Od dnia dzisiejszego, tj. 4 maj 2020, w Polsce zostały otwarte stadiony. Publiczne, ale także te prywatne.
W Tomaszowie, Lechia stoi nadal zamknięta i tłumaczy się inwentaryzacją. Zastanawia mnie czy wpuszczenie 1-20 osób dziennie na bieżnię, przeszkadza w inwentaryzacji? Dodam, że w różnych odstępach czasowych. Niektórzy biegają o 6:00, niektórzy o 10:00, 12:00 16:00 i 18:00.
Przecież te osoby nie korzystają z szatni, czy obiektu (budynek), a jedynie bieżni, która jest 50 metrów od budynku. Chyba oddychanie przez któregoś z biegaczy, nie będzie przeszkadzało w inwentaryzacji?
Nie oszukujmy się, poszedłem tam dzisiaj osobiście, ponieważ dawno tam nie byłem, a chciałem jedynie przejść się i zobaczyć jak wyglądają nowe trybuny i zostałem zaatakowany przez jednego z konserwatorów, że: "TU NIE WOLNO WCHODZIĆ!". Jakim prawem?
Czy Tomaszów zawsze musi się wyróżniać na czele Polski? I to z jak najgorszej strony?
Obiekt publiczny, który jest zamknięty. Przepraszam... bieżnia, która nawet jak była otwarta, to świeciła pustkami.
Gratulacje dla władz Tomaszowa.
Promujecie sport, zachęcacie do sportu, a jednocześnie zabraniacie młodzieży czy nawet osobom dorosłym korzystać z jedynej pełnowymiarowej bieżni w Tomaszowie.
Szkoda mi jedynie lekkoatletów z MKS'u Tomaszów i innych osób, które chodziły tam by sobie potuptać.
- czytamy w dalszej części listu.
Oczywiście przyda się w tym miejscu kilka słów wyjaśnienia. Przede wszystkim należy zacząć od tego, że o otwarciu lub utrzymaniu zamknięcia obiektu decyduje jego właściciel, a więc samorząd. To, że Rząd zapalił zielone światło, nie oznacza, że w tej samej chwili obiekty sportowe muszą zostać otwarte. Większość samorządów do udostępnienia się przygotowuje, aby użytkowanie odbywało się zgodnie z zaleceniami GIS i było bezpieczne dla użytkowników.
Jeśli chodzi o obiekty sportowe, użytkowane przez tomaszowską Lechię, to w związku ze zmianami organizacyjnymi, chaosem, do jakiego poprzedni prezes doprowadził w spółce, wymianą zarządu i koniecznością uporządkowania spraw także tych formalnych, trwa przejmowanie obietów przez Tomaszowskie Centrum Sportu.
Stadion przy ulicy Nowowiejskiej nie jest ogólnodostępny, Musi mieć pełnoprawnego gospodarza, który bierze na siebie pełną odpowiedzialność za to, co się w tym miejscu wydarzy. Dla kogoś chcącego po prostu pobiegać, bieżnia to jedynie owalny pas wokół boiska. Dla podmiotu sprawującego nadzór, to także odpowidzialność odszkodowawcza, gdyby biegacz w czasie treningu złamał sobie nogę.
Mamy nadzieję, że przekazanie i inwentaryzacja potrwają stosunkowo krótko i sportowcy będa mogli wrócić do indywidualnych treningów.
Napisz komentarz
Komentarze