Turniej odbywa się w Dobroniu. Do finałów centralnych wejdą dwa najlepsze zespoły.
Pierwsza partia rozpoczęła się od gry „punkt za punkt”. Ani jedna, ani druga drużyna nie potrafiła narzucić własnego stylu gry. Przy stanie po 11 zespół Lechii zaczął osiągać minimalną przewagę.
Po kiwce Dębca, dobrej zagrywce Owczarka, oraz błędzie w ataku gracza drużyny Siatkarza, Lechiści osiągnęli trzypunktową przewagę 14:11.
Rywale doskoczyli na „oczko” kontaktowe (15: 14), ale tomaszowianie nie wypuścili wygranej z rąk, włączając w końcówce seta „szósty bieg”.
Przy wyniku 22 – 20 nasi chłopcy ponownie zdobyli trzy punkty z rzędu i zakończyli pierwszą „batalię” wygraną 25:20.
Druga partia rozpoczęła się dla nas źle. Pierwsze trzy piłki zespół z Drużbic rozstrzygnął na swoją korzyść (0:3). Na szczęście zespół Lechii szybko skorygował wynik i po chwili mieliśmy remis (5:5). Przeciwnik wyciągnął, jednak wnioski z partii numer jeden, a nasi gracze zaczęli popełniać proste błędy. Team Siatkarza Drużbice objął prowadzenie 15: 10 i nie oddał jej do końca partii numer dwa, wygrywając seta 25:20.
Po dwóch odsłonach mamy, więc remis 1:1.
Trzeci set rozpoczyna się dla nas podobnie jak drugi. Wicelider sezonu zasadniczego od pierwszej minuty gra doskonale. Wynik 3: 7, dla kibiców Lechii nie wygląda optymistycznie. Odrabianie strat, przez naszych graczy nie trwało jednak długo. Po skutecznym ataku Kurdzyma doprowadzamy do remisu po 9.
Przy stanie po 11: 11 przeciwnik oddaje Lechii punkty w „prezencie świątecznym”. Nieskuteczny atak, oraz nieczyste graczy rywali odbicie wyprowadza Lechię na prowadzenie 13:11. Po chwili Krudzym dokłada „swoją cegiełkę” w postaci skutecznej ofensywy (14:11).
Był to przełomowy moment tego seta, ponieważ Lechiści utrzymują przewagę, a w końcówce partii dobijają rywala. Podopieczni Tomka Migały wygrywają trzecią partię 25 – 18 i wychodzi na prowadzenie 2:1.
W czwartej partii, nasi siatkarze poczuli Wielkanocną aurę. Chłopcy z Lechii „zasiedli sobie się przy stole”, a „główne danie” stało się dziełem Drużbic. Pierwszą część seta przegrywamy 5:13!. Drugą część wygraliśmy 13: 12, ale marne to pocieszenie przed tie – breakiem.
Piątą odsłonę tego morderczego pojedynku rozpoczynamy od stanu 8:7. Po zmianie stron, nasz zespół popełnia błąd ustawienia i oddaje punkt za darmo (8:8). Na szczęście piłka jest po naszej stronie i to rywale muszą gonić.
Przy rezultacie 10: 9 dla zielono – czerwonych, zawodnik Siatkarza serwuje w aut. Niespełna minutę później doskonale spisuje się nasz blok. Zwycięstwo mamy na wyciągnięcie dłoni (12:9), ale niestety po raz kolejny w tym sezonie, siatkarzom Lechii zabrakło „jaj”.
Pięć kolejnych piłek kończy się wygraną gości 1: 4, co w rezultacie całej partii daje remis po 13. Następna wymiana kończy się skutecznym atakiem Gałki i piłka meczowa numer jeden jest po naszej stronie. Niestety Kurdzym „postanowił zmienić” oblicze meczu i jego dwie piłki (z serwisu, oraz ataku) wylądowały na aucie. Przegrywamy 14:15.
Przed nami ciężkie zadanie wybronić meczbol i pozostać w grze. Niestety Gałka atakuje w antenkę i piątego seta przegrywamy 14:16, a w całym pojedynku 2:3. Szkoda, szkoda, szkoda, bo była szansa na sukces, a jest porażka – tak naprawdę kompletnie beznadziejna porażka.
Dzisiaj gramy mecz o wszystko. Rywalem Lechii będzie Volley Działoszyn, który po sezonie zasadniczym zajmował czwarte miejsce. Początek godzina 16. Zapraszamy na relację tekstową LIVE, która będzie miała miejsce na stronie internetowej KSLECHIA.PL. W portalu znajdziecie także szereg innych informacji. Polecamy.
Napisz komentarz
Komentarze