Konsorcjum ARTOM-u przebiło swojego konkurenta, którym była firma Polaqua (znana u nas z budowy ronda im. Olimpijczyków, główny wykonawca Stadionu Narodowego w Warszawie) o ponad 3,5 miliona niższą ceną. Budowa przyszkolnego basenu na Niebrowie będzie kosztować miasto 14 milionów 550 tysięcy złotych.
W budżecie na ten cel zarezerwowano 15,2 miliona złotych. Pozostała z przetargu kwota zostanie najprawdopodobniej przeznaczona na nadzór inwestorski, który zlecony ma zostać profesjonalnej firmie zewnętrznej, specjalizującej się w nadzorze tego typu inwestycji.
Rozstrzygnięty już przetarg został jednak oprotestowany. Z jego wynikiem nie chciała zgodzić się inna tomaszowska Firma budowlana.
- Rzeczywiście protest do przetargu złożyła firma Joka – potwierdza nam informację Adam Koziełek naczelnik Wydziału Zamówień Publicznych UM. – Naszym zdaniem jednak jest on bezzasadny.
Firma Joka, bo o niej mowa, nie brała udziału w przetargu, mimo że od początku deklarowała zamiar przystąpienia do niego.
- Pobrano specyfikację, zadano nam pytania, na które udzieliliśmy wyczerpującej odpowiedzi i na tym się skończyło, oferta do nas nie wpłynęła – mówi portalowi naczelnik Koziełek.
Dlaczego więc wpłynął protest?
- Joka zarzuca nam zastosowanie niewłaściwej technologii, warunki dotyczące realizacji inwestycji, w tym możliwość wykorzystania podwykonawcy. Tymczasem to my jesteśmy podmiotem zamawiającym. Wyłączenie podwykonawców nie jest przypadkowe. Nie chcemy tracić kontroli, nad główną, najważniejszą częścią projektu. A podwykonawcy nie są stroną podpisywanej przez nas umowy – dodaje.
Protest Joki został odrzucony. Podstawowym powodem jest fakt, że wpłynął on do organu organizującego przetarg po ustawowym, nieprzekraczalnym terminie 7 dni. Ponadto Urząd uważa, że firma nie jest stroną tego postępowania przetargowego, ponieważ do niego nie przystąpiła.
Zdaniem miejskich urzędników odpowiedzialnych za procedury przetargowe, każdy podmiot miał równe szanse w przetargu, każdy miał również prawo zapoznania się z dokumentacją i złożenia zapytań. Z tego prawa skorzystała również Joka.
Firmie nie służy odwołanie do Sądu od rozstrzygnięcia protestu, tym samym realizacja inwestycji pozostaje nie zagrożona.
- Zgodnie z warunkami przetargu, wykonawca musi przejąć od nas teren budowy niezwłocznie po podpisaniu umowy. Planujemy, że nastąpi to już w przyszłym tygodniu – poinformowano nas w Wydziale Zamówień Publicznych.
Czytaj również
Napisz komentarz
Komentarze