia największych przebojów w jego wykonaniu.Andrea Bocelli to bez wątpienia najsłynniejszy tenor świata. Jest ikoną popkultury w zakresie śpiewu operowego. Z brawurą łączy muzykę klasyczną z rozrywkową. Jego nagrania sprzedają się w milionach egzemplarzy. Teraz ten charyzmatyczny śpiewak obchodzi jubileusz 30-lecia swojej pracy artystycznej. Z tej okazji przygotował wielki koncert, którego nagranie można obejrzeć jedynie w kinach.Podczas tego przygotowanego z rozmachem show usłyszymy oczywiście słynną arię „Nessun dorma” z opery „Turandot” Pucciniego, niekwestionowany przebój „Con te partirò” i wiele innych chwytających za serce utworów.Wersję kinową koncertu wyreżyserował Sam Wrench („Taylor Swift: The Eras Tour”, ”Billie Eilish: Live at The O2”), laureat nagrody Emmy i nominowany do nagrody Grammy.Helios zaprasza melomanów na ten wyjątkowy seans! Bilety dostępne są na stronie www.helios.pl, a także w kasach kin i aplikacji mobilnej. W ramach oferty „Wcześniej kupujesz, więcej zyskujesz” dokonując zakupu z wyprzedzeniem, można wybrać najlepsze miejsca, a także - zaoszczędzić.Helios S.A. to największa sieć kin w Polsce pod względem liczby obiektów. Dysponuje 54 kinami mającymi łącznie 304 ekrany i ponad 55 tysięcy Data rozpoczęcia wydarzenia: 23.11.2024
Repertuar kina Helios Repertuar kina Helios Tegoroczna jesień nie przestaje zaskakiwać różnorodnymi nowościami. Od najbliższego piątku w repertuarze kin Helios zagoszczą aż trzy premiery: „Simona Kossak”, „Vaiana 2” i „Heretic”. Ponadto widzowie mogą zapoznać się z licznymi filmowymi przebojami oraz projektami specjalnymi, takimi jak Kultura Dostępna czy Maraton Władcy Pierścieni.Polską nowością na najbliższy tydzień jest dramat „Simona Kossak”, przybliżający prawdziwą historię potomkini artystycznej rodziny Kossaków. Młoda kobieta porzuca dotychczasowe życie i towarzyskie salony, aby objąć posadę naukowczyni w Białowieży. W środku puszczy, pomimo trudnych warunków – bez prądu i bieżącej wody – rozpoczyna życie na własnych warunkach. Tam poznaje fotografa Lecha Wilczka, z którym łączy ją niezwykła relacja. Jednakże wyobrażenia Simony o pracy przyrodnika ulegają bolesnej weryfikacji. Musi stanąć w obronie nie tylko swoich ideałów, ale również świata roślin i zwierząt… W rolach głównych występują: Sandra Drzymalska, Jakub Gierszał i Agata Kulesza.W repertuarze znajdzie się także nowa animacja wprost ze studia Disney – to „Vaiana 2”, czyli kontynuacja ciepło przyjętej historii nawiązującej do kultury wysp Polinezji. Trzy lata po wydarzeniach z pierwszej części, Vaiana otrzymuje nieoczekiwane wezwanie od swoich przodków. Dziewczyna musi wypłynąć na dalekie i dawno zapomniane wody Oceanii. Vaiana zbiera więc grupę śmiałków gotowych na przygodę życia, wśród których znajduje się jej przyjaciel Maui. Ich zadaniem będzie przełamanie niebezpiecznej klątwy, a nie będzie to proste, gdyż będą musieli stawić czoła starym i nowym wrogom.Jesienna aura sprzyja oglądaniu horrorów, a już w najbliższym tygodniu pojawi się kolejna nowość z tego gatunku. „Heretic” opowiada o dwóch młodych kobietach, które od drzwi do drzwi starają się głosić słowo Boże. W jednym z domów otwiera im czarujący pan Reed – szybko okazuje się jednak, że mężczyzna posiada diaboliczną drugą twarz. Niespodziewanie wszystkie wyjścia zostają zamknięte, a podejrzany gospodarz co chwila pojawia się, aby zadać im kolejną zagadkę testującą ich wiarę. Rozpoczyna się śmiertelnie niebezpieczna gra, w której stawką jest przetrwanie…Ponadto w repertuarze Heliosa znajdą się hitowe nowości ostatnich tygodni, takie jak „Gladiator 2” w reżyserii Ridleya Scotta. Lucjusz jako dziecko był świadkiem śmierci Maximusa z rąk swojego wuja Commodusa. Teraz decyduje się walczyć w Koloseum jako gladiator, aby przeciwstawić się dwóm cesarzom, rządzącym Rzymem żelazną pięścią. Z wściekłością w sercu i z nadzieją na lepszą przyszłość Cesarstwa Lucjusz musi spojrzeć w przeszłość, aby znaleźć siłę i honor, by zwrócić chwałę Rzymu jego ludowi.Fani kina familijnego mogą wybrać się do kin na pozytywną produkcję „Paddington w Peru”. Tytułowy bohater wraz z rodziną Brownów postanawia wyruszyć w daleką podróż do Ameryki Południowej, a dokładniej do Peru, aby odwiedzić swoją ukochaną ciocię Lucy. W tym celu wszyscy udają się do umieszczonego nieopodal lasu deszczowego Domu dla Emerytowanych Niedźwiedzi. To jednak dopiero początek niezwykle ekscytującej przygody, w trakcie której odkryją wiele tajemnic.Kinomani, którzy pragną poczuć ducha zbliżających się Świąt, mogą zapoznać się z najnowszą częścią kultowej serii. Film „Listy do M. Pożegnania i powroty” ukazuje losy różnorodnych bohaterów, które krzyżują się w Wigilię. Do sagi po dłuższej przerwie powraca postać Mikołaja. Mężczyzna odwiedza dawnych i nowych przyjaciół, podczas gdy jego synek Ignaś rusza w pościg za utraconym prezentem i duchem Świąt… Ponadto w obsadzie znalazła się plejada polskich gwiazd!Kina Helios słyną z organizacji popularnych Nocnych Maratonów Filmowych, najbliższa edycja cyklu będzie w pełni poświęcona produkcjom stworzonym na podstawie dzieł J.R.R. Tolkiena. W piątek, 22 listopada odbędzie się Maraton Władcy Pierścieni, podczas którego widzowie będą mogli obejrzeć wszystkie części przebojowej trylogii w wersji reżyserskiej. Z kolei melomani mogą wybrać się do Heliosa na porywające koncerty uwielbianego tenora. Widowisko „Andrea Bocelli 30: The Celebration”, które zawita na wielkich ekranach 23 i 24 listopada, podsumowuje trzydzieści lat artysty na scenie i jest okazją do przypomnienia największych przebojów w jego wykonaniu. W poniedziałek, 25 listopada w wybranych lokalizacjach odbędą się seanse z cyklu Kino Konesera. Widzowie będą mogli zobaczyć słynny koreański thriller „Oldboy” w odnowionej jakości obrazu. Główny bohater, Dae-su, mści się po latach za zabójstwo swojej żony… Natomiast w czwartkowe popołudnie, 28 listopada w kinach zagości cykl Kultura Dostępna i polska komedia romantyczna „Miłość jak miód”. Majka i Agata zamieniają się miejscami, dzięki czemu odnajdują wielkie uczucie.Bilety na listopadowe seanse dostępne są w kasach kin Helios, w aplikacji mobilnej oraz na stronie www.helios.pl. Dokonując zakupu wcześniej, można wybrać najlepsze miejsca, a  także zaoszczędzić w ramach oferty „Wcześniej kupujesz, więcej zyskujesz”. Data rozpoczęcia wydarzenia: 22.11.2024
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Reklama
Wasze komentarze
Autor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Do WuPe: mistrzu. Po pierwsze - Właściciel tej nieruchomości wcale nie musi się przed nikim tłumaczyć, ani też niczego wyjaśniać. Nie ukradł tej nieruchomości, ani jej nie wyłudził. Kupił legalnie za swoją kasiorkę i może robić z tą nieruchomością to co Jemu się będzie podobało. Po drugie - czy w umowie kupna/sprzedaży miał postawione jakiekolwiek warunki konserwatora zabytków?! Wątpię. Po trzecie - gdzie do tej pory był ten obsmarkany urzędniczyna, czyli konserwator zabytków - co ?! Z niego taki konserwator zabytków, jak ja jestem chińskim mandarynem. Tak więc, te materiały w tym portalu, to nie jest spłycanie roli konserwatora zabytków, ale rzetelne odniesienie się do zerowej działalności tego urzędniczyny.Źródło komentarza: Po ćwierć wieku pojawił się on... konserwator. Pałac Piescha budzi emocjeAutor komentarza: mieszkaniecTreść komentarza: Brawo Dwunastka !!!!Źródło komentarza: TVN w tomaszowskiej DwunastceAutor komentarza: WuPeTreść komentarza: Panie Mariuszu liczę na wywiad z obecnym właścicielem, bo teksty o pałacu z Pańskiej strony zaczynają być tendencyjne... Może powstaja za czyjeś pieniądze? ;-) Wydaje mi się, że takie spłycanie instytucji konserwatora jest mało poważne i nie wymaga komentarza. Jakoś te zabytki w Polsce w ostatnich latach dźwigają się z ruiny. Zmuszanie właściciela do naprawienia szkód to nie działanie życzeniowe, a prawne z prokuratorem na karku. To trzeba podkreślić, tymczasem Pan nie zauważa tego kompletnie - celowo?Miasto wydaje lekką ręką grubą kasę na realizację prywatnych, mokrych fantazji radnych jak np. wspieranie widzewskiej patologii z kasy BO... Więc kasa jest. Liczę na wywiad z troglodyteee... yyy... włascicielem. Niech wyjaśni swoje działanie i plany.Źródło komentarza: Po ćwierć wieku pojawił się on... konserwator. Pałac Piescha budzi emocjeAutor komentarza: TMTreść komentarza: Ty taki znawca wszystkiego powinieneś wiedzieć że układ był prosty Witczak zostanie posłem a Witko prezydentem czy to ci się podoba czy nie.W innym przypadku niestety ale Witko skonfliktowany z Wegrzynowskim nie zostałby prezydentem.Źródło komentarza: Fakty nie kłamią? Według TIT, tym gorzej dla faktów?Autor komentarza: UjazdTreść komentarza: Niektórych urzędników, kolesiów zatrudnionych aby siali propagandę czeka kasa w Biedronce!oj nie mogę się tego doczekać jak ci fachowcy bez parasola ochronnego będą funkcjonować:)zegar tyka tyk tyk;)Źródło komentarza: A w Ujeździe wojna trwa nieprzerwanieAutor komentarza: NDWTreść komentarza: W Ujeździe trwa wojna od 2010 roku, kiedy to obecny Pan Burmistrz został radnym, obecnie Pan Burmistrz jest beneficjentem działań rozpoczętych przez Panów Wójtow Korzeniowskiego i Goździka za kadencji, których do Gminy Ujazd zawitały takie firmy jak Kreisel, Eurobox, Euroglas i jeszcze kilka mniejszych. Czas pokaże w jakim stanie Pan Pawlak zostawi Gminę Ujazd, a ten moment zbliża się bardzo szybko.Źródło komentarza: A w Ujeździe wojna trwa nieprzerwanie
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama