Budżet zmieniony
Projekt zmian w budżecie nie wywołał zbyt ożywionej dyskusji. Zmiany miały charakter raczej kosmetyczny i związane były z planami złożenia wniosków w ramach Regionalnego Programu Rozwoju na budowę ulic Orzeszkowej i Strefowej.
Radny Kamiński (następca W. Pawłowskiego w Radzie Miejskiej) dopytywał o celowość przesunięć między paragrafami a Mariusz Węgrzynowski o personel medyczny w Ośrodku Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.
Na tym dyskusja w temacie zmian budżetowych się zakończyła. Szybko sprawnie i bezproblemowo.
Pożyczymy w Funduszu
Radni zadecydowali, że 4 inwestycje zostanę sfinansowane z pożyczek udzielanych przez Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska. Chodzi o budowę kanalizacji deszczowych w ulicach Kaktusowej i Gajowej (150 i 74 tysięcy złotych) oraz Cegielnianej i Ugaj (190 tysięcy złotych) a także termomodernizację Zespołu Szkół numer 4 (1 milion 187 tysięcy złotych).
Pożyczki udzielane przez Fundusz powinny być przeznaczane na cele związane z ochroną środowiska naturalnego.
- Podkreślić należy, że są to tanie pieniądze - mówił przewodniczący Komisji Budżetu Rady Miejskiej Marek Celner. – Ich oprocentowanie to 2% w skali roku, ponadto w 20% mogą one zostać umorzone.
Dodatki dla nauczycieli
Ten punkt obrad wywołał odrobinę więcej emocji. Nic dziwnego, gdyż kilkoro spośród radnych wywodzi się ze środowiska nauczycielskiego.
Przedstawiona uchwała obejmuje zmiany w regulaminie określającym wysokość stawek dodatków do wynagrodzenia zasadniczego.
Proponowane przez Prezydenta Miasta zmiany zdaniem radnych są po prostu śmieszne.
- Proponowane kwoty nie są w żaden sposób satysfakcjonujące, mimo że są one efektem kompromisu zawartego ze związkami zawodowymi – mówiła radna Wacława Bąk wskazując poszczególne ujęte w uchwale zmiany.
Zdaniem radnej, proponowana podwyżka o 10 zł dodatku za tzw. wychowawstwo jest kompromitacją organu prowadzącego, czyli miasta, podobnie jak 50 złotowa podwyżka dodatku motywacyjnego dla dyrektorów szkół.
- Należy wyrazić ubolewanie, że kolejne władze w mieście nie wykazują zrozumienia dla środowiska nauczycielskiego – stwierdziła na zakończenie pani Bąk.
Radny Tomasz Wawro pytał z kolei o dodatki związane ze szkodliwymi warunkami pracy.
Radnej Bąk ripostował Marek Celner - grupa zawodowa nauczycieli na przestrzeni ostatnich lat ma większy progres wynagrodzenia niż inne grupy zawodowe. Dzisiejsza uchwała to kolejne 500 tysięcy deficytu.
Radnego wspierał wiceprezydent Waldemar Wendrowski odpowiedzialny za oświatę w mieście – na podwyżki dla nauczycieli w chwili obecnej poszukujemy około 1,5 miliona złotych. Bierze się to stąd, że Rząd podejmuje jakieś decyzje a w ślad za nimi nie idzie zwiększenie subwencji oświatowej.
Dyskusję w tym punkcie zamknął Tomasz Kumek wskazując na dobre warunki w szkołach.
- Klasy w naszych szkołach liczą średnio 25-26 uczniów. To dlatego subwencja nie jest wystarczająca. Dzieci uczą się w przyzwoitych warunkach. Mamy porównanie z Powiatem, gdzie klasy liczą do 40 osób, by subwencja mogła pokryć wydatki oświatowe.
Woda i kanalizacja
Prawie co roku radni podejmują decyzję o przekazaniu majątku trwałego w postaci wybudowanych z budżetu urządzeń wodno – kanalizacyjnych aportem spółce ZGWiK. Temat ten poruszaliśmy już na portalu w artykule Raz, dwa , trzy… płacisz ty
Tym razem przekazano urządzenia o wartości 4,5 miliona złotych. Po raz kolejny stworzono sztuczny koszt spółki w postaci amortyzacji. Co roku ma ona olbrzymi wpływ na ceny wody ścieków dyktowane mieszkańcom przez spółkę.
Jak zwykle nikt o ten problem nie zapytał.
Radny Węgrzynowski dopytywał natomiast dokumentację techniczną, którą miasto zamierza odsprzedać spółce.
- Za jaką kwotę „odsprzedajemy” dokumentację i w jakim stopniu może być ona w przyszłości wykorzystana .
Na pytania radnego odpowiadał wiceprezydent Grzegorz Haraśny – Dokumentację mogliśmy przekazać w aporcie. Zdecydowaliśmy o sprzedaży, ponieważ chcemy, by została ona potraktowana jako koszt kwalifikowany do projektu finansowanego z Funduszu Spójności.
Wartość dokumentacji przygotowanej jeszcze przez ekipę Mirosława Kuklińskiego to 76 tysięcy złotych (netto)
LPR i WPI
Zmiany w Lokalnym Programie Rozwoju oraz Wieloletnim Programie Inwestycyjnym związane są bezpośrednio z omawianą wcześniej uchwałą budżetową.
Uaktualnienie obydwu dokumentów wynika z konieczności dołączenia ich do wniosków składanych w ramach Regionalnego Programu Rozwoju (ulice Orzeszkowej i Strefowa).
Uchwały nie wywołały żadnych emocji. Radni zadawali pytania najczęściej nie związane ze zmianami w dokumentach.
Kazimierz Pietrzyk zainteresował się wiaduktem przy ulicy Gminnej (przewidywany koszt około 6,5 miliona złotych).
Mariusz Węgrzynowski dopytywał o budowę bloku mieszkalnego przy ulicy Spalskiej, która została oprotestowana przez okolicznych mieszkańców.
- Mamy przygotowaną alternatywę dla ulicy Spalskiej – odpowiedział wiceprezydent Haraśny. – Jest nią teren po dawny MOPS przy ulicy Skorupki.
Skontrolują wydział
Radni na wniosek Wacławy Bąk zdecydowali, że za pomocą Komisji Rewizyjnej skontrolują terminowość wydawania decyzji przez Wydział Rozwoju Przestrzennego i Gospodarki Nieruchomościami oraz w Biurze Architekta Miasta.
Kontrola ma związek z opisywaną przez nas przy okazji poprzedniej sesji sytuacją przedłużania terminu wydania decyzji o warunkach zagospodarowania terenu (czyt. Prezydent przeprasza w artykule Sesja Skarg i Zażaleń).
Wnioski i interpelacje
Przed tym punktem obrad radny Węgrzynowski poprosił o kolejne kilka minut przerwy. Od razu stało się jasne, że radni PiS będą naradzać się w sprawie wniosków złożonych przez SLD i Forum Samorządowe - PO dotyczących zmiany formuły transmitowania obrad Rady Miejskiej.
Co ciekawa właśnie ten temat wzbudził największe emocje. Nic dziwnego, radni chcą być medialni.
Dyskusję oczywiście rozpoczął Węgrzynowski. Starał się wyrazić swoje oburzenie ograniczaniem jego zdaniem dostępności radnych do mediów.
Radnemu odpowiedział jeden z wnioskodawców Leszek Adamski (SLD) – od dawna wszystkim wiadomo, że pan Mariusz ma „parcie na szkło”. Niech się Pan nie obawia, ja jestem gotów oddać panu własny czas antenowy, by mógł się wypowiedzieć.
Radnego Węgrzynowskiego wspierał Marian Kotalski – Nie ma takiej zgody, by wprowadzać cenzurę. Niech pana „ręka Boska broni” panie przewodniczący – krzyczał do Zenona Łaskiego były działacz PZPR. – Jest jak jest i jest dobrze. Niech wszyscy widzą swoich wybrańców – ciągnął jak zwykle wprost do kamery – Ja nikomu „nie wchodzę po palcu” po palcu w tej chwili ale ta władza w mieście nie jest taka zła – kontynuował przymilając się jak zwykle prezydentowi.
Wystąpienie radnego seniora trwało kilkanaście minut. U jednych wywołało ziewanie u innych ironiczne uśmiechy.
Do dyskusji w temacie włączyła się radna Wacława Bąk. Uznała, że poza Tele-topem wszystkie inne media są nierzetelne, tendencyjne i nieobiektywne.
Co ciekawe, żadne inne tomaszowskie medium za przedstawianie relacji z sesji nie pobiera wynagrodzenia.
Przewodniczący Zenon Łaski podziękował radnej za wyjątkowo subiektywne jego zdaniem wystąpienie.
Jako następny głos w dyskusji zabrał Tomasz Kumek.
- Złożyliśmy wniosek, ponieważ uznaliśmy, że jesteśmy bojkotowani prze lokalną telewizję – mówił. – Gdy ktoś z nas przemawiał, to akurat kaseta się kończyła albo baterie wyczerpywały.
- Nie telewizja Proszę Państwa ale wśród mieszkańców trzeba się pokazywać – ciągnął dalej Kumek. – Jak słucham pana Węgrzynowskiego to nie wiosną za oknem mi pachnie ale kampanią wyborczą.
W podobnym tonie zabrał głos Tadeusz Adamus. Wyliczył merytoryczne uchwały z porządku obrad i porównał czas debatowania nad niemi do czasu poświęcono dyskusji o transmisji telewizyjnej.
- Od 45 minut zajmujemy się sobą zamiast problemami miasta – mówił. – O jakiej rzetelności i prawdziwości przekazu mówimy, jeżeli Państwo co innego mówicie na komisjach a co innego na Sesjach.
Od redakcji
W Tomaszowie istnieje kilka niezależnych mediów. Mamy Telewizję lokalną, radio, gazetę i dwa portale internetowe.
Nie chcemy komentować jakości omawianego programu oraz jego treści. Trudno jest nam natomiast zrozumieć dlaczego radni występują w imieniu prywatnej firmy, publicznie lobbując na jej rzecz. Jaki interes osobisty lub polityczny próbują sobie załatwić wydając z miejskiej kasy około 30 tysięcy rocznie? Czy podobne zachowania nie noszą znamion korupcji? Podobnych pytań nasuwa nam się dużo więcej.
Nie spotkałem się dotychczas z sytuacją aby ktoś odmówił mi, jako dziennikarzowi prawa uczestnictwa w obradach jakichkolwiek organów władzy samorządowej. Są one z mocy ustawy jawne. Nic więc nie stoi na przeszkodzie, by dziennikarze telewizji lokalnej opracowali podobnie, jak wszyscy inni w mieście, zbierając materiały, prezentując opinie różnych osób, by przedstawiali rozmowy, relacje w ramach swoich obowiązków zawodowych a nie „prac zleconych”.
Pobieranie wynagrodzenia od organów władzy państwowej lub samorządowej stoi w sprzeczności z Kodeksem Etyki Dziennikarskiej.
My ze swojej strony deklarujemy gotowość zamieszczania stenogramów z sesji na łamach portalu nieodpłatnie!!!!
W przedstawionym powyżej komentarzu odredakcyjnym pojawiła się informacja, że transmisje obrad Rady Miejskiej kosztują budżet miasta około 30 tysięcy złotych rocznie. Informację taką przekazano nam w tomaszowskim magistracie. Na telefoniczną prośbę właściciela firmy MST, producenta programu, pana Pawła Zysiaka informujemy:
Grupa MST, jest niezależną firmą zajmującą się produkcją programów telewizyjnych i reklam. Każdy, w tym jednostka samorządu terytorialnego, może zamówić wykonanie usługi produkcji programu telewizyjnygo oraz wykupić czas antenowy w Tele-top.
We wskazanym powyżej przypadku, umowa podpisana przez MST z Urzędm Miasta w Tomaszowie Mazowieckim, podpisana na prośbę władz miejskich, obejmuje nagranie sesji (oraz nieodpłatną transmisję) nagranie relacji z dwoch komisji oraz emisję harmonogramu prac rady miejskiej.
Koszt całej usługi wynosi 1500 złotych (netto) miesięcznie, co jest kwotą znacznie niżsżą od wskazanej w tekście.
Właściciel firmy protestuje rownież przeciwko wszelkim insynuacjom dotyczącym korupcyjnego charakteru kontaktów jego firmy z tomaszowskim Urzędem Miasta. Umowa została zawarta zgodnie z obowiązującym prawem.
Z pozdrowieniami dla czytelników portalu
Napisz komentarz
Komentarze