7 stycznia 2018 roku około godziny 13:50 dyżurny tomaszowskiej policji otrzymał informację, iż na ulicy Spalskiej na chodniku siedzi dziwnie zachowujący się młody mężczyzna. Policjanci zastali tam 20–letniego mieszkańca Tomaszowa. Mężczyzna zachowywał się irracjonalnie, wypowiadał niezrozumiałe słowa.
Kilkanaście metrów dalej stał jego 2 lata młodszy kompan, który podobnie się zachowywał. Nie można było nawiązać z nimi żadnego kontaktu. W kieszeni 18-latka policjanci ujawnili torebkę z suszem oraz tzw. fifkę. Wszystko wskazywało że młodzi ludzie wypalili zawartość jednej z torebek, w której był dopalacz. Na miejsce została wezwana karetka pogotowia.
Policjanci mając duże doświadczenie, potrafili rozpoznać ten typowy obraz zatrucia dopalaczami, czyli skrajnie pobudzony młody człowiek, krzyczący, szarpiący się, bez logicznego kontaktu, bardzo często wulgarny i agresywny. Tym razem młodzi ludzie mogą mówić o dużym szczęściu.
Pamiętajmy jednak, że dopalacze jeśli nie doprowadzą swojego użytkownika do szybkiej śmierci, to z pewnością wystawią mu rachunek w przyszłości .
Napisz komentarz
Komentarze