Wybory europejskie będą bez wątpienia pierwszym prawdziwym sprawdzianem popularności partii politycznych w naszym kraju. Już nie, często sztucznie „dmuchane”, sondaże ale prawdziwy vox populi pokaże jak są oceniane poszczególne szyldy partyjne przez Polaków.
Na prawdziwą analizę przedwyborczą przyjdzie jeszcze czas. Zajmiemy się tym, gdy ogłoszone zostaną oficjalne listy wyborcze i poznamy wszystkich kandydatów. Tymczasem warto przedstawić okręg wyborczy, którego częścią jesteśmy. To powinno stanowić punkt wyjścia do oceny szans na wykreowanie i wypromowanie własnego kandydata.
Okręg obejmuje całe województwo łódzkie. Ogółem liczba mieszkańców wynosi tu 2 miliony 556 tysięcy, z tego uprawnionych do głosowania jest ponad 2 miliony osób.
Pod względem liczby mieszkańców nasz powiat zajmuje 4 miejsce. Jest nas ponad 120 tysięcy, z czego prawo do glosowania ma ponad 95.
Odrębnym problemem jest frekwencja wyborcza. Polacy małą wagę przywiązują do wyborów europejskich. W 2004 w Łódzkiem wyniosła ona niecałe 19%. Dla porównania w wyborach parlamentarnych 2006 było to 50% (62% Łódź), w wyborach samorządowych 39%.
Dzisiaj władze wojewódzkie Platformy Obywatelskiej ogłosiły oficjalnych kandydatów do parlamentu UE.
Platforma optymistycznie zakłada, że dwie, a może nawet trzy osoby z tej listy zdobędą mandat europosłów.
Na liście znaleźli się
Jacek Saryusz Wolski, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego.
Jan Krysiński, profesor, były rektor Politechniki Łódzkiej, doktor honoris causa kilku uczelni europejskich, odznaczony Legią Honorową, znawca i miłośnik Francji.
Joanna Skrzydlewska – wnuczka znanej łódzkiej kwiaciarki, obecnie poseł na sejm RP.
Bartosz Bartos z Wielunia
Ludomir Pencina z Piotrkowa,
Grzegorz Haraśny, wiceprezydent Tomaszowa
Mirosław Bulzacki ze Zgierza, były piłkarz ŁKS, grał w reprezentacji Polski m.in. w 1973 r. w meczu z Anglią na Wembley.
Na ostatnim miejscu jest Marcin Bugajski radny miasta Łódź.
W ten sposób poznaliśmy pierwszego tomaszowianina, które weźmie udział w tegorocznym wyścigu do fotela euro deputowanego. Czekamy na kolejnych.
Napisz komentarz
Komentarze