Najskuteczniejsze będzie sprawdzenie czy wszystkie normy dotyczące akustyki są spełnione jeszcze na etapie kupna mieszkania czy domu. Dobrze jest również dowiedzieć się czy pomieszczenie, w którym chcemy urządzić sypialnię nie znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie łazienki sąsiada. Jeśli tak, w miarę możliwości naprawdę warto zmienić plany. O wypełnienie norm należy zapytać dewelopera, a w razie jakichkolwiek wątpliwości poprosić o ocenę specjalistów.
Niestety, to, że przeszkadzają nam odgłosy dochodzące od sąsiadów odkrywamy najczęściej dopiero po wprowadzce – ich lub naszej. Zdarza się, że poprzedni lokatorzy – na przykład starsze małżeństwo – nie hałasowali, a nowi – rodzina z małymi dziećmi i psem – generują nieznośne dla nas dźwięki. Słychać uderzenia piłki o podłogę, szczekanie, a nawet odgłosy kroków.
- Zawsze najlepiej wyeliminować hałas u jego źródła. Idealną sytuacją byłoby wykonanie remontu podłogi lub stropu przez sąsiadów. Podobna sytuacja jest w przypadku łazienki. By uzyskać najlepszy efekt, to w mieszkaniu sąsiada należy dokonać wyciszeń i położyć izolację od dźwięków uderzeniowych – podpowiada Paweł Polak, ekspert Stowarzyszenia na Rzecz Lepszej Akustyki w Budynkach Komfort Ciszy.
Wadliwy budynek
Rozwiązywanie problemu powinniśmy zacząć od rozmowy z mieszkającymi tam lokatorami, skąd dobiegają przeszkadzające nam odgłosy. Jednego z sąsiadów można zaprosić do siebie, by posłuchał jak z naszej perspektywy słychać ich życie domowe. Pozwoli mu to łatwiej zrozumieć sytuację. Jeśli sąsiedzi wyrażą zgodę, w ich mieszkaniu specjaliści z certyfikowanego laboratorium mogą dokonać pomiarów akustycznych i oszacować czy wymagane normy są tam spełnione. Jeśli nie są, potrzebne będą bardziej dokładne analizy związane z poprawnością doboru materiałów budowlanych. W sytuacji gdy błędy uda się stwierdzić w miarę szybko po kupnie lokalu, sprawę można zgłosić do dewelopera, Inspektoratu Budowlanego oraz do sądu. O ile w dokumentach nie zastrzeżono inaczej, deweloper ponosi odpowiedzialność z tytułu rękojmi za wady budynku przez 5 lat od czasu sprzedaży (reguluje to artykuł 556 Kodeksu cywilnego). Można go także pociągnąć do odpowiedzialności za nienależyte wykonanie umowy.
Remont, który rozwiązuje problem
Co w przypadku gdy mieszkanie lub dom kupiliśmy na rynku wtórnym, a od momentu jego postawienia minęło już trochę czasu? Albo kiedy zlecone badania wykażą, że budynek spełnia normy akustyczne, mimo że dźwięki dochodzące od sąsiadów naprawdę nam dokuczają? Warto pamiętać, że komfort akustyczny jest sprawą subiektywną. Nawet jeśli wytyczne w tym względzie są spełnione, może się okazać, że akurat dla nas pewne odgłosy generowane przez inne osoby są bardzo uciążliwe. Wtedy można zaproponować sąsiadom podział kosztów albo nawet pokrycie całości wydatków na remont ich mieszkania. Niestety trzeba liczyć się z tym, że nawet w takiej sytuacji uciążliwości związane wykonywaniem prac remontowych mogą ich zniechęcić do skorzystania z takiego rozwiązania.
Nie warto rozważać domowych sposobów typu wykładanie ścian praskami od jajek. Najpewniej nie przyniosą pożądanych rezultatów. Za to namówienie sąsiadów do położenia wykładzin, noszenia kapci oraz umieszczenie w ich lokum dywanów i dużej ilości poduszek w konkretnych przypadkach może odrobinę wygłuszyć pomieszczenia. Jeśli hałasy dochodzą z mieszkania obok, dużo lepiej zdecydować się na wyciszenie ściany wewnętrznej od naszej strony. Najłatwiejszym sposobem poprawy jej izolacyjności akustycznej jest zastosowanie rozwiązania opartego na pochłaniającej dźwięki wełnie mineralnej, np. szklanej i płytach kartonowo-gipsowych. Trzeba się jednak liczyć z tym, że zwiększy to grubość ściany o około 10 centymetrów.
Trudny sąsiad – jak sobie z nim radzić?
Jeśli natomiast mamy to nieszczęście, że naszymi sąsiadami są osoby, które celowo hałasują, na przykład puszczając głośno muzykę i nie reagują na prośby zmniejszenia ilości decybeli, pomóc może regularne wzywanie straży miejskiej albo policji. Nie ma przy tym znaczenia czy dokuczliwe, zbyt głośne dźwięki emitowane są w nocy czy w ciągu dnia. Jeśli interwencje służb nie przyniosą pożądanego rezultatu, sprawę można skierować do sądu, powołując się na artykuł 144 Kodeksu cywilnego, który mówi, że: „Właściciel nieruchomości powinien przy wykonywaniu swego prawa powstrzymywać się od działań, które by zakłócały korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych”. Są już, również w Polsce, wyroki, w których sąd uznał winę hałasujących sąsiadów.
Napisz komentarz
Komentarze