Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 27 listopada 2024 19:50
Reklama
Reklama

Wpływ pandemii koronawirusa na gospodarkę

Rozmowa z dr. hab. Łukaszem Goczkiem Katedra Makroekonomii i Teorii Handlu Zagranicznego Wydział Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego

Czy duże firmy, oprócz oferowania darowizn, mogą w inny sposób pomóc w obecnej sytuacji? Jak mogą się aktywnie włączyć w odbudowę gospodarki? Czy jest to w ogóle jest możliwe?

Ja stoję na stanowisku, że zasadniczo firmy powinni robić to, do czego są przeznaczone. Oczywiście, ma to pewien charakter wizerunkowo-marketingowy, że firmy występują z tego rodzaju działaniami, część z nich jest powodowana rzeczywistym altruizmem. Natomiast nie wydaje się możliwe, żeby firmy mogły się w to włączyć. Chciałbym podkreślić, że może się wydawać, że jeśli jakaś firma przeznaczyła milion złotych ze swojego zysku, to jest to dużo pieniędzy. Jednak w przypadku dużej firmy to nie są duże pieniądze, a w skali pieniędzy wydawanych na służbę zdrowia ogółem, są to pieniądze mało istotne.

Niektóre firmy, głównie na Zachodzie, zaczynają się przebranżawiać. Czy to zmieni się w jakiś trend?

Jest to zjawisko absolutnie normalne i wręcz, powiedziałbym, zdrowe. Jeśli mówimy o kapitalizmie, to jego największą umiejętnością jest właśnie umiejętność szybkiego reagowania na daną sytuację. Jeśli firmy będą się przebranżawiać, to powinniśmy takie działania jak najbardziej wspierać i do tego dopuścić. W przypadku takich sektorów jak turystyka, przez dłuższy czas firmy w sektorze nie będą mogły generować znacznych zysków, część zostanie zamknięta. Domyślam się bowiem, że ludzie nie wrócą z dnia na dzień do podróżowania. Wydaje się, że w pewnym momencie trzeba sobie zadać pytanie, czy nie należałoby tych pracowników, niestety, w jakiś sposób przekierować do działalności, która odnotowuje wzrosty jak na przykład branża kurierska, czyli tam, gdzie są na tę chwilę potrzebni.

Czy znana jest Panu teoria kwarantanny potrzeb?

Tak. Chciałbym podkreślić, że ekonomiści oraz inni badacze społeczeństwa ewidentnie bardzo się między sobą różnią. Będę tutaj prezentował typową wizję ekonomisty. Ekonomiści opisują ludzi takimi jakimi są, w przeciwieństwie do innych badaczy w naukach społecznych, którzy opisują ludzi takimi, jakimi powinni być. Według tej teorii na skutek kwarantanny powinniśmy zagłębić się w swoje potrzeby i zrozumieć, że tak dużo nie potrzebujemy – nie potrzebujemy tyle jeździć, tyle konsumować i to przyniesie nam generalną iluminację, staniemy się lepsi. Ja natomiast mam zupełnie przeciwny pogląd.

Uważam, że większość osób postrzega obecną sytuację jako całkowicie nienaturalną, pewną klęskę żywiołową, która nastąpiła nie z ich winy – nikt epidemii nie widzi jako konsekwencji własnych działań. To nie jest sytuacja, która wystąpiła w pewnym stopniu po kryzysie finansowym, kiedy rzeczywiście sama działalność instytucji finansowych doprowadziła do tego kryzysu. Pojawiły się wtedy przemyślenia, czy wszystko, co robimy, jest dobre. Obecnie wydaje się natomiast, że to, co nas osobiście spotkało, nie jest przez nas bezpośrednio zawinione, w związku z tym będziemy dążyć do jak najszybszego odtworzenia swojego dawnego stylu życia, kiedy to tylko będzie możliwe. Te wszystkie kwarantanny, to wszystko zajmie bardzo długo, o wiele dłużej niż wszyscy się spodziewają. Kiedy jednak się skończą, konsumpcja ruszy na całego, nastąpi próba odrobienia strat, które ponieśliśmy.

Obecnie zaczynamy trochę weryfikować dotychczasowy sposób pracy, do którego byliśmy przyzwyczajeni. Czy tryb pracy zdalnej będzie dominujący, a jeśli tak, czy może się odbić na rynku pracy?

Trudno powiedzieć. Rzeczywiście pewien stały koszt związany z tym, że wszyscy nauczyliśmy się komunikatorów, jak z nimi pracować, że część osób zakupiła brakujący sprzęt, czyli – jak mówimy w ekonomii – koszt utopiony został poniesiony, doprowadzi do częstszego korzystania z tych rozwiązań niż do tej pory. W szczególności w przypadku krótkich spotkań, mających charakter jednorazowy, kiedy trzeba coś na szybko skonsultować. W przypadku osób z różnych stron, zamiast je przerzucać po całej Polsce, można spotkać się wirtualnie. Jest to forma, dzięki której kilka, kilkanaście osób nie musi jeździć po całej Polsce, co tym samym prowadzi do olbrzymiego obniżenia kosztów.

Z drugiej strony, niestety nie da się tego powiedzieć o efektywnym procesie uczenia, ponieważ kontakt twarzą w twarz jest szalenie istotny. Ponadto występują różnego rodzaju problemy techniczne. Zatem powstaje kwestia: jak to się potoczy? Wszystko zależy od ludzi, jak tę sytuację wykorzystają. Do pracodawcy szybko spłyną odpowiedzi, czy to się w ogóle opłacało, czy dany pracownik był w stanie w trybie zdalnym pracować równie efektywnie, jak robił to w biurze. To taki masowy eksperyment. Oczywiście, w wielu przypadkach pojawi się odpowiedź, że było warto i takie procesy zostaną ugruntowane. Ale w wielu wypadkach okaże się, że niektórzy pracownicy niezbyt dobrze wykorzystali ten czas i pracodawcy staną się wysoce nieufni wobec tego trybu pracy.

Na koniec chciałbym dodać, że w perspektywie długofalowej nie wiadomo, czy jest to do końca dobre. Wyjdźmy poza ekonomię. Osobiście uważam, że stanowimy część społeczeństwa i potrzebujemy tych interakcji społecznych. Wśród nas jest wiele osób, które źle znoszą czas niespędzony z innymi. Czują się dobrze, będąc w zespole, to nadaje sens w ich życiu. Ja uwielbiam prowadzić wykłady, ale przeprowadzanie ich obecnie do ekranu komputera jest zupełnie inną formą niż ta, którą lubiłem. Lubię pytać studentów, lubię interakcje, lubię, jak oni zadają mi pytania, to wszystko zostało nam przez tą przykrą sytuację zabrane. Osobiście liczę na to, że ten wielki eksperyment z nauczaniem z domu pozostanie ciekawym eksperymentem, natomiast raczej bym się spodziewał, że nauka na uniwersytecie pozostanie w formie tradycyjnej.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

WuPe 16.04.2020 23:11
Gdzie dyskusja? Zbyt mądry artykuł jak na Tomaszowian?

Opinie
Reklama
Reklama
„Miłość jak miód” „Miłość jak miód” „Miłość jak miód”seans w ramach cyklu Kultura Dostępna!W czwartkowe popołudnie, 28 listopada w kinach zagości cykl Kultura Dostępna i polska komedia romantyczna „Miłość jak miód”. Majka i Agata zamieniają się miejscami, dzięki czemu odnajdują wielkie uczucie.Majkę (Agnieszka Suchora) i Agatę (Edyta Olszówka) równie dużo łączy, co dzieli. Obie są po pięćdziesiątce, przechodzą menopauzę i nie wierzą, że w ich życiu cokolwiek zmieni się na lepsze. Jedna mieszka nad Bałtykiem, druga w Tatrach. Jedna prowadzi cukiernię, druga jest wziętą architektką wnętrz. Jedna jest wdową, drugą partner właśnie zostawił dla młodszej. Jedna poświęca się dzieciom i wnukom, kompletnie zapominając o sobie, druga nie ma rodziny i dba o swój duchowy rozwój. Pewnego dnia przyjaciółki spotykają się na pogrzebie koleżanki z liceum. Agata namawia Majkę do spontanicznego wyjazdu w góry, sama zaś zajmuje jej miejsce. Nieoczekiwana zamiana ról przynosi szereg komplikacji, zabawnych zwrotów akcji i wyzwań, którym kobiety będą musiały stawić czoła. Czy uda im się przezwyciężyć przyzwyczajenia, uprzedzenia i lęki? Czy zdobędą się na odwagę, żeby otworzyć się na miłość i rozpocząć nowy rozdział w życiu? Czy naprawdę nigdy na nic nie jest za późno?Kultura Dostępna w Kinach jest częścią programu realizowanego przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, którego operatorem jest Narodowe Centrum Kultury. Projekt dofinansowano ze środków Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. Szczegółowe informacje i repertuar najnowszej edycji cyklu w kinach Helios w całej Polsce dostępne są pod adresem: www.helios.pl/kultura_dostepna oraz www.nck.pl/projekty-kulturalne/projekty/kultura-dostepna. Data rozpoczęcia wydarzenia: 28.11.2024
Repertuar kina Helios Repertuar kina Helios Tegoroczna jesień nie przestaje zaskakiwać różnorodnymi nowościami. Od najbliższego piątku w repertuarze kin Helios zagoszczą aż trzy premiery: „Simona Kossak”, „Vaiana 2” i „Heretic”. Ponadto widzowie mogą zapoznać się z licznymi filmowymi przebojami oraz projektami specjalnymi, takimi jak Kultura Dostępna czy Maraton Władcy Pierścieni.Polską nowością na najbliższy tydzień jest dramat „Simona Kossak”, przybliżający prawdziwą historię potomkini artystycznej rodziny Kossaków. Młoda kobieta porzuca dotychczasowe życie i towarzyskie salony, aby objąć posadę naukowczyni w Białowieży. W środku puszczy, pomimo trudnych warunków – bez prądu i bieżącej wody – rozpoczyna życie na własnych warunkach. Tam poznaje fotografa Lecha Wilczka, z którym łączy ją niezwykła relacja. Jednakże wyobrażenia Simony o pracy przyrodnika ulegają bolesnej weryfikacji. Musi stanąć w obronie nie tylko swoich ideałów, ale również świata roślin i zwierząt… W rolach głównych występują: Sandra Drzymalska, Jakub Gierszał i Agata Kulesza.W repertuarze znajdzie się także nowa animacja wprost ze studia Disney – to „Vaiana 2”, czyli kontynuacja ciepło przyjętej historii nawiązującej do kultury wysp Polinezji. Trzy lata po wydarzeniach z pierwszej części, Vaiana otrzymuje nieoczekiwane wezwanie od swoich przodków. Dziewczyna musi wypłynąć na dalekie i dawno zapomniane wody Oceanii. Vaiana zbiera więc grupę śmiałków gotowych na przygodę życia, wśród których znajduje się jej przyjaciel Maui. Ich zadaniem będzie przełamanie niebezpiecznej klątwy, a nie będzie to proste, gdyż będą musieli stawić czoła starym i nowym wrogom.Jesienna aura sprzyja oglądaniu horrorów, a już w najbliższym tygodniu pojawi się kolejna nowość z tego gatunku. „Heretic” opowiada o dwóch młodych kobietach, które od drzwi do drzwi starają się głosić słowo Boże. W jednym z domów otwiera im czarujący pan Reed – szybko okazuje się jednak, że mężczyzna posiada diaboliczną drugą twarz. Niespodziewanie wszystkie wyjścia zostają zamknięte, a podejrzany gospodarz co chwila pojawia się, aby zadać im kolejną zagadkę testującą ich wiarę. Rozpoczyna się śmiertelnie niebezpieczna gra, w której stawką jest przetrwanie…Ponadto w repertuarze Heliosa znajdą się hitowe nowości ostatnich tygodni, takie jak „Gladiator 2” w reżyserii Ridleya Scotta. Lucjusz jako dziecko był świadkiem śmierci Maximusa z rąk swojego wuja Commodusa. Teraz decyduje się walczyć w Koloseum jako gladiator, aby przeciwstawić się dwóm cesarzom, rządzącym Rzymem żelazną pięścią. Z wściekłością w sercu i z nadzieją na lepszą przyszłość Cesarstwa Lucjusz musi spojrzeć w przeszłość, aby znaleźć siłę i honor, by zwrócić chwałę Rzymu jego ludowi.Fani kina familijnego mogą wybrać się do kin na pozytywną produkcję „Paddington w Peru”. Tytułowy bohater wraz z rodziną Brownów postanawia wyruszyć w daleką podróż do Ameryki Południowej, a dokładniej do Peru, aby odwiedzić swoją ukochaną ciocię Lucy. W tym celu wszyscy udają się do umieszczonego nieopodal lasu deszczowego Domu dla Emerytowanych Niedźwiedzi. To jednak dopiero początek niezwykle ekscytującej przygody, w trakcie której odkryją wiele tajemnic.Kinomani, którzy pragną poczuć ducha zbliżających się Świąt, mogą zapoznać się z najnowszą częścią kultowej serii. Film „Listy do M. Pożegnania i powroty” ukazuje losy różnorodnych bohaterów, które krzyżują się w Wigilię. Do sagi po dłuższej przerwie powraca postać Mikołaja. Mężczyzna odwiedza dawnych i nowych przyjaciół, podczas gdy jego synek Ignaś rusza w pościg za utraconym prezentem i duchem Świąt… Ponadto w obsadzie znalazła się plejada polskich gwiazd!Kina Helios słyną z organizacji popularnych Nocnych Maratonów Filmowych, najbliższa edycja cyklu będzie w pełni poświęcona produkcjom stworzonym na podstawie dzieł J.R.R. Tolkiena. W piątek, 22 listopada odbędzie się Maraton Władcy Pierścieni, podczas którego widzowie będą mogli obejrzeć wszystkie części przebojowej trylogii w wersji reżyserskiej. Z kolei melomani mogą wybrać się do Heliosa na porywające koncerty uwielbianego tenora. Widowisko „Andrea Bocelli 30: The Celebration”, które zawita na wielkich ekranach 23 i 24 listopada, podsumowuje trzydzieści lat artysty na scenie i jest okazją do przypomnienia największych przebojów w jego wykonaniu. W poniedziałek, 25 listopada w wybranych lokalizacjach odbędą się seanse z cyklu Kino Konesera. Widzowie będą mogli zobaczyć słynny koreański thriller „Oldboy” w odnowionej jakości obrazu. Główny bohater, Dae-su, mści się po latach za zabójstwo swojej żony… Natomiast w czwartkowe popołudnie, 28 listopada w kinach zagości cykl Kultura Dostępna i polska komedia romantyczna „Miłość jak miód”. Majka i Agata zamieniają się miejscami, dzięki czemu odnajdują wielkie uczucie.Bilety na listopadowe seanse dostępne są w kasach kin Helios, w aplikacji mobilnej oraz na stronie www.helios.pl. Dokonując zakupu wcześniej, można wybrać najlepsze miejsca, a  także zaoszczędzić w ramach oferty „Wcześniej kupujesz, więcej zyskujesz”. Data rozpoczęcia wydarzenia: 22.11.2024
Poszukiwanie Świętego Mikołaja Poszukiwanie Świętego Mikołaja Bezpłatnym autobusem komunikacji miejskiej na poszukiwanie Świętego Mikołaja w SpaleWybieracie się na Poszukiwanie Świętego Mikołaja w Spale? Zachęcamy tomaszowskich poszukiwaczy przygód od skorzystania z bezpłatnego transportu publicznego. W niedzielę 1 grudnia, będzie można dojechać i wrócić ze Spały specjalną linią komunikacji miejskiej.V edycja rodzinnej gry terenowej Poszukiwanie  Świętego Mikołaja odbędzie się ona na terenie Spalskiego Parku im. Prezydentów II Rzeczpospolitej. Impreza rozpocznie się już 1 grudnia, o godzinie 12:00 w Spalskiej Sołtysówce. Organizatorzy zapraszają dzieci wraz z opiekunami do wzięcia udziału we wspólnej zabawie i odnalezieniu drogi do świętego Mikołaja.Na szlaku przygody czekają liczne atrakcje w tym m.in. stanowisko Miejskiego Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim, na którym za wykonanie zadania otrzymacie na mapie wyzwań stosowny stempel.Napiszcie list do świętego Mikołaja i wyruszajcie linią specjalną Miejskiego Zakładu Komunikacji w Tomaszowie Mazowieckim w drogę.Rozkład jazdy bezpłatnych autobusów miejskich linii nr 54 na Spalskie Mikołajki z pl. Kościuszki do Spały (i z powrotem) w niedzielę 1 grudnia br.:- odjazdy z Tomaszowa Mazowieckiego z przystanku pl. Kościuszki – centrum godz.:11:00, 12:00, 13:00, 14:30, 15:30, - odjazdy ze Spały (przystanek przy stacji paliw) godz.:11:35, 12:35, 14:05, 15:05, 17:00.Data rozpoczęcia wydarzenia: 01.12.2024
Reklama
Reklamamuzyczny spektakl Metamorfozy
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
zachmurzenie małe

Temperatura: 3°C Miasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1024 hPa
Wiatr: 10 km/h

ReklamaArtis Gaudum
ReklamaArtis Gaudum
Wasze komentarze
Autor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Jaki ty jesteś, kur.., "mundry" : jak kiszony ogórek z beczki. Złapałeś miernoto jakieś typowe slogany z tv i je powtarzasz - pajacu. Intelektualnym gigantem to ty już nie będziesz.Źródło komentarza: Mariusz Węgrzynowski sam powinien złożyć rezygnacjęAutor komentarza: BoloTreść komentarza: Racja! mohery już skołowane komu najpierw wysyłać co łaska, Tadziowi czy raczej Tv panda.Źródło komentarza: TVN w tomaszowskiej DwunastceAutor komentarza: ...Treść komentarza: Cokolwiek się marnuje ? Przy takiej ilości wynoszenia jedzenia z każdej placówki przez kucharki szkolne ? Niemożliwe...Źródło komentarza: TVN w tomaszowskiej DwunastceAutor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Tak. Masz rację, że głównym winowajcą jest idiotyczny system opieki zdrowotnej. Ten fatalny system tworzy fatalne warunki pracy lekarzy i pozostałej obsługi medycznej. Jednak ten fatalny system nie zwalnia pielęgniarki od empatii wobec chorych i rzetelnej "obsługi" tych chorych. Pielęgniarki nie przychodzą do szpitala z ulicy, ale z odpowiednich szkół. Do tych szkół idą chyba nie dla jakiejś kasy, która zarobią w zawodzie, ale z jakiegoś powołania (tak powinno być) - co ?! I w tych szkołach chyba je uczą, że to nie jest "robota" w markecie, a obsługa ludzi chorych - co?! Tak więc, nie zwalajmy narzekania na pielęgniarki z powodu złego systemu, ale bierzmy pod uwagę i to, że ten zawód wymaga poświęcenia, niezależnie od humorów i charakterów pielęgniarek. Ten sam temat dotyczy lekarzy. Jeden lekarz traktuje ludzi, jak szara masę, nie ma żadnych sukcesów zawodowych, ale zawsze wyciąga łapę po kasiorkę. Ja nieraz tę kasiorkę chciałbym dać, ale tylko dobrym lekarzom, bo sobie na to zasługują.Źródło komentarza: Trzy nowe stanowiska dyrektorskie w szpitalu, a pacjenci... nie powinni chorowaćAutor komentarza: Człowiek...Treść komentarza: Bardzo bogaty zasób słów Państwo posiadacie , bogaty i przeniesiony tutaj. Mam odrobinę inne zdanie. System jest chory. Pielegniarki ,lekarze i cała ochrona zdrowia pracuje w takich warunkach jakie mają. 30 pacjentów i dwie pielęgniarki. Co One mogą zrobić? Już piszę zlecenia i dokumentację. Dla pacjenta nie ma czasu. Niestety. To system zawinił. Biurokracja wzięła górę nad rozsądkiem. Pozdrawiam serdecznie i życzę zdrowia .Źródło komentarza: Trzy nowe stanowiska dyrektorskie w szpitalu, a pacjenci... nie powinni chorowaćAutor komentarza: boloTreść komentarza: Czy na tego lewackiego gnojka nie ma mocnych?Źródło komentarza: Krytykuje to.... co sam robi. Adrian Witczak wśród tłustych kotów
Reklama
ReklamaArtis Gaudum
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama