Trudno dziwić się klubowi sportowemu, który pozyskał sobie w ten sposób sponsora. Co jednak zyskuje szkoła reklamując pseudodrinki i przy okazji wszechobecne w naszym mieście „salony” gier.
Cóż z tego, że obowiązują przepisy zabraniające lokalizacji maszyn w odległości 100 metrów od placówek wychowawczych, miejsc kultu religijnego itp. skoro najbliższa kafejka, w której można sobie pograć jest po drugiej stronie ulicy tuż obok Ośrodka Kultury.
Wystarczy tylko zajrzeć tam na długiej przerwie, aby zobaczyć podnieconych uczniów samochodówki grających i zapewne liczących na wysoką wygraną
Pozdrawiam dyrekcję szkoły i kolegów z ZSP 3
Napisz komentarz
Komentarze