Po ostatniej przegranej z Exact Systems Norwid 2:3, Lechia Tomaszów Mazowiecki wyszłą na parkiet mocno zmotywowana. Doświadczeni tomaszowianie od samego początku byli faworytami wdzisiajszego meczu. KPS Siedlce to ostatnia drużyna w tabeli.
- Od meczu z częstochowską drużyną mieliśmy równo 10 dni na przygotowania do kolejnych meczów. Wykorzystaliśmy ten czas na regenerację i pracę. Tego materiału po ostatnim meczu dostarczyliśmy dużo. Nasza gra musi się poprawić i tam, gdzie trzeba zaryzykować, musimy to robić. Tego ryzyka zabrakło w meczu w Częstochowie - powiedział po meczu Bartłomiej Rebzda, trener Lechii.
Wyniki pokazują, że wszystkie trzy sety były bardzo zacięte i wyrównane. Zawodnicy z Siedlec, mimo mniejszego doświadczenia nadrabiali wolą walki. Końcówki setów należały do tomaszowian.
Najbardziej emocjonujacy był trzeci set, kiedy mieliśmy dwa razy sytuację remisową (10:10 i 13:13). Końcówka rozgrywana na przewagi dała sporo emocji zawodnikom i kibicom. Jako pierwsi możliwość zakończenia seta na swoją korzyść mieli podopieczni Mateusza Grabdy 25:24. Lechia walczyła do końca i ostatecznie, to tomaszowianie zwyciężyli 31:29
Napisz komentarz
Komentarze