Pokusiłem się o analizę gospodarki odpadami. Niestety nie mam dobrych wieści. Póki co mamy w naszej gminie jedną z najniższych stawek (dla przypomnienia 20 zł/m od osoby i 18 zł/m od osoby przy zgłoszeniu kompostownika). Dzisiaj regułą jest średnia na poziomie 28-30 zł. Niestety ilości wystawianych odpadów stale rosną, co gorsza drastycznie spada poziom ich segregacji. Jeżeli to się nie zmieni obecna stawka, wobec ustawowego nakazu samobilansowania się systemu jest nie do utrzymania
- pisze na swoim facebookowym profilu Piotr Majchrowski
Wójt przypomina mieszkańcom, że dzisiaj już pracujemy na cenę w kolejnym przetargu. Daje przykład faktury, jaką gmina otrzymała za kwiecień br. Kwota na niej wyniosła aż 175 742,28 zł. Dla porównania za kwiecień 2020 r. było to 81 481,49 zł. Dodaje też, że mieszkaniec płaci do gminy stawkę zryczałtowaną a gmina rozlicza się z firmą odbierającą odpady za każdy odebrany kilogram śmieci. Najwięcej kosztują oczywiście śmieci zmieszane.
Piotr Majchrowski mówi: Segregujmy i jeszcze raz segregujmy. Póki co, nie ma innej metody utrzymania rozsądnej stawki za odpady.
My znamy jeszcze jeden sposób. Nazywamy go rozsądkiem zakupowym. Polacy są jednym z narodów, które marnotrawią najwięcej zakupionych produktów. To, że coś kupujemy w "promocji" nie oznacza, że na tym zaoszczędzimy, jeśli ta rzecz trafi jako przeterminowana lub bezużyteczna do kosza.
Napisz komentarz
Komentarze