Policja bada okoliczności wypadku. Z informacji uzyskanych od świadków zdarzenia wynika, że samochód marki Fiat Punto pokonywał ze zbyt dużą prędkością zakręt drogi.
- Tutaj widać, że samochód złapał pobocze - mówi nam mieszkaniec Wólki. - Widocznie kierowca się przestraszył, odbił kierownicą i postawiło go bokiem. Później stracił całkowicie panowanie nad kierownicą, zjechał w pole i uderzył w drzewo.
Kierowcą była kobieta, w wieku około 40-lat. Podróżowała z trójką dzieci, z których najmłodsze mogło mieć 8-10 lat. Dwóch nastolatków poniosło śmierć na miejscu. Cała trójka była prawdopodobnie rodzeństwem. Samochód prowadziła matka.
- Jechała bardzo szybko - mówi nam mężczyzna, który, jako jeden z pierwszych dobiegł do rozbitego samochodu. - Proszę popatrzeć na samochód. Uderzenie bylo bardzo silne. Silnik wyrwało aż z karoserii. - dodaje.
- Nie byli przypięci pasami - dodaje starszy pan, który pomagał ratować ofiary. - Wyciągnąłem na początku kobietę, później chciałem tego chłopaka ale już nie żył. Zostawiłem go i próbowałem pomóc dziewczynce. Wyciągnąłem ją z auta.
- Usłyszałem straszny huk i wybiegłem z domu, jak zobaczyłem co się stało, zadzwoniłem na pogotowie. Pomyślałem, że trochę potrwa zanim przyjadą, więc wsiadłem w samochód i pojechałem po lekarkę do Gapininna.
Na miejscu wypadku duża grupa mieszkańców wsi. - Proszę pana - mówią. - Jak oni tutaj jeżdżą. Pełnym gazem. Samochodami, na motorach a przecież to teren zabudowany. Tu w każdej chwili może dziecko wybiec na jezdnie.
Nikt nie ma wątpliwości, że także tutaj przyczyną tragedii była prędkość. - Pracuję w Straży od kilku lat. Przyznam, że zanim tutaj przyszedłem, to również byłem niezłym wariatem za kierownicą. Teraz jeżdżę, pomagam tym ludziom i gdy wsiadam za kółko, to rzadko 70 na godzinę przekraczam.
Pierwsi na miejsce zdarzenia przybyli strażacy z OSP Poświętne i pogotowie ratunkowe z Opoczna. Czynny udział w akcji brali ratownicy medyczni z tomaszowskiego szpitala.
Więcej informacji, jak zwykle, po ogloszeniu oficjalnego komunikatu Policji.
***
Oficjalna informacja KPP Opoczno przekazana portalowi przez oficera prasowego młodszą aspirant Barbarę Stępień.
W sobotę, 1 sierpnia, około godziny 16:50 na drodze lokalnej w miejscowości Wólka Kuligowska, gmina Poświętne, doszło do tragicznego w skutkach wypadku.
Kierująca samochodem marki Fiat Punto 26-letnia mieszkanka powiatu Piaseczno, prawdopodobnie jadąc z nadmierną predkością, z nieustalonych jak dotąd przyczyn, straciła panowanie nad pojazdem, zjechała z drogi i prawą stroną auta uderzyła w przydrożne drzewo.
W wyniku wypadku śmierć ponieśli dwaj chłopcy w wieku 17 i 18 lat, jadący na tylnym siedzeniu samochodu. Obaj nie byli przypięci pasami.
6-letnia córka kierującej z rozległymi obrażeniami wewnętrzynymi została przewieziona śmigłowcem do łódzkiego szpitala im. Matki Polki. Dziewczynka jechała na przednim siedzeniu dla pasażera.
Kierująca Fiatem została przewieziona do szpitala na obserwację. Nie odniosła poważniejszych obrażeń.
Od kobiety pobrano krew, w celu zbadania na zawartość alkoholu w organiźmie.
Napisz komentarz
Komentarze