Jak powiedziała Marta Szymańska, regionalny menedżer ds. rekrutacji stałej w Manpower, w ostatnich miesiącach widać duże zainteresowanie kandydatów udziałem w procesach rekrutacyjnych i nowymi możliwościami rozwoju. Bardzo często jednak zaangażowanie w rekrutację ma charakter badawczy: kandydaci chcą określić swoją wartość na rynku pracy i zweryfikować, co mogą zaproponować im pracodawcy - przyznaje ekspertka.
"Obserwujemy wyraźne rozbieżności pomiędzy oczekiwaniami pracowników a ofertami firm. Dotyczą one przede wszystkim wysokości wynagrodzenia oraz modelu pracy. Pracownicy spodziewają się znacznie wyższych stawek, często nawet o 40 proc., szczególnie w sektorze e-commerce, digital marketingu oraz obszarze nowych technologii. Warto podkreślić, że pandemia otworzyła niektórym grupom zawodowym zagraniczny rynek pracy – bez konieczności przeprowadzki. Nie pozostaje to bez wpływu na presję płacową" - podkreśliła Szymańska.
Prezes Antal Artur Skiba przekazał PAP, że rynek kandydata przekłada się na wzrost oczekiwań finansowych specjalistów i menedżerów. Średnio wzrosły one między 10 a 30 proc.
"W przypadku atrakcyjnej oferty pracownicy bardzo chętnie uczestniczą w procesach rekrutacyjnych i decydują się na zmianę pracy. Widoczne jest zdecydowane zwiększenie fluktuacji na rynku pracy, szczególnie w porównaniu do sytuacji sprzed roku, kiedy niepewność ekonomiczna związana z pandemią wpływała na ostrożniejsze postawy kandydatów i preferencje do pozostania w obecnym, dobrze znanym miejscu pracy" - zauważył Skiba.
Podkreślił, że w związku z dużym zapotrzebowaniem na kadry wielu pracodawców decyduje się na złożenie kontroferty, co w części przypadków kończy się pozostaniem w dotychczasowym miejscu pracy. "Z naszych doświadczeń wynika jednak, że jest to z reguły krótkotrwałe przedłużenie zatrudnienia u obecnego pracodawcy i większość osób, które już zdecydowały się na podjęcie rozmów z innymi firmami, w ciągu następujących miesięcy decyduje się na rozstanie z dotychczasowym miejscem pracy" - powiedział prezes Antal.
Dodał, że konkurencja o pracowników wpływa na skrócenie procesów rekrutacyjnych, zwłaszcza w dyscyplinach, w których kandydaci są najbardziej pożądani, jak np. IT. "Firmy angażują maksymalną liczbę osób w rozmowy rekrutacyjne, najczęściej organizowane są maksymalnie dwa etapy rekrutacji. Coraz częściej po pierwszym spotkaniu jest podejmowana decyzja o zaoferowaniu kandydatowi pracy tego samego lub następnego dnia” - zaznaczył Skiba.
Nie zawsze jednak rekrutacja trwa teraz szybciej. Jak powiedziała Szymańska, wielu pracodawców chce zminimalizować ryzyko podjęcia błędnej decyzji personalnej, przez co kandydaci muszą czasem dość długo czekać na informację zwrotną. "Jest to duży sprawdzian motywacji kandydatów. Często ostateczne decyzje dotyczące zatrudnienia specjalistów są podejmowane przez wyższą kadrę zarządzającą" - poinformowała ekspertka Manpower. (PAP)
Napisz komentarz
Komentarze