Słodzone napoje - i te gazowane, i soki, i tzw. energetyki, i napoje dla sportowców - mają największy udział w dostarczaniu nam tzw. cukrów dodanych. Ich konsumpcja znacząco przyczynia się do otyłości i jest związana z poważnymi chorobami współistniejącymi, takimi jak cukrzyca czy schorzenia układu krążenia. Otyłość może też zwiększać ryzyko raka, a nawet skutkować cięższym przebiegiem COVID-19. Jak pokazują statystyki, obecnie ponad 50 proc. dorosłych i 65 proc. dzieci spożywa więcej cukrów dodanych niż jest to zalecane.
Podatki od napojów słodzonych cukrem, często nazywane podatkami od napojów gazowanych, mają na celu zniechęcić konsumentów do kupowania niezdrowych produktów i przekonać do sięgania po zdrowsze odpowiedniki. W wielu krajach przyjemniej część zysków z takich podatków jest przeznaczana na finansowanie programów zdrowia publicznego.
Zespół naukowców z University of Illinois postanowił ocenić skuteczność wdrożenia podatków od napojów słodzonych na przykładzie miasta Seattle, gdzie danina ta została wprowadzona w 2018 r. Dane z Seattle porównywano z danymi z Portland w stanie Oregon, czyli miasta o podobnym rozmiarze i uwarunkowaniach demograficzne, ale bez podatku od napojów gazowanych.
„Chociaż pojawiło się już całkiem sporo publikacji dotyczących krótkoterminowych skutków tego podatku, nie ma danych na temat jego długotrwałego wpływu na zdrowie populacji. Jest to bowiem temat stosunkowo nowy” - mówi główna autorka badania prof. Lisa Powell. Badanie jej zespołu jest pierwszym, które kompleksowo próbowało ocenić długoterminowy wpływ omawianego podatku na wszystkie rodzaje sklepów oraz na wszystkie sprzedawane napoje i słodycze.
Dane do analizy zbierano ze sklepów detalicznych w Seattle i Portland. Były to sklepy spożywcze, supermarkety, z artykułami masowymi, farmaceutyczne, drogerie i dyskonty. Pod uwagę brano sprzedaż napojów słodzonych cukrem, niesłodzonych, słodzonych słodzikami, słodyczy i wyrobów cukierniczych.
Okazało się, że ceny napojów opodatkowanych wzrosły średnio o 1,04 centa za uncję (28,34 g), co odpowiada stawce podatkowej wynoszącej 59 proc. Wielkość sprzedaży napojów gazowanych spadła zaś o 22 proc.
Naukowcy odkryli, że po roku oraz po dwóch latach od wdrożenia podatek spowodował wyraźny spadek konsumpcji cukru pochodzącego z napojów gazowanych. I chociaż zauważono pewne zrównoważenie w postaci wzrostu sprzedaży innych wyrobów z cukrem, a co za tym idzie 4-procentowy wzrost ilości cukru pochodzącego ze słodyczy, to i tak spadek spożywanego cukru wynosił netto 19 proc.
„Nasze badania pokazują, że nawet po uwzględnieniu potencjalnych zachowań substytucyjnych, takich jak zakupy transgraniczne lub wybór innych produktów z dodatkiem cukru, podatek od napojów gazowanych ma duży i trwały wpływ na zmniejszenie ilości spożywanego cukru – mówi prof. Powell. - Sugeruje to, że podatek ten może trwale zmniejszyć popyt na słodkie napoje i pomóc obniżyć wskaźniki szkód zdrowotnych związanych z dodanymi cukrami”.
Prace źródłowe można znaleźć w „Journal of Public Health Policy” (http://dx.doi.org/10.1057/s41271-021-00308-8) oraz „JAMA Network” (http://dx.doi.org/10.1001/jamanetworkopen.2021.32271). (PAP)
Napisz komentarz
Komentarze