Fałszywy lekarz wojskowy oraz amerykański żołnierz odezwali się do mieszkanek naszego miasta poprzez serwisy społecznościowe. Wkrótce pomiędzy znajomymi nawiązały się długie rozmowy, w trakcie których fałszywy lekarz i żołnierz zwierzali się ze swoich planów i uczuć. Pisali między innymi o planach wspólnego życia i powrotu i misji. Kobiety, kierując się sympatią i chęcią pomocy, przelały na rzecz internetowych znajomych znaczne sumy pieniędzy, po czym ich kontakty się urwały.
Jak działa sprawca posługujący się metodą: „na amerykańskiego żołnierza"?
Najczęściej odzywa się poprzez portal społecznościowy lub komunikator podając się za amerykańskiego żołnierza, lekarza lub inną osobę wysłaną na misję w: Iraku, Syrii, Afganistanie, czyli wszędzie tam, gdzie toczy się konflikt zbrojny i jest niebezpiecznie. Następnie korespondencja nabiera emocjonalnego charakteru. „Żołnierz”, "lekarz" zapewniają o miłości, trosce, poważnych planach. Po kilku tygodniach takiej korespondencji, gdy rozmówca okazuje odwzajemnienie uczuć, pojawia się prośba o pieniądze, które mają być potrzebne na różne potrzeby: na opłacenie odprawy celnej za drogocenną paczkę, za opłatę należności za wspólny ślub czy zapłatę dla dowództwa, aby przyszły małżonek mógł wcześniej opuścić misje. Na koniec zaś, kiedy już pieniądze trafiają do "żołnierza", znajomość się urywa.
Policjanci apelują o rozsądne zawieranie znajomości internetowych. Pamiętajmy w o zasadzie ograniczonego zaufania. Tylko nasza czujność, ostrożność i dystans do otrzymywanych informacji spowodują, że nie staniemy się kolejną ofiarą oszusta.
Napisz komentarz
Komentarze