Radny Adrian Witczak złożył w ostatnich dniach trzy interpelacje dotyczące ochrony środowiska w Tomaszowie Mazowieckiem. Pierwsza z nich mówi o budowaniu postawy ekologicznej poprzez wprowadzenie do szkół zajęć dodatkowych z praktycznej wiedzy ekologicznej. Zapewne znajdą się osoby, które z pomysłu radnego będą kpić, ale ma on jak najbardziej sens. Wszak czego Jaś się nie nauczył tego Jan nie będzie umiał. Według radnego początek roku szkolnego, to dobry moment, by porozmawiać o jakości kształcenia w zakresie praktycznej wiedzy ekologicznej. - Wiedza ta i umiejętności są potrzebne w dalszym życiu i wpływają na życie i zdrowie innych - pisze Witczak i trudno temu stwierdzeniu odmówić słuszności.
Radny sugeruje, że cenną inicjatywą byłoby wprowadzenie zajęć dodatkowych, które uczyniłyby z Tomaszowa Mazowieckiego samorządowego lidera edukacji ekologicznej. - Nasza świadomość się zwiększa ale wciąż jest bardziej jednostkowa niż zbiorowa. Wiedza na temat zachowań ekologicznych może być bezcenna nie tylko dla uczniów, ale za ich pośrednictwem przekazana rodzicom, dziadkom, itd., a to z kolei może być bezcenne , jeśli chodzi o przeciwdziałanie tym negatywnym zmianom, które następują szczególnie gwałtownie w ostatnim czasie - przekonuje Witczak.
Potrzebę zwiększenia działań edukacyjnych widzą też szkoły. Podejmują sporo działań proekologicznych. Pojawiają się ekologiczne sale, ogródki, ogrody wertykalne, akcje sadzenia drzew itd. Kampanię edukacyjną na temat segregacji śmieci ma przeprowadzić też spółka ZGWiK. Dlatego inicjatywa samorządowca z KO jest tym bardziej cenna, wpisując się w szereg rozpoczętych wcześniej działań.
Drugą propozycją Adriana Witczaka jest zastosowanie systemu ulg w podatku od nieruchomości dla osób, które zainstalują w swoich domach niskoemisyjne źródła energii. Dotyczy to montażu pomp ciepła, kolektorów słonecznych, czy fotowoltaiki. Ulgi mogłyby być z jednej strony dodatkową zachętę do proekologicznych inwestycji, z drugiej, stanowiłyby sygnał dla mieszkańców, mówiący o klarownej polityce miasta w tym zakresie. O ile w przypadku budynków mieszkalnych jest to jedynie niewielki odsetek w stosunku do poniesionych nakładów, to już w przypadku przedsiębiorstw kwota może okazać się znacząca. Tego rodzaju "premia" środowiskowa na pewno by się inwestorom przydała, niezależnie od tego czy są osobami fizycznymi, czy prowadzą działalność gospodarczą.
Z tego, co nam wiadomo w Urzędzie Miasta od dłuższego czasu trwają prace przygotowujące taki właśnie projekt. Cieszy więc, że zarówno Prezydent, jak i opozycja zaczęli podążać w tym samym kierunku.
Równie ciekawy jest trzeci pomysł. Radny Witczak proponuje, aby miejskie parkingi wykonywane były z materiałów przepuszczających wodę. Parkingi takie rozwiązują problem wód opadowych, dzięki czemu trafiają one bezpośrednio do gruntu. Wnioskodawca zwraca również uwagę na aspekt ekonomiczny. Na początku ubiegłego roku znacznie wzrosły opłaty za odprowadzenie wód opadowych,
Napisz komentarz
Komentarze