„Prawdę powiedziawszy, w przypadku +Rebel Moon+ jestem zainteresowany stworzeniem romantycznego filmu sci-fi, który będzie miał taki rozmach, na jaki tylko można sobie pozwolić. Nigdy nie zrobiłem filmu science-fiction na taką skalę. Początek +Człowieka ze stali+, który rozgrywa się na Kryptonie, miał dużo elementów sci-fi, ale to ciągle był Krypton i trzeba było się ograniczać do pewnej ikonografii z nim związanej, bo ona musiała się tam znaleźć. Podobnie podchodzę do +Rebel Moon+, ale napakuję go największą możliwą dawką sterydów” – zapowiedział Snyder w rozmowie z portalem „BroBible”.
Scenariusz filmu „Rebel Moon” powstał na podstawie pomysłu Snydera na film z uniwersum „Gwiezdnych wojen”, który był dyskutowany ponad dekadę temu. Był to projekt, który stanowił dojrzalsze spojrzenie na uniwersum stworzone przez George’a Lucasa. Historia „Rebel Moon” rozpoczyna się w spokojnej kolonii na obrzeżach galaktyki. Gdy zacznie jej zagrażać armia tyrana Belisariusa, młoda kobieta z tajemniczą przeszłością wyruszy w podróż przez galaktykę, by poszukać wojowników, którzy pomogliby w walce z wrogiem.
„Film +Rebel Moon+ będzie kulminacją mojej miłości do mitologii oraz mojej miłości do ogromnych produkcji pełnych akcji. Będzie to epickie kino. Coś, co zaspokoi moją miłość do kina science-fiction” – przybliża swój film Zack Snyder.
Reżyser nie traci czasu od momentu podpisania umowy z Netfliksem, dla którego stworzył „Armię umarłych”. Film ten stanowić będzie początek dużo większego uniwersum, które już w piątek 29 października wzbogaci się o film „Armia złodziei” będący prequelem tej opowieści. Wiadomo, że powstanie też kontynuacja „Armii złodziei”, film zatytułowany „Planet of the Dead” („Planeta umarłych”). (PAP Life)
Napisz komentarz
Komentarze