Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 22 stycznia 2025 21:58
Reklama
Reklama

Czerwony marketing Patpongu.

Od momentu kiedy w Laosie jak piłeczka ping-pongowa, zbliżałem się i oddalałem od granicy z Tajlandią, nie mogłem wyjść z podziwu dla wyobraźni mieszkańców "Krainy Uśmiechów". Po Chinach, w których niezmiennie panuje sumienna odtwórczość, Wietnamie, w którym gdzie nie spojrzeć, innowacyjne przedmioty są nie tylko kiepskiej jakości, ale i zwyczajnym kiczem, Kambodży, w której ostatnio wymyślono coś nowego w Średniowieczu, przyszła pora na starcie z, w miarę, "wolnomyślącymi" Tajami.

 

Po spędzeniu ponad pół roku w miejscach gdzie szóstoklasiści nie patentują co chwila nowych wynalazków ani złodzieje nie zaskarżają właścicieli mieszkania za uszkodzenie wytrychu, odkrycie na nowo, jak daleko może sięgnąć fantazja człowieka, było dla mnie malutkim szokiem kulturowym.

 

Przejawy inwencji i mniej lub bardziej udanych aranżacji, widać nie tylko w zaciszu domowego ogródka, ale również na ulicy. Szczególnie gdy wejdzie się w jedną z wielu ulic czerwonych latarni w Bangkoku. Wiadomo, najstarszy zawód świata kierowany jest głównie dla najstarszych żyjących przedstawicieli wszystkich trzech płci świata.

 

Ci, z kolei albo nie lubią albo, najzwyczajniej w świecie, nie mogą już chodzić. Dlatego, Tajowie wymyślili sobie ustawienie jednego kolorowego burdeliku na drugim. Tylko jak w takim miejscu sprawić by klient trafił właśnie do nas? A może wcale nie chodzi o ilość klientów tylko jakość? Oto kilka przykładów słodko-kwaśnego czerwonego marketingu po tajsku:

 

 

 

GRUPA DOCELOWA

 

W charakterystycznych dla Azji uliczkach, gdzie jeden tego samego rodzaju biznes stoi zaraz obok drugiego, nie tylko klienci, ale wbrew pozorom, również usługodawcy mają wybór. Po co wzbogacać się na wakacjowiczu w sandałach i skarpetkach skoro można uderzyć w bardziej inteligentną, a do tego jeszcze w miarę jurną klientelę. A nóż-widelec, coś z tego będzie i bogaty, dobrze obracający akcjami i obligacjami biznesmen zostawi nawet swoje sandałki uroczej księżniczce z niskim przebiegiem mogącej dzięki niemu zapomnieć o swoim dzieciństwie kiedy będąc jedynym mężczyzną w rodzinnym gospodarstwie, kilka razy w roku przyszło jej ciężko popracować?

 

 

Za drugą stroną czerwonej kurtyny, czają się przebiegłe, mamasany, które rzuciły karierę w lidze żeńskiej Muay Thai na rzecz używania swojego sangwinistycznego wdzięku osobistego przy wyciąganiu ostatnich bahtów skrzętnie schowanych gdzieś w zakamarchach przedziurawionych już dawno przez ulicznych naciągaczy kieszeni krótkich spodenek. Widząc jednoznaczność niektórych nazw i bardzo zagmatwaną wieloznaczność innych, śmiało można postawić tezę, że w Tajlandii, to nie tylko klient ma wybór.

 

1. IQ PONIŻEJ 35, ŚREDNIA KONDYCJA FIZYCZNA

 

Naciągacz zaopiekuje się lepiej niż jakikolwiek opiekun. Zaprowadzi w dobre miejsca, na poczekaniu skroi właściwą ofertę. Niestety, czasem oprowadzi przy okazji po całej okolicy.

 

Można też dać się porwać "wolnym strzelcom". Wystarczy przejść obok i będzie jasne, że na autobus te panie raczej nie czekają.

 

Choć czasem, patrząc z bliska, można przeżyć małe zaskoczenie.

 

2. IQ MINIMUM 35, BARDZO SŁABA KONDYCJA FIZYCZNA LUB WYJĄTKOWE LENISTWO.

 

Prawie jak Super Market. Przynajmniej, nie trzeba długo szukać.

 

Po poskładaniu literek, wiadomo co jest w środku, wiadomo, że jest otwarte, wiadomo jak trafić i czy trzeba się nachodzić. Wszystko czyste, przejrzyste i czytelne. BDB z plusem.

 

3. IQ MINIMUM 55, ŚREDNIA KONDYCJA FIZYCZNA

 

Zwolennicy monarchii też znajdą coś dla siebie.

 

Nie trzeba być geniuszem żeby się domyśleć, że w środku nie znajduje się plac zabaw.

 

.... ani, że Hotmale to nie nazwa tajskiego fastfoodu.

 

Albo, że BB nie koniecznie musi oznaczać Bed and Breakfast.

 

Mimo, że Dick to bardzo ładne, staroangielskie imię z tradycjami, pierwsze skojarzenie i tak przeważnie jest jedno..... "My name is Dick, Dick Fact"

 

Skoro czarna  to chyba oczywiste, że nikt się w niej modlić nie będzie.

 

4. IQ MINIMUM 70, ŚREDNI KONDYCJA FIZYCZNA

 

Hiszpan(ski) w kameralnym gronie?

 

Po co dawać ogłoszenia do gazet, radia, na tablice? Tutaj za jednorazową opłatą, można bez problemu znaleźć współlokatora/współlokatorkę.

 

"Ten Obcy" był kiedyś lekturą szkolną. Moja polonistka pewnie by się zdziwiła po wejściu do tego "muzeum".

 

Gdyby Zygmunt mieszkał w Tajlandii, nie potrzebowałby całego życia na opisywanie swojej teorii. Wystarczyłoby kilka dni.

 

5. IQ MINIMUM 110, DOBRA KONDYCJA FIZYCZNA, ZAMIŁOWANIE DO JĘZYKÓW OBCYCH

 

W jednej z bocznych uliczek, nieco schowany znajduje się lokal o nazwie Juju. Po sprawdzeniu co w środku, nadal szukam w jakim egzotycznym języku Juju oznacza część ciała pomiędzy rzepkami a lędźwiami.

 

SZKOLENIA DLA KADR

 

Każdy zdaje sobie sprawę, że inwestowanie w kadry bardzo się opłaca. Podnosi możliwości zarobkowe i perspektywy firmy. Korzystają również pracownicy - dzięki wzbogaceniu CV o kilka(naście) darmowych kursów i szkoleń, mogą odejść do innej, lepiej płacącej firmy. Mając nową wiedzę, mogą też ruszyć z własnym biznesem. W Polsce, prym pod tym względem wiedzie obecnie Wojsko Polskie - jedna z niewielu firm, które ustrzegły się przed prywatyzacją. Nie dość, że oferuje wzbogazenie CV to jeszcze wcześniejsze emerytury. W Tajlandii również szkoli się pracowników. Jedną z najważniejszych umiejętności wydaje się być gaworzenie w języku obcym. Powstały nawet specjalne kursy "Angielski dla mamasanów/papasanów w 10 minut", oferujące podstawowe zwroty: fakin, śiałel, blołdżo, sek, flee loom, heppy auel, ewlyfin.

 

 

W jednej z uliczek ubrana w strój przypominający batmana pani chciała mnie naciągnąć na 900 baht (piwo gratis) za obejrzenie pokazu dawania klapsów. Klapsów nigdy nie lubiłem, za to próbująca przyjąć srogą minę pani rozśmieszyła mnie do łez. Musiałem uspokoić wybuch śmiechu na ulicy schodząc w pitstopa w postaci innej, ciaśnieszej uliczki. Okazało się, że wpadłem z deszczu pod rynnę znajdując się w Silom Soi - uliczce, na której kluby adresowane są do przedstawicieli mniejszości seksualnych. A, że podłapałem już Patpongowe poczucie humoru, zaczepiony pytaniem o masaż "Masaa sel?", bardzo się starałem wmieszać w tłum. Mnie wyszło jak wyszło, za to ubrani w spodenki od wuefu w stylu późnych lat 60-tych i ciasne podkoszulki chłopcy z Silom Soi, zaskoczyli mnie umiejętnościami językowymi, zdolnościami negocjacji i elastycznością oferty krojonej na poczekaniu. Na końcu, musiałem się szybko ewakuować bo, prawie przekonany, poczułem, że zbyt mocno wczułem się w rolę.

 

DOBRE ZAOPATRZENIE

 

Gdyby klient chciał "zabłyszczeć".

 

Suweniry i witaminy na każdy dzień.

 

NIETYPOWE ROZWIĄZANIA

 

Albo stoliki albo parkiet - na dwa nie starczy miejsca. Ale przecież parkiet bezpośrednio zysku nie generuje. Jak tu zjeść jabłko i mieć jabłko? A, to proste! Parkiet na stolikach.

 

Ważne też by dopasować możliwości pracowników do planowanej oferty.

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Opinie
Igor MatuszewskiIgor Matuszewski Chce skutecznie kontrolować, czy jedynie więcej zarabiać? Radny Piotr Kucharski może to robić i nie trzeba do tego pełnić żadnej funkcji. Można być zwyczajnym radnym, ale może to też robić każdy obywatel. Takie prawo daje ustawa o dostępie do informacji publicznej. Więc pisanie o jakiejś próbie blokowania czegoś jest dość śmieszne i przypomina próbę udowodnienia, że ziemia jednak jest płaska. Jak widać za 350 złotych miesięcznie można wywołać burzę w szklance wody. Jednymi z najbardziej istotnych uprawnień, jakie posiadają radni samorządowi są możliwości sprawowania kontroli nad działalnością miasta lub powiatu. Można je realizować za pomocą organu ustawowego, jakim jest komisja rewizyjna w danym samorządzie, ale także indywidualnie. Co ciekawe zmiany w ustawodawstwie wprowadzone przez PiS dają większe uprawnienia kontrolne radnym indywidualnie, niże wtedy, kiedy działają oni w formie komisji. Każdy radny ma prawo wstępu niemalże wszędzie oraz żądania wszelkich dokumentów związanych z realizacją zadań nałożonych ustawami. Co ważne (bo część urzędników próbuje to robić) jedyne ograniczenia muszą wynikać bezpośrednio z ustawy. W tomaszowskiej Radzie Miejskiej funkcję przewodniczącego Komisji Rewizyjnej pełni Piotr Kucharski. Okazuje się jednak, że inni członkowie tego gremium mają go dosyć i zamierzają odwołać. Czy chodzi o to, że jak sam twierdzi, jest niewygodny dla Prezydenta? Czy tylko o 350 złotych diety więcej. Radny już w poprzedniej kadencji dał się poznać, jako główny samorządowy śledczy. Badał nawet kaloryczność węgla w spółce ZGC. Usilnie poszukiwał nieprawidłowości w TTBS, a następnie próbował załatwiać mieszkania dla własnych kłopotliwych lokatorów. Analiza aktywności radnego z ubiegłej kadencji pokazuje dużą liczbę interpelacji i małą liczbę konkretnych i merytorycznych wniosków.
Reklama
Reklama
Walentynkowe Ale Kino Walentynkowe Ale Kino Tuż przed walentynkami Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim zaprasza do sali kinowej Kitka w MCK Tkacz na czarną komedię "Tylko kochankowie przeżyją". Będzie romantycznie, ale i trochę strasznie, bo tytułowi kochankowie, to... para wampirów. Projekcja odbędzie się 12 lutego o godz. 18. Bohaterowie „Tylko kochankowie przeżyją” to wampiry zmęczone setkami lat życia i zdegustowane tym, jak rozwinął się świat. Nie są jednak typowymi przedstawicielami swojego wymierającego gatunku: wprawdzie żywią się krwią i preferują mrok nocy, ale najważniejsza jest dla nich sztuka, literatura, muzyka – i trwająca od wieków miłość. To wyrafinowani smakosze życia, wytworni dandysi zatopieni w XXI wieku, wciąż pamiętający jednak intensywność romantyzmu.Adam (Hiddleston) jest unikającym rozgłosu i słonecznego światła undergroundowym muzykiem, skrzyżowaniem Syda Barreta i Davida Bowiego z Hamletem. Mieszka w odludnej części Detroit, kolekcjonuje gitary, słucha winyli i tworzy elektroniczną muzykę końca świata. Melancholijną samotność rozjaśnia długo oczekiwany przyjazd jego ukochanej, Ewy (Swinton). Razem jeżdżą nocami po wyludnionym Detroit w hipnotycznym rytmie muzyki, celebrując każdą spędzaną razem chwilę. Jednak spokojne życie zakochanej pary zostanie wystawione na próbę, kiedy niezapowiedzianie dołączy do nich nieobliczalna i wygłodniała siostra Ewy – Ava (Wasikowska).Film Jima Jarmuscha to pytanie o nieśmiertelność, o siłę uczucia i moc obietnic w obliczu nieskończenie płynącego czasu. Piękne, wysmakowane zdjęcia nocnych miast w połączeniu z atmosferą melancholii, mroczną muzyką Black Rebel Motorcycle Club, ale i charakterystycznym dla Jarmuscha wyrafinowanym, subtelnym humorem, dają w efekcie stylową, dekadencką perełkę. (Opis filmu za Gutek Film.)Bilety w cenie 10 zł jak zawsze można kupić w sekretariacie Miejskiego Centrum Kultury przy pl. Kościuszki 18 lub online przez serwis Biletyna.pl (https://biletyna.pl/film/Sala-Kinowa-KiTKA-Cykl-ALE-KINO-Tylko-kochankowie-przezyja/Tomaszow-Mazowiecki). Zapraszamy. Data rozpoczęcia wydarzenia: 12.02.2025
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
bezchmurnie

Temperatura: 0°C Miasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1015 hPa
Wiatr: 10 km/h

Reklama
Kto zostanie nowym dyrektorem lub dyrektorką w TCZ? Borowski definitywnie odchodzi Kto zostanie nowym dyrektorem lub dyrektorką w TCZ? Borowski definitywnie odchodzi Kolejna osoba odchodzi ze szpitala. Już czwarta. Tym razem jest to Konrad Borowski, dyrektor ds. pielęgniarstwa w Tomaszowskim Centrum Zdrowia. Złożył już wypowiedzenie i obecnie przebywa na urlopie. Jak sam twierdzi na chwilę obecną nie widzi możliwości współpracy zarówno z Prezesem szpitala, jak i Starostą Mariuszem Węgrzynowskim. Pojawia się więc wakat na kolejne stanowisko. Kto je zajmie. Od dłuższego czasu mówi się o tym, że Starosta na tę funkcję chce powołać bliską mu politycznie Ewę Kaczmarek zastępca Pielęgniarki Koordynującej Oddz. Chorób Wewnętrznych. Na liście nazwisk pojawia się też córka radnego Szczepana Goski, która zdaniem pracowników TCZ ma zostać umieszczona w roli odchodzącego Borowskiego lub osoby koordynującej tomaszowskie ratownictwo medyczne. Zapewne wkrótce dowiemy się czy pogłoski ze szpitalnych korytarzy się potwierdzą. W ten sposób pełnię odpowiedzialności nad szpitalem przejmuje "ośrodek decyzyjny" w postaci Mariusza Węgrzynowskiego oraz Adrian Witczak, którego w spółce reprezentuje prokurent Glimasiński. Otwarte zostaje pytanie: kto następny: dyrektor - główna księgowa Alina Jodłowska? Z całą pewnością zostaną dyrektorzy, którzy sami nie wiedzą co w spółce robią.Węgrzynowski pozbył się Prezesa, bo szukał ośrodka decyzyjnego Węgrzynowski pozbył się Prezesa, bo szukał ośrodka decyzyjnego Wczorajsza sesja Rady Powiatu Tomaszowskiego zawierała co prawda tylko jeden punkt merytoryczny, ale dyskusja (jeśli można ją tak nazwać) trwa ponad 3 godziny. Jak opisać, to co się działo, by oddzielić własne opinie od prezentacji zdarzeń? Jest to w moim przypadku niezwykle trudne ponieważ sam byłem aktywnym ich uczestnikiem. Dlatego czytelnicy będą mieli możliwość przeczytania dwóch tekstów. Jeden z subiektywną oceną, w formie felietonu, mojego autorstwa. Drugi współpracującej z portalem dziennikarki. Gotowi?
Córki partyjnych kolegów zawsze znajdą pracę w Starostwie Córki partyjnych kolegów zawsze znajdą pracę w Starostwie Od kilku lat głośno krytykowana jest polityka kadrowa Starosty Mariusza Węgrzynowskiego. Mówi się nawet, że przerost zatrudnienia sięga ok 100 osób przy równoczesnym niedoborze profesjonalnej kadry urzędniczej wyspecjalizowanej w zakresie budownictwa, geodezji, gospodarowania nieruchomościami itd. Piotr Kagankiewicz szacuje, że nadmierne wydatki sięgają nawet czterech milionów złotych. Kolejne umowy miały być podpisywane z początkiem tego roku, a więc kolejne setki tysięcy złotych. Zatrudnienie znajdują członkowie rodzin polityków PiS. Dla przykładu do Wydziału Promocji trafiła córka wójta gminy Będków, Dariusza Misztala, podobnie jak Mariusz Węgrzynowski działacza PiS oraz bliskiej osoby Antoniego Macierewicza. Wójt w ubiegłej kadencji zatrudniał z kolei radnych przyjaznych Staroście. Informacja o tym, co robi konkretnie dany pracownik, okazała się być najbardziej strzeżoną przez wójta tajemnicą. Promocja pęka w szwach. Pracuje w niej kilka osób więcej niż 10 lat temu. Czy jakieś efekty działania można uznać za spektakularne? Chyba tak. Należą do nich niespotykane nigdzie indziej zakupy dewocjonaliówUmorzenie w sprawie Misiewicza bez poważnych zastrzeżeń. W tle prezydent Tomaszowa i jego małżonka Umorzenie w sprawie Misiewicza bez poważnych zastrzeżeń. W tle prezydent Tomaszowa i jego małżonka Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie w 2016 roku wszczęła śledztwo w sprawie Bartłomieja Misiewicza, byłego rzecznika Ministerstwa Obrony Narodowej i szefa gabinetu politycznego szefa MON Antoniego Macierewicza. Sprawa dotyczyła tego, że 30 sierpnia tamtego roku w bełchatowskim starostwie podopieczny Antoniego Macierewicza miał obiecywać dobrze płatną pracę powiatowym radnym Platformy Obywatelskiej, w zamian za ich poparcie w głosowaniu nad powołaniem wicestarosty bełchatowskiego.
Reklama
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama