Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 13:23
Reklama
Reklama

Subiektywna historia rock'n'rolla Antoniego Malewskiego cz. 22 - Chłopak z Rolandówki

W mojej pierwszej publikacji "Moje miasto w rock’n’rollowym widzie", jeden z rozdziałów, "Chłopaki z Rolandówki", poświęciłem moim, przedwcześnie zmarłym przyjaciołom, Alkowi Ciotusze i Andrzejowi Kuźmierczykowi. Do ostatnich ich dni życia, utrzymywaliśmy przyjacielskie relacje, kontaktując się z sobą, uczestnicząc w dancingach, imieninach, urodzinach, na sportowych zawodach w piłkę nożną czy siatkówkę, albo na męskich spotkaniach w tomaszowskich kawiarniach, restauracjach. Obaj wywodzili się z krańcowej dzielnicy Tomaszowa, Rolandówki. Dzisiaj chciałbym przypomnieć osobę Andrzeja Kuźmierczyka

 

Andrzej Kuźmierczyk (1946 – 1995) – był moim najbliższym kolegą, jak to się często zwykło kolokwialnie mówić: przyjacielem na śmierć i życie. Poznaliśmy się mając po 14/15 lat i od samego początku, do Andrzeja poczułem coś, co czas zdefiniował, nadając temu zjawisku nazwę - przyjaźń, można powiedzieć, że nadawaliśmy na tej samej fali.

 

Andrzeja poznałem przez Reńka Szczepanika (przebywali razem w Karpaczu na zimowisku), którego ja z kolei wcześniej poznałem będąc na kolonii w Teofilowie. W ten sposób wszyscy staliśmy się kolegami. Częste nasze spotkania  przerodziły się w przyjaźń, choć chodziliśmy do różnych szkół i mieszkaliśmy w różnych dzielnicach miasta. Reniek z Waldkiem pochodzili z Placu Kościuszki, Andrzej jak wcześniej wspomniałem z Rolandówki a ja z drugiego końca miasta, ze Starzyc. Nie miało to większego znaczenia w naszych przyjaznych relacjach, a wręcz przeciwnie, scementowało je.

 

Kiedy go poznałem, Andrzej nazywany był Flegmą. Ten pseudonim, gdy się do niego zwracano w ten sposób, nie wprowadzał Andrzeja w zdenerwowanie. Zwrot  Flegma stał się normalnością. Nie dociekałem jego genezy, bo nie było po co. Andrzej był bardzo muzykalny. Po ukończeniu szkoły podstawowej chodził przez dwa lata do Liceum Pedagogicznego (istniało w dzisiejszym Technikum Samochodowym), Chociaż nie ukończył tej szkoły, to obowiązkowe lekcje gry na skrzypcach pozostawiły w nim pozytywny, trwały ślad.

 

Gdziekolwiek naszą grupą chłopaków zatrzymywaliśmy się, czy to na parkowej ławce, czy w poczekalni kina lub w restauracjach, Andrzej zawsze nucił dowolną, zasłyszaną melodię wybijając przy tym jej rytm, nawet gdy był on bardzo skomplikowany. Miał szczególny dar interpretacji każdej melodii, posiadał jazzowe, improwizacyjne predyspozycje. Nawet archaiczny przebój z epoki naszych ojców, dziadków, Wio koniku, w jego interpretacji stawał się prawdziwym hitem

 

Naszą paczką kolegów i koleżanek chodziliśmy na wspólne prywatki. Każdą wolną chatę w weekendową sobotę, u kogoś z naszej sekcji przyjaciół,  wykorzystywaliśmy na domowe tańce.

 

Pamiętam jedną z nich u Szymona, jak w trakcie rock’n’rollowych szaleństw na jakiś czas wyłączono prąd. Andrzej natychmiast zasiadł przy stole i dokańczał przerwany brakiem energii elektrycznej utwór (pamiętam był to Crazy Arms Jerry Lee Lewisa), nucąc melodie wybijał dłońmi rytmy na blacie stołu. Tańczące pary, nie schodząc z domowego parkietu, kontynuowały rozpoczęte kołatanie. Po zakończonym Crazy Arms zaśpiewał słynne So Long Fatsa, tak bardzo sugestywnie, i w sposób nie odbiegający od oryginału, że gdy w trakcie tego slow, migdałowego przeboju, elektrownia włączyła światło, to u tańczących wystąpiła nutka niezadowolenia, rozczarowania.

 

 

 

 

Prawdziwy rozwój Andrzeja talentu nastąpił kiedy zaczął przychodzić na muzyczne seanse do Wojtka. Był charakterystyczną ozdobą naszych spotkań. Pamiętam dzień, w którym Flegma po raz pierwszy usłyszał utwór Blueberry Hill w wykonaniu Fatsa Domino. Od tego momentu oszalał na punkcie tego artysty i stał się jego wielkim fanem. Każdy utwór w wykonaniu niekorowanego króla rhythm and bluesa, dla Andrzeja stawał się przebojem i automatycznie przetwarzał go we własne interpretacje. Pozwolę sobie wymienić niektóre z tych utworów: It Keeps Rainin’, Jamabalaya, So Long, Good Hearted Man czy You Cheatin’ Heart, bo w późniejszym czasie, kiedy Andrzej stał się działającym przy Klubie ZMS członkiem zespołu Andrzeja Dąbrowskiego, utwory te wypełniały jego repertuar.

 

Do historii dzielnicy Rolandówka, przeszły imieniny Andrzeja (wypadały nie w dniu 30  listopada a 16 maja), w których z przyjaciółmi niejednokrotnie uczestniczyłem. Oprócz kolegów z paczki gośćmi byli członkowie rodziny: siostra Dzidka z mężem Lucjanem, Rysiek Kumen bratanek Andrzeja z małżonką Elą, kuzyn Andrzej Kłosiński (jeden z najwybitniejszych piłkarzy w historii tomaszowskiej piłki nożnej) i dużo starszy brat Witek, ojciec Kumena.

 

Stół imieninowy zawsze był suto zastawiony najwspanialszymi potrawami przygotowanymi przez mamę Andrzeja czy samego solenizanta (Andrzej Flegma miał wielki dar w przygotowywaniu  potraw). Po podaniu zasadniczego dania, kilkuminutowej konsumpcji i wypiciu paru kolejek kieliszków alkoholu, rozpoczynał się najwspanialszy spektakl – śpiewanie.

 

Tradycyjnie, zaczepnie rozpoczynał Lucjan, szwagier Andrzeja, by po chwili dołączał do niego pobudzony muzycznie solenizant,  po krótkiej chwili przyłączała się do nich rozśpiewana, reszta rodziny. By nie być gorszym, my koledzy Andrzeja uczestniczący w imprezie, również dołączaliśmy się do rozśpiewanych Kuźmierczyków. Przez otwarte okna posesji przy Waryńskiego 9 (dziś Hallera, ten dom nie istnieje) śpiew rozprzestrzeniał się na całą dzielnicę, przenikając również do Zakładu Dywanów WELTOM, znajdujący się vis a vis budynku solenizanta. Śpiewanie rozpoczynało się od pieśni patriotycznych, przez ludowe piosenki a kończyły się rock’n’rollowymi reminiscencjami, w których prym, a właściwie solo, wiódł sam Andrzej. Co charakterystyczne, nigdy nie interweniowała milicja czy sąsiedzi. Wszyscy znali rodzinę Kuźmierczyków, wiedząc, że śpiewanie zawsze byłow u niej tradycją. Pamiętali o tym, że na Rolandówce, bożonarodzeniowe kolędy śpiewano tak radośnie, tak głośno tylko w domu Andrzeja Flegmy Kuźmierczyka.

 

Kiedy powstał przy Klubie ZMS zespół Mietka Dąbrowskiego, Flegma choć zapoczątkował w zespole pierwszy raz w życiu grę na perkusji, szybko, z racji swojego umuzykalnienia opanował ten instrument, dołączył do tej gry swoje, cudowne śpiewanie (głos miał lekko zachrypnięty, podniecający dziewczyny, które za to go kochały), przez co stał się bardzo wartościową personą w grupie.

 

W 13/14 odcinku Subiektywnej Historii R&R o zespole, o Andrzeju Flegmie sporo opowiedziałem, więc nie chcę się teraz powtarzać. Powstały i działający  w latach 1964/67 drugi, młodzieżowy zespół w naszym mieście, Szare Koty, z którego wyrósł talent Bogusława Meca (również śpiewał grając na perkusji, obaj z Andrzejem byli w jednej klasie w Liceum Pedagogicznym) choć krótko działał, odniósł duży, lokalny sukces.

 

Tak się złożyło, że w złotych latach istnienia zespołu, ja zaliczałem służbę wojskową, jedyny raz będąc na urlopie, a było to w dniu rozpoczęcia roku szkolnego (wrzesień 1965), miałem okazję zobaczyć ich koncertujących na Muszli w Parku XX-lecia. Boguś Mec wyróżniał się nad resztą zespołu szczególnie, zaśpiewał chyba trzy/cztery piosenki, dwie na pewno w języku francuskim. Było to coś innego niż śpiewanie, lokalnych wykonawców ale nie zakładałem wtedy tak wielkiej kariery Bogusława Meca. Poznałem wielu muzyków z Szarych Kotów, już po rozpadzie zespołu, chałturzących po różnych zabawach i weselach. Dziś mogę powiedzieć, że stylem, techniką gry na gitarach, już nie mówiąc repertuarem, nie dorównywali grupie Mietka Dąbrowskiego (jest to moja, subiektywna opinia), choć trudno dywagować – kto był lepszy - bo grali w innych okresach, inną muzykę i fizyczną niemożliwością byłoby kiedykolwiek doprowadzić do konfrontacji tych zespołów.

 

Zanim powstał w Klubie ZMS zespół Mietka Dąbrowskiego, Andrzej przetarł estradowe szlaki w czasie konkursu Szukamy Młodych Talentów, o których opowiedziałem we wcześniejszym rozdziale Historii, gdzie swoim występem, pomimo, że nie zakwalifikował się do szczecińskich finałów przysporzył sobie wiele fanek i wielbicielek. Stał się rozpoznawalny w młodzieżowych gremiach, kiedy zawiązał się zespół w ZMS. Jego popularność wzrosła na tanecznych fajfach w Literackiej, w których na kawiarnianym parkiecie wiódł prym. Pan Bóg obdarzył go również dowcipem, który świetnie realizował w swoim gawędziarstwie.

Andrzej bardzo kochał dzieci, choć sam ich nie posiadał. W związku małżeńskim z Jadzią, Pan Bóg w niezrozumiały dla nich sposób ich ominął, a i bocian do ich chaty nie zawitał. Andrzej bardzo ciężko to przeżywał przez co popadł w alkoholizm. Kiedy z kolegami ze swoimi pociechami uczestniczyliśmy na miejskich festynach, odpustach Andrzej wszystkim naszym dzieciakom kupował przeróżne suweniry, słodycze. Nasze maluchy bardzo go kochały. Pamiętam, że w sytuacjach z dziećmi zawsze czułem się przed nim nieswojo, było mi żal Andrzeja. Czułem bezradność bo miałem świadomość, że nie mogę pomóc mu w cierpieniu. 

 

Pewnego przedpołudnia jadąc autobusem do domu, doszła do mnie ze smutną miną Ela, żona Ryśka Kumena przekazując mi najtragiczniejszą wiadomość, - Tolek dzisiaj rano umarł w swoim domu Andrzej Flegma. Chyba był to wylew. Przeżyłem szok. Po wyjściu z autobusu długo, bardzo długo, zanim doszedłem do domu, nie mogłem dojść do siebie. Odszedł najbardziej ukochany kolega, dusza towarzystwa. Wszyscy go uwielbialiśmy i kochaliśmy. Po śmierci Andrzeja w moim życiu nastąpiła ogromna luka, pustka, którą do dziś odczuwam i nie jestem w stanie niczym ją wypełnić. Andrzeju pokój Twojej duszy.


Subiektywna historia rock'n'rolla Antoniego Malewskiego cz. 22 - Chłopak z Rolandówki

Subiektywna historia rock'n'rolla Antoniego Malewskiego cz. 22 - Chłopak z Rolandówki


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Opinie
Były nauczyciel odpowie m.in. za prezentowanie pornografii młodzieży Przed sądem rejonowym w Oświęcimiu 4 grudnia ma ruszyć proces byłego nauczyciela jednej z tamtejszych szkół, który odpowie m.in. za prezentowanie pornografii nastolatkom i naruszenie ich nietykalności cielesnej – dowiedziała się PAP w krakowskiej prokuraturze okręgowej.Data dodania artykułu: 20.11.2024 18:37Były nauczyciel odpowie m.in. za prezentowanie pornografii młodzieży Polacy coraz częściej chcą się rozwodzić. Potwierdzają to eksperci. Widać to też po danych z sądów W trzech kwartałach tego roku do sądów okręgowych w całej Polsce wpłynęło blisko 62 tys. pozwów rozwodowych. To o 1,5% więcej niż w analogicznym okresie 2023 roku, kiedy było ich prawie 61 tys. Najwięcej pozwów złożono do sądów w dużych miastach. W całej Warszawie odnotowano ich łącznie 5,8 tys. Z kolei w Poznaniu było 3,9 tys. takich przypadków, a w Gdańsku zaobserwowano ich 3,4 tys. Eksperci nie są zaskoczeni tymi danymi. Jednocześnie wskazują, że spada liczba zawieranych małżeństw. Można zatem postawić tezę, że w strukturze społecznej zachodzą istotne zmiany.Data dodania artykułu: 20.11.2024 18:30Polacy coraz częściej chcą się rozwodzić. Potwierdzają to eksperci. Widać to też po danych z sądów ZUS: od stycznia 2025 r. można składać wnioski o rentę wdowią Od 1 stycznia 2025 r. będzie można składać wnioski o rentę wdowią. Przeznaczona jest dla wdów i wdowców mających prawo do co najmniej dwóch świadczeń emerytalno-rentowych, z których jedno to renta rodzinna po zmarłym małżonku – poinformowała ZUS.Data dodania artykułu: 20.11.2024 18:27ZUS: od stycznia 2025 r. można składać wnioski o rentę wdowią
Korzyści dla chorych leczonych nieinwazyjną wentylacją mechaniczną w warunkach domowych dzięki zastosowaniu telemonitoringu - pierwsze polskie badanie Telemonitoring chorych leczonych nieinwazyjną wentylacją mechaniczną w warunkach domowych (NIV) może poprawić jakość leczenia, szczególnie w kluczowym, tj. początkowym okresie stosowania terapii. Może również przyczynić się do bardziej optymalnego wykorzystania zasobów kadry medycznej, dzięki zastąpieniu części wizyt domowych zdalnym monitorowaniem stanu pacjenta. Telemonitoring umożliwia także wprowadzenie mierników jakości prowadzonej terapii w postaci monitorowania podstawowego parametru jakości wentylacji, jakim jest compliance pacjenta, czyli przestrzeganie zaleceń odnośnie czasu stosowania terapii. Wskazują na to wnioski z badania przeprowadzonego na 152 chorych zrealizowanego przez polskich badaczy.Data dodania artykułu: 20.11.2024 10:55Korzyści dla chorych leczonych nieinwazyjną wentylacją mechaniczną w warunkach domowych dzięki zastosowaniu telemonitoringu - pierwsze polskie badanie Domański o wolnej Wigilii: złe rozwiązanie; dla gospodarki to koszt ok. 4 mld zł Będę przedstawiał argumenty, że pomysł wolnej Wigilii jest złym rozwiązaniem; dla polskiej gospodarki byłby to koszt 4 mld zł, a dla budżetu państwa 2,3 mld zł - ocenił w środę minister finansów Andrzej Domański. Jest to krok niepotrzebny - dodał.Data dodania artykułu: 20.11.2024 10:37Liczba komentarzy artykułu: 1Domański o wolnej Wigilii: złe rozwiązanie; dla gospodarki to koszt ok. 4 mld zł Święty Mikołaj zarobi nawet do 250 zł na godzinę Najbardziej opłacalnym zawodem w świątecznym okresie jest Święty Mikołaj, który może zarobić od 31 do 250 zł na godzinę - informuje Personnel Service, który zbadał zarobki w świątecznych zawodach. Mikołaje zarobią więcej na imprezach firmowych, mniej - w galeriach handlowych.Data dodania artykułu: 20.11.2024 10:31Święty Mikołaj zarobi nawet do 250 zł na godzinę
Reklamamuzyczny spektakl Metamorfozy
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
"A może byście tak najmilsi wpadli na JAZZ do Tomaszowa"? "A może byście tak najmilsi wpadli na JAZZ do Tomaszowa"? Zapraszamy na pierwszy koncert z cyklu JESIEŃ NAD VOLBÓRKĄ, który odbędzie się w piątek 22.11.2024 roku o godz. 19:00 w Galerii Sztuki Arkady w Tomaszów Mazowiecki.Horntet to kwintet jazzowy, demokratyczny kolektyw złożony z pięciu wyróżniających się i jednych z najbardziej obiecujących polskich muzyków jazzowych młodego pokolenia.Nominowani do nagrody Fryderyk 2024, zwycięzcy niemal wszystkich konkursów jazzowych w Polsce (m.in. Jazz nad Odrą 2023), zdobywcy 2 miejsca na prestiżowym European YoungArtists’ Jazz Award w Burghausen 2024, wielokrotnie doceniani przez krytyków i dziennikarzy muzycznych w kraju i zagranicą. Począwszy od roku 2019 i założenia zespołu z inicjatywy pianisty Bartłomieja Leśniaka, muzycy stale pracowali nad swoim własnym,wspólnym, rozpoznawalnym stylem opartym o autorskie kompozycje, będące mieszanką mainstreamu, muzyki free, ale też współczesnej muzyki klasycznej z zachowaniem słowiańskiego mianownika, będącego kontynuacją stylu określanego jako Polish Jazz. W 2023 zespół pewny kierunku, który obrał, wydał swój debiutancki album pt. „Horntet”.Skład zespołu:● Szymon Ziółkowski - saksofon altowy i sopranowy● Robert Wypasek - saksofon tenorowy i sopranowy● Bartłomiej Leśniak - fortepian● Mikołaj Sikora - kontrabas● Piotr Przewoźniak - perkusjaBilety:przedsprzedaż 45 plnw dniu koncertu 60 plnKarnet na trzy koncerty w ramach "Jesień nad Volbórką" - 100 pln.Informacje: 690 904 690Zapraszamy 1 Data rozpoczęcia wydarzenia: 22.11.2024
Andrea Bocelli 30: The Celebration Andrea Bocelli 30: The Celebration Andrea Bocelli 30: The Celebration23 i 24 listopada w kinach HeliosPrzed nami weekend dla melomanów, którzy mogą wybrać się do Heliosa na porywające koncerty uwielbianego tenora. Widowisko „Andrea Bocelli 30: The Celebration”, które zawita na wielkich ekranach 23 i 24 listopada, podsumowuje trzydzieści lat artysty na scenie i jest okazją do przypomnienia największych przebojów w jego wykonaniu.Andrea Bocelli to bez wątpienia najsłynniejszy tenor świata. Jest ikoną popkultury w zakresie śpiewu operowego. Z brawurą łączy muzykę klasyczną z rozrywkową. Jego nagrania sprzedają się w milionach egzemplarzy. Teraz ten charyzmatyczny śpiewak obchodzi jubileusz 30-lecia swojej pracy artystycznej. Z tej okazji przygotował wielki koncert, którego nagranie można obejrzeć jedynie w kinach.Podczas tego przygotowanego z rozmachem show usłyszymy oczywiście słynną arię „Nessun dorma” z opery „Turandot” Pucciniego, niekwestionowany przebój „Con te partirò” i wiele innych chwytających za serce utworów.Wersję kinową koncertu wyreżyserował Sam Wrench („Taylor Swift: The Eras Tour”, ”Billie Eilish: Live at The O2”), laureat nagrody Emmy i nominowany do nagrody Grammy.Helios zaprasza melomanów na ten wyjątkowy seans! Bilety dostępne są na stronie www.helios.pl, a także w kasach kin i aplikacji mobilnej. W ramach oferty „Wcześniej kupujesz, więcej zyskujesz” dokonując zakupu z wyprzedzeniem, można wybrać najlepsze miejsca, a także - zaoszczędzić.Helios S.A. to największa sieć kin w Polsce pod względem liczby obiektów. Dysponuje 54 kinami mającymi łącznie 304 ekrany i ponad 55 tysięcy Data rozpoczęcia wydarzenia: 23.11.2024
Repertuar kina Helios Repertuar kina Helios Tegoroczna jesień nie przestaje zaskakiwać różnorodnymi nowościami. Od najbliższego piątku w repertuarze kin Helios zagoszczą aż trzy premiery: „Simona Kossak”, „Vaiana 2” i „Heretic”. Ponadto widzowie mogą zapoznać się z licznymi filmowymi przebojami oraz projektami specjalnymi, takimi jak Kultura Dostępna czy Maraton Władcy Pierścieni.Polską nowością na najbliższy tydzień jest dramat „Simona Kossak”, przybliżający prawdziwą historię potomkini artystycznej rodziny Kossaków. Młoda kobieta porzuca dotychczasowe życie i towarzyskie salony, aby objąć posadę naukowczyni w Białowieży. W środku puszczy, pomimo trudnych warunków – bez prądu i bieżącej wody – rozpoczyna życie na własnych warunkach. Tam poznaje fotografa Lecha Wilczka, z którym łączy ją niezwykła relacja. Jednakże wyobrażenia Simony o pracy przyrodnika ulegają bolesnej weryfikacji. Musi stanąć w obronie nie tylko swoich ideałów, ale również świata roślin i zwierząt… W rolach głównych występują: Sandra Drzymalska, Jakub Gierszał i Agata Kulesza.W repertuarze znajdzie się także nowa animacja wprost ze studia Disney – to „Vaiana 2”, czyli kontynuacja ciepło przyjętej historii nawiązującej do kultury wysp Polinezji. Trzy lata po wydarzeniach z pierwszej części, Vaiana otrzymuje nieoczekiwane wezwanie od swoich przodków. Dziewczyna musi wypłynąć na dalekie i dawno zapomniane wody Oceanii. Vaiana zbiera więc grupę śmiałków gotowych na przygodę życia, wśród których znajduje się jej przyjaciel Maui. Ich zadaniem będzie przełamanie niebezpiecznej klątwy, a nie będzie to proste, gdyż będą musieli stawić czoła starym i nowym wrogom.Jesienna aura sprzyja oglądaniu horrorów, a już w najbliższym tygodniu pojawi się kolejna nowość z tego gatunku. „Heretic” opowiada o dwóch młodych kobietach, które od drzwi do drzwi starają się głosić słowo Boże. W jednym z domów otwiera im czarujący pan Reed – szybko okazuje się jednak, że mężczyzna posiada diaboliczną drugą twarz. Niespodziewanie wszystkie wyjścia zostają zamknięte, a podejrzany gospodarz co chwila pojawia się, aby zadać im kolejną zagadkę testującą ich wiarę. Rozpoczyna się śmiertelnie niebezpieczna gra, w której stawką jest przetrwanie…Ponadto w repertuarze Heliosa znajdą się hitowe nowości ostatnich tygodni, takie jak „Gladiator 2” w reżyserii Ridleya Scotta. Lucjusz jako dziecko był świadkiem śmierci Maximusa z rąk swojego wuja Commodusa. Teraz decyduje się walczyć w Koloseum jako gladiator, aby przeciwstawić się dwóm cesarzom, rządzącym Rzymem żelazną pięścią. Z wściekłością w sercu i z nadzieją na lepszą przyszłość Cesarstwa Lucjusz musi spojrzeć w przeszłość, aby znaleźć siłę i honor, by zwrócić chwałę Rzymu jego ludowi.Fani kina familijnego mogą wybrać się do kin na pozytywną produkcję „Paddington w Peru”. Tytułowy bohater wraz z rodziną Brownów postanawia wyruszyć w daleką podróż do Ameryki Południowej, a dokładniej do Peru, aby odwiedzić swoją ukochaną ciocię Lucy. W tym celu wszyscy udają się do umieszczonego nieopodal lasu deszczowego Domu dla Emerytowanych Niedźwiedzi. To jednak dopiero początek niezwykle ekscytującej przygody, w trakcie której odkryją wiele tajemnic.Kinomani, którzy pragną poczuć ducha zbliżających się Świąt, mogą zapoznać się z najnowszą częścią kultowej serii. Film „Listy do M. Pożegnania i powroty” ukazuje losy różnorodnych bohaterów, które krzyżują się w Wigilię. Do sagi po dłuższej przerwie powraca postać Mikołaja. Mężczyzna odwiedza dawnych i nowych przyjaciół, podczas gdy jego synek Ignaś rusza w pościg za utraconym prezentem i duchem Świąt… Ponadto w obsadzie znalazła się plejada polskich gwiazd!Kina Helios słyną z organizacji popularnych Nocnych Maratonów Filmowych, najbliższa edycja cyklu będzie w pełni poświęcona produkcjom stworzonym na podstawie dzieł J.R.R. Tolkiena. W piątek, 22 listopada odbędzie się Maraton Władcy Pierścieni, podczas którego widzowie będą mogli obejrzeć wszystkie części przebojowej trylogii w wersji reżyserskiej. Z kolei melomani mogą wybrać się do Heliosa na porywające koncerty uwielbianego tenora. Widowisko „Andrea Bocelli 30: The Celebration”, które zawita na wielkich ekranach 23 i 24 listopada, podsumowuje trzydzieści lat artysty na scenie i jest okazją do przypomnienia największych przebojów w jego wykonaniu. W poniedziałek, 25 listopada w wybranych lokalizacjach odbędą się seanse z cyklu Kino Konesera. Widzowie będą mogli zobaczyć słynny koreański thriller „Oldboy” w odnowionej jakości obrazu. Główny bohater, Dae-su, mści się po latach za zabójstwo swojej żony… Natomiast w czwartkowe popołudnie, 28 listopada w kinach zagości cykl Kultura Dostępna i polska komedia romantyczna „Miłość jak miód”. Majka i Agata zamieniają się miejscami, dzięki czemu odnajdują wielkie uczucie.Bilety na listopadowe seanse dostępne są w kasach kin Helios, w aplikacji mobilnej oraz na stronie www.helios.pl. Dokonując zakupu wcześniej, można wybrać najlepsze miejsca, a  także zaoszczędzić w ramach oferty „Wcześniej kupujesz, więcej zyskujesz”. Data rozpoczęcia wydarzenia: 22.11.2024
Reklama
Reklamamuzyczny spektakl Metamorfozy
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
zachmurzenie duże

Temperatura: 2°C Miasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1000 hPa
Wiatr: 14 km/h

Reklama
Reklama
Wasze komentarze
Autor komentarza: co2Treść komentarza: ale będziemy uśmiechnięci ;)Źródło komentarza: Chłodno? Zima za oknem? Za ogrzewanie zapłacimy jeszcze więcejAutor komentarza: WeskusTreść komentarza: Widziałem niedawno tego gówniarzołobuza. SS-syn pod każdym względem.Źródło komentarza: Krytykuje to.... co sam robi. Adrian Witczak wśród tłustych kotówAutor komentarza: Renata Byczkowska przewodniczka olejkowaTreść komentarza: Jakże bardzo się cieszę, że do placówek medycznych trafiają naturalne metody. Aromaterapia jest skuteczna, bezpieczna, nie daje skutków ubocznych, nie uzależnia. Ale jest jeden warunek! Olejki eteryczne stosowane w aromaterapii muszą być naturalne, z certyfikatem jakości nie syntetyczne. Takich czystych olejków nie kupicie w żadnej aptece ani drogerii. 90 % produktów na rynku oferowanych jako olejki eteryczne to syntetyki. Jest wielu nieuczciwych producentów i to jest przykre. Na szczęście na porodówce w TCZ są najczystsze olejki firmy Doterra.Każda partia starannie przebadana z certyfikatem. Teraz na porodówce będzie pachniało lawendą, szałwią, miętą, jaśminem......Źródło komentarza: Aromaterapia na porodówce w TCZAutor komentarza: rwdTreść komentarza: Jeżeli nasze państwo zgodziło się na taki unijny system to państwo (politycy którzy za tym głosowali) powinni płacić za te fanaberie, a nie obywatele, którzy nie mają na to wpływu. A jak zapłacimy za emisje to pieniądze pójdą na co? W 90% na unijną biurokracje. Unia europejska jest lepsza od socjalizmu i komunizmu razem wziętych i nazywa to demokracją żeby lepiej brzmiało.Źródło komentarza: Chłodno? Zima za oknem? Za ogrzewanie zapłacimy jeszcze więcejAutor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Tytuł tego ogłoszenia: "Plan ogólny w przygotowaniu. Możesz zgłosić uwagi." Koniec, kropka. Następnie jest link do materiałów, związanych z tym ogłoszeniem. Jednak te materiały, to są urzędnicze świstki, które należałoby wypełnić w ciągu kilku godzin i pędzić z tymi śmieciami do UM i ubiegać się o pokazanie przez urzędasów tego planu ogólnego. Jak powinno to wyglądać? Najpierw powinien znaleźć się link z tym, cholernym planem ogólnym, a te ogłoszone pliki powinny być drugorzędne. Wtedy każdy otworzyłby ten plan ogólny, przeanalizowałby ten plan i to byłoby normalne. Jednak, wyszło, jak zwykle, w wykonaniu najemnych urzędasów. Totalne badziewie.Źródło komentarza: Plan ogólny w przygotowaniu. Możesz zgłosić uwagiAutor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Do WuPe: mistrzu. Po pierwsze - Właściciel tej nieruchomości wcale nie musi się przed nikim tłumaczyć, ani też niczego wyjaśniać. Nie ukradł tej nieruchomości, ani jej nie wyłudził. Kupił legalnie za swoją kasiorkę i może robić z tą nieruchomością to co Jemu się będzie podobało. Po drugie - czy w umowie kupna/sprzedaży miał postawione jakiekolwiek warunki konserwatora zabytków?! Wątpię. Po trzecie - gdzie do tej pory był ten obsmarkany urzędniczyna, czyli konserwator zabytków - co ?! Z niego taki konserwator zabytków, jak ja jestem chińskim mandarynem. Tak więc, te materiały w tym portalu, to nie jest spłycanie roli konserwatora zabytków, ale rzetelne odniesienie się do zerowej działalności tego urzędniczyny.Źródło komentarza: Po ćwierć wieku pojawił się on... konserwator. Pałac Piescha budzi emocje
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama