Mariusz Strzępek: Na początek pytanie, jakie zadaję wszystkim moim rozmówcom: czy warto mieszkać w Tomaszowie
Grzegorz Zań: To zależy od tego, jakie konkretna osoba ma potrzeby i cele w życiu.
Wyobraźmy sobie, że jestem młoda osobą, która szuka swojego miejsca do życia...
A czy Panu się dobrze mieszka w Tomaszowie?
Mnie dobrze mieszka się pod Tomaszowem
Ale swoje główne życie w tym zawodowe prowadzi Pan w Tomaszowie. Nie prowadzi Pan swojej działalności na wsi, chociażby ze względu na mniejszy przepływ ludzi. Wszystko zależy więc od indywidualnych potrzeb. Dla ludzi z wyższym wykształceniem, o jakiś specyficznych zawodach, nie ma pracy w Tomaszowie, która spełniła by ich oczekiwania i zapewniła godne życie. Najbliższe możliwe miejsca zatrudnienia to Łódź albo Warszawa.
Cóż z tego, do obu tych miast można stosunkowo łatwo i szybko dojechać.
No i dochodzimy do tego, o czym mówiłem już kilka lat temu, że Tomaszów robi się sypialnią z dobrymi warunkami mieszkaniowymi, bo jest wszędzie blisko. Do tego jest zielono i ma bardzo duży potencjał. Nie ukrywajmy też, że w Tomaszowie jest tańsze życie w porównaniu z Warszawą, czy Łodzią. Tańsze są też mieszkania. Może w porównaniu z rykiem łódzkim ta różnica nie jest tak znacząca, ale już w przypadku Warszawy można ją określić, jako znaczącą.
No właśnie, ceny mieszkań, czy nie są one u nas zbyt wygórowane? Skąd w ogóle bierze się ich poziom?
Odpowiedź jest prosta. Cenę, jak w każdym przypadku kształtują podaż i popyt. Cena mieszkań zależy od ceny gruntu. W ostatnich miesiącach ceny materiałów budowlanych wzrosły o 30 procent, na stal 40% a styropian o 100%. Ale pytał Pan: czy warto mieszkać w Tomaszowie? Ja bardzo lubię mieszkać w Tomaszowie, chociaż z Tomaszowa nie pochodzę. Mieszkam tu przeszło 20 lat i uważam, że rdzenni mieszkańcy nie widzą potencjału tego miasta. Nie doceniają tego, co mają przyzwyczaili się. Wystarczy pojechać gdzieś poza Tomaszów i wrócić, by zobaczyć jak tu jest ładnie i zielono. Wiadomo, że jest jeszcze dużo rzezy do zrobienia, ale tak jest wszędzie. Na pewno nie żałuję, że tu mieszkam.
Niby jest zielono, ale smog nas zabija.
No ale w porównaniu z tym, co było 10 lat temu, to jednak jest spora różnica. Ludzie są coraz lepiej wyedukowani a przeprowadzane kontrole powodują, że coraz rzadziej pali się piecach różnymi "wynalazkami". Trzeb pomyśleć nad likwidacją niskiej emisji w centrum miasta, a więc w kamienicach. Z jednej strony wiąże się to ze sporymi kosztami, ale też trzeba pamiętać o ludziach, którzy tam mieszkają i nie mają zbyt wysokich dochodów. Gro ludzi nie płaci czynszów, a opłaty za centralne ogrzewanie nie są niskie. Na ten temat jednak powinny wypowiedzieć się władze miasta i zarządcy nieruchomości.
A jak wygląda sytuacja z dostępnością mieszkań.
Jeśli ktoś chce kupić mieszkanie, to nie ma z tym żadnego problemu, oprócz jednego środków na zakup.
A poziom cen, o którym mówiliśmy jest atrakcyjny?
Odkąd śledzę rynek nieruchomości, a będzie to już 20 lat, to różnica w cenach między Tomaszowem a łodzią wynosiła 10 procent. Ceny są więc zbliżone. W ostatnich latach cen mieszkań na naszym rynków wzrósł około 25%. Na ten wzrost miało wpływ bardzo dużo czynników.
Są dzielnice w Łodzi, gdzie jest nawet taniej
To wynika z ich niższej lub wyższej atrakcyjności. Oduczyłem się jednak mówić, że jedna dzielnica jest bardziej popularna a inna nie. Wszystko zależy od indywidualnych preferencji i pomysłu na życie zawodowe i prywatne.
Mieszkania na jakim rynku by Pan polecał: wtórnym czy pierwotnym?
Znowu zależy to od tego, co kto chce. Już nie polecam moim klientom. Raczej informuję o wadach i zaletach poszczególnych rozwiązań i lokalizacji. Pytam klientów jakie mają potrzeby, w jakim celu kupują nieruchomość. Czy jest to nieruchomość do zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych, czy traktują nieruchomość jak inwestycję i zakładają odpowiednią stopę zwrotu z poniesionych nakładów.
No to jakie są wady mieszkań na rynku wtórnym w Tomaszowie.
Na przykład takie, że nie ma windy, że nie ma garażu podziemnego, że są zbyt wąskie klatki schodowe, że ściany są nie wyciszone i słychać dźwięki z sąsiednich lokali i z klatki schodowej, że budynek wybudowano z płyty, że brak jest nowoczesności. Ale także wysokie naliczenia opłat za lokale wynikające z wysokich kosztów eksploatacji i nakładów na remonty części wspólnych. Brak miejsc postojowych, który wywołuje sąsiedzkie nieporozumienia. Kiedyś budowano uwzględniając jedno lub dwa miejsca parkingowe na blok. Teraz mamy dwa auta w jednej rodzinie.
I tereny zielone wokół bloków znikają.
Należy to jakoś uregulować.
Czyli zalety mieszkań z rynku pierwotnego będą odwrotnością wad tych z rynku wtórnego.
Też nie zawsze ale chodzi głównie o standard. Ludzie chcą wyższego standardu. Właściciel chce jechać na zakupy, później wjechać do garażu podziemnego a następnie windą dotrzeć niemalże pod same drzwi mieszkania.
Z tego co Pan mówi, to mimo, że ceny tomaszowskie niewiele odbiegają od łódzkich, to jednak Tomaszów wydaje się być miejscem bardzie przyjaznym dla mieszkańca.
Wszędzie jest blisko. Do szkoły, do sklepu, do kina. Nawet, kiedy mieszka się za miastem, to dojazd do pracy zajmuje co najwyżej 15 minut, nie ma korków, kolejek. Przeprawa z prawej strony Wisły na lewą zajmuje więcej czasu niż dojeżdża się do stolicy z Tomaszowa do centrum. Gdyby była szybka kolej, kolejna bariera zostałaby zniesiona. Kluczem są dobre warunki do życia osób które pracują w Tomaszowie lub poza nim. Mieszkańcy powinni czuć się w naszym mieście bezpiecznie nie chodzi tylko o bezpieczeństwo na ulicach lecz o szeroko pojęte bezpieczeństwo to jest bezpieczeństwo zapewnienia opieki zdrowotnej, bezpieczeństwo socjalne, bezpieczeństwo pomocy w razie problemów. Zielone centrum miasta to podstawa. Bulwary są na przykład takim miejscem.
Czy tomaszowski rynek mieszkaniowy możemy uznać za rynek o charakterze nasyconym. Sporo budowanych aktualnie mieszkań znajdujemy później w ofertach najmu.
Ludzie inwestują zaoszczędzone środki ponieważ banki nie zapewniają już bezpieczeństwa pokrycia wzrostu inflacji. Natomiast, jeśli ktoś kupuje na kredyt, to jednak kupuje dla siebie w chwili obecnej kredyty są tanie w porównanie z ubiegłymi latami.
Sporo się u nas buduje
Jeszcze do niedawna mieliśmy sytuację, że wiele mieszkań zajmowały rodziny wielopokoleniowe. Teraz to się zmienia. Te rodziny się niejako rozgęszczają. Stwarzają sobie lepsze warunki mieszkaniowe.
Jeszcze nie tak dawno temu na liście oczekujących na mieszkanie komunalne było kilkaset osób. Teraz jest to chyba niespełna 150.
No cóż, każdy kto idzie na studia i nie znajdzie później miejsca dla swojego zawodu w Tomaszowie, to tam zostaje. Ludzie wyjeżdżają ale i przyjeżdżają. Są tacy, którzy wracają po latach do rodzinnego miasta. Sprzedają mieszkania, domy i kupują tu nieruchomości.
Która dzielnica w Tomaszowie jest najbardziej atrakcyjna do zamieszkania? Wskazałby Pan taką jedną?
Nie. Ludzie mają różne preferencje, co do lokalizacji. Kilka lat temu modna była ulica Zielona. Teraz poszukiwane są tereny na Treści, Dąbrowie, Woli Wiadernej, czy w Smardzewicach ze względu że w Tomaszowie jest coraz mniej atrakcyjnych działek budowlanych na sprzedaż pod budownictwo jednorodzinne.
Dziękuję za rozmowę
Naszych czytelników oczywiście zapraszamy do odwiedzenia Biura Nieruchomości Grzegorza Zania przy ulicy Mościckiego 34/36
Napisz komentarz
Komentarze