W szpitalu widmo głodu
Jak zwykle, początek sesji zdominowały finanse szpitala. Dyrektor Jacek Chyliński po raz kolejny powtórzył to, co już wszyscy zebrani słyszeli wielokrotnie wcześniej. Mówiąc krótko: jest dobrze a może być jeszcze lepiej i oby nie było gorzej.
A to, że będzie gorzej jest wielce prawdopodobne, ponieważ według radnej Ewy Wendrowskiej okazuje się, że na oddziale chirurgicznym brak jest lekarzy. Mówiąc kolokwialnie, po nowym roku nie będzie miał kto pracować.
Przy okazji radni dowiedzieli się, że nad szpitalem zawisło „widmo głodu”. Wszystko dlatego, że firma cateringowa od jakiegoś już czasu nie otrzymuje wynagrodzenia za swoje usługi.
Dyrektor uspokajał zebranych, że z firmą prowadzone są rozmowy a brak lekarzy to również sprawa przyszłości (czyli 1 lutego). Czy kogoś ta argumentacja przekonała? Na to pytanie trudno w sposób jednoznaczny odpowiedzieć. Pewnym natomiast jest, że na podpisanie porozumień, których z założenia nie będzie się respektować już żaden lekarz w szpitalu się nie nabierze.
- Co dalej z przekształceniem szpitala – dopytywała się radna Wendrowska. – Decyzje co do likwidacji zapadną do końca stycznia – odpowiadał starosta Kagankiewicz.
Rozsądnych głosów dotyczących tomaszowskiego szpitala w radzie powiatu niestety brakuje. Ewa Wendrowska czy Sławomir Szewczyk stanowią tu wyjątki. Owacja na stojąco na cześć starosty Kagankiewicza w wykonaniu radnego Bednarka (również PO) brzmiała po prostu żałośnie.
Kosmetycznie w budżecie 2008
Radni dokonali ostatnich w tym roku, kosmetycznych korekt budżetu na 2008 rok. Ogółem tegoroczny budżet po stronie wydatków zamknął się kwotą 85,5 miliona złotych przy o około 700 tysięcy niższych dochodach.
Na ostateczne podsumowanie przyjdzie oczywiście czas przy okazji uchwalania absolutorium dla Zarządu Powiatu za rok 2008. Dyskusja w temacie budżetowych zmian ograniczyła się w praktyce do zera.
W 2009 z optymizmem
Jak łatwo się domyśleć, budżet powiatu uchwalono bez większych problemów. Siła koalicji PO-SLD- PSL-Forum Samorządowe jest zarówno w mieście, jak i w powiecie przytłaczająca.
Pani skarbnik odczytała projekt uchwały, opinię Regionalnej Izby Obrachunkowej, przewodniczący komisji problemowych wyartykułowali swoje entuzjastyczne poparcie, przegłosowano i odrzucono większość wniosków radnych i rozpoczęto dyskusję.
Na początek, promieniując sylwestrowym już chyba nastrojem, zabrał glos radny Marcin Witko – Porównując nasz budżet z budżetem miasta należy stwierdzić, że prezydent Zagozdon powinien zapaść się pod ziemię – stwierdził entuzjastycznie wytykając wątpliwą sensowność wielu miejskich inwestycji oraz całkowite finansowanie ze środków własnych i kredytów.
Radny byłby najwyraźniej za uchwaleniem budżetu, gdyby nie był… przeciw. Nie można, zdaniem radnego poprzeć budżetu, w którym znajduje się niepotrzebne nikomu rondo w Żelechlinku, zaplanowano budowę nowej siedziby starostwa i wciąż nie rozwiązano sytuacji tomaszowskiego szpitala.
To, że zostanie zaciągnięte kolejne 11 milionów kredytu umknęło opozycji - zapewne w ferworze walki… z prezydentem Zagozdonem.
Radny Andrzej Wodziński chwalił i nie narzekał, chociaż chciałby mieć rondo na skrzyżowaniu ulic Granicznej i Jana Pawła II-go. – Cóż budżet nie jest z gumy, jak mawia nasz pan starosta – dodał dziękując równocześnie Piotrowi Kagankiewiczowi za „wspaniałe podejście do programu Pamięć o przeszłości fundamentem jutra”.
- Każdy ma swojego Kotalskiego – podsumowywali z uśmiechem niektórzy radni.
Jedyne „tarcie”, jakie wystąpiło w trakcie uchwalania budżetu miało związek z wnioskiem radnej Ewy Wendrowskiej. Dotyczył on przeznaczenia 200 tysięcy złotych na wykonanie windy dla osób niepełnosprawnych w III Liceum Ogólnokształcącym przy ulicy Nadrzecznej.
Krótka przerwa, po której radni PO i SLD odrzucili wniosek w głosowaniu, stosunkiem głosów 15 do 8 (z pośród radnych z klubu PO wyłamał się jedynie Andrzej Szewczyk).
- Nie mogę poprzeć takie budżetu, gdzie wszystko jest dla „bogatych i w pełni sprawnych” – podsumowała wynik głosowania radna Wendrowska.
Ostatecznie budżet przyjęto. 16 radnych było za, 6 wstrzymało się od głosu a radna Ewa Wendrowska była przeciw.
Starosta Kagankiewicz podziękował radnym za głosowanie. W nieco arogancki - zdaniem nawet wielu koalicyjnych radnych – sposób, odniósł się do argumentacji radnej.
Co do samego budżetu, to zakłada on inwestycje na poziomie około 20 milionów złotych. Najważniejsze z nich to przebudowa ulicy Piłsudskiego, finansowana częściowo w ramach tzw. schetynówek (czyt. Figa z funduszy) oraz budowa nowej siedziby starostwa powiatowego przy ulicy Św. Antoniego).
Ciekawe, że nikt nie zauważył, że przebudowa tej ulicy w przyszłym roku ma się nijak do Programu Rewitalizacji Miasta a wręcz się z nim kłóci.
Nikt nie zapytał również o elementy infrastruktury technicznej. Czy w związku z inwestycją zawarto odpowiednie porozumienia chociażby z zakładem energetycznym w celu koordynacji robót ziemnych. Czy nie okaże się, że ułożony chodnik z kostki nie będzie za rok rozbierany aby położyć przewody energetyczne.
Nie zapytano dlaczego brak w budżecie przebudowy ulicy P.O.W. w związku z porozumieniem zawartym z prezydentem Zagozdonem.
Pozostaje tylko mieć nadzieję, że wszystkie te pytania oraz wiele innych, które nasuwają się już po pobieżnym przejrzeniu budżetu się same, radni mimo wszystko zadali w czasie obrad Komisji Budżetu.
Bo to co nas podnieca, to się nazywa…
Ci sami radni, którzy zagłosowali przeciwko budowie windy dla niepełnosprawnych dzieci w III Liceum Ogólnokształcącym ochoczo podnieśli ręce przegłosowując blisko 20% podwyżkę wynagrodzenia dla starosty Kagankiewicza.
Projekt uchwały, jak sam podkreślał, przygotował przewodniczący Rady Powiatu Andrzej Barański.
Radny Sławomir Szewczyk dopytywał Przewodniczącego Rady – co panem kierowało, że przygotowując projekt uchwały poszczególne składniki wynagrodzenia ustalił Pan w gornej granicy „widełek” określonych w ustawie?
Decyzja zapadła po porównaniu zarobków prezydenta miasta oraz średnich zarobków wójtów powiatu tomaszowskiego – odpowiedział Andrzej Barański.
Do ataku przystąpił radny Witko – Kwestia jest bardzo drażliwa. Co prawda dżentelmeni o pieniądzach nie rozmawiają ale tu mamy inną sytuację, ponieważ mamy tu finanse publiczne - mówił. – Tym bardziej, że w ślad za podwyżką dla starosty Pojdą zapewne podwyżki dla pozostałych członków zarządu powiatu – dodał radny.
Radny Witko pytał również, czy podwyżki przewidziano także dla osób, które odpowiedzialne są za nieprawidłowości przy rozliczaniu ścieżki wykonania ścieżki rowerowej do Spały.
Odpowiedzi na postawione pytania radny nie otrzymał. Poprzestano na ogólnym stwierdzeniu o 8 procentach podwyżki wynagrodzenia dla wszystkich pracowników.
Z radnymi opozycji nie zgadzali się oczywiście radni koalicyjni. Jacek Kowalewski (PO), który jest równocześnie członkiem Zarządu Powiatu stwierdził – Półmetek kadencji to odpowiedni moment do podwyższenia wynagrodzeń staroście i członkom zarządu. Jesteście państwo niekonsekwentni. Z jednej strony chwalicie starostę, z drugiej wytykacie drobne potknięcia, jak to ma miejsce w przypadku ścieżki rowerowej – dodał.
W podobnym tonie wypowiadał się radny Krzysztof Kołkiewicz (PO) – byłem jedną z osób, które namaiwły Piotra Kagankiewicza, by przyjął funkcję starosty. Dzisiaj jestem z tego dumny.
Radni PiS nie uważają jednak, by strata 1 miliona 300 tysięcy złotych, zwiększona o koszty spraw sądowych i odsetki, była sprawą drobną. W związku z tym złożyli wniosek o utrzymanie wynagrodzenia starosty na dotychczasowym poziomie. Wynik – łatwy do przewidzenia.
- Jaka jest właściwie różnica w wysokości wynagrodzenia – pytał radny Goska.
- Do tej pory było to 10.020 złotych, teraz będzie 11.940 – padła odpowiedź.
Na zakończenie fragment materiałów przekazanych radnym. W jakim celu – pozostaje dla nas zagadką.
„W latach 70-tych masoneria w „Raporcie Rzymskim” uzgodniła dla naszego kraju redukcję obywateli do 15 mln Polaków, potrzebnych tylko do pracy fizycznej, rezerwy taniej siły roboczej dla państw zachodnich oraz do usług Żydom w oczekiwanej Judeo-Polonii. Wszystkie masońskie rządy w ostatnich 20 latach, aż po dzień dzisiejszy, rygorystycznie spełniają masońskie postanowienie „Raportu Rzymskiego”.
Napisz komentarz
Komentarze