„Do Regulatora wpłynęły wnioski od pięciu największych OSD (operatorów systemów dystrybucyjnych - PAP) i czterech tzw. sprzedawców z urzędu. Tym samym Prezes #URE rozpoczął postępowania taryfowe dotyczące cen energii dla odbiorców w gospodarstwach domowych i stawek opłat dystrybucyjnych na 2022 rok” - napisano na profilu Urzędu na Twitterze.
Podczas wrześniowego Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach szefowa departamentu rozwoju rynków i spraw konsumenckich URE Małgorzata Kozak wskazywała, iż trzeba liczyć się ze wzrostami cen energii.
Według informacji przekazanej we wrześniu np. przez Eneę, firma będzie wnioskować o podwyżkę taryfy na energię dla gospodarstw domowych i byłaby zainteresowana jej wzrostem o blisko 40 proc. Również Tauron zapowiedział przygotowanie wniosku taryfowego, uwzględniającego „obiektywne czynniki” warunkujące oczekiwany wzrost cen prądu.
Przedstawiciela URE mówiła podczas Kongresu, że z problemem rosnących cen energii zmaga się obecnie cała Europa – w niektórych krajach ceny dochodzą do 150 euro za megawatogodzinę. „W związku z tym regulator nie może zamknąć się na problemy spółek” – powiedziała. „Nie można mówić, że to będą takie gigantyczne wzrosty (…). Zobaczmy, co przyniosą spółki w taryfach, jakie będzie uzasadnienie do wniosków, w jakim czasie dokonywano zakupów” – tłumaczyła.
We wtorek wiceminister finansów Piotr Patkowski poinformował, że jest już gotowy projekt rekompensat dla osób zagrożonych ubóstwem energetycznym, w obecnej wersji dotyczy on ok. 1 mln gospodarstw domowych a koszt to ok. 1,5 mld zł. "Jednak premier ostatnio powiedział, że ta kwota pomocy wzrośnie do 3 mld zł. Chcielibyśmy rozszerzyć krąg osób, które uzyskają pomoc. To będzie bon energetyczny, którego celem jest zamortyzowanie wzrostu cen ciepła, gazu i benzyny. Nie będziemy wiązać Polaków celem, na jaki mają przeznaczyć te środki, tylko przekażemy Polakom bony, a oni zdecydują, na co te środki przeznaczyć” – powiedział wiceminister w MF.
Wyjaśnił, że kwota wsparcia będzie wpłacana co miesiąc, jej wysokość będzie zależeć od wielkości gospodarstwa domowego.
Patkowski zaznaczył, że są prowadzone prace nad innymi rozwiązaniami. „Wiemy, jakie jest odczucie społeczne inflacji. I zastanawiamy się nad innymi rozwiązaniami, będziemy je analizować i komunikować” – powiedział. Wykluczył jednak obniżkę VAT na energię elektryczną do 0 proc., bo jak dodał „jest to niezgodne z przepisami unijnymi”.
Zgodnie z przedstawionym wcześniej przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska projektem noweli Prawa energetycznego, rozszerzona miałaby być grupa uprawnionych do pobierania dodatku energetycznego (założono kryterium dochodowe 1563 zł w gospodarstwie 1-osobowym i 1115 zł/os. w gospodarstwie wieloosobowym). Według założeń dopłaty mają się wahać od 324 zł do 876 zł w okresie rocznym. (PAP)
Napisz komentarz
Komentarze