– Przy wyborze kąpieliska należy zwracać uwagę na to, gdzie jest plaża strzeżona i ratownicy. To jest najważniejsze. Musimy bowiem pamiętać, że nie każdy pływak będzie nas w stanie uratować. Pamiętajmy o tym, że jeśli ratownik nas upomina to robi to dla naszego bezpieczeństwa. Ratownicy zwracają także uwagę na prewencję i profilaktykę. Jeśli widzą zagrożenie to na bieżąco o tym informują – mówi Arkadiusz Galiński, Instruktor Ratownictwa Wodnego MSWiA.
– Nie wchodzimy do wody po zmroku, po spożyciu obfitego posiłku czy alkoholu. Alkohol to główna przyczyna przykurczy, które mogą stać się bezpośrednią przyczyną utonięcia. Wystąpienie takich silnych przykurczy poszczególnych mięśni sprawia, że osobie pływającej trudno jest sobie z nimi poradzić. Po zmroku panuje całkowity zakaz kąpieli. Nie wchodzimy wtedy do wody, ponieważ nie wiemy gdzie wypłyniemy. Kiedy jest ciemno, ratownikom trudno jest także znaleźć tonącą osobę – podpowiada Bożena Ruszkowska, prezes WOPR w Elblągu.
Na morskich kąpieliskach pracują setki ratowników wodnych. To oni strzegą wczasowiczów podczas wypoczynku i są pierwszymi, którzy interweniują w razie zagrożenia. Wykonują ciężką i odpowiedzialną pracę, by zapewnić bezpieczeństwo osobom pływającym lub uprawiającym sporty wodne. Jak mówią sami ratownicy, opieka nad plażowiczami to nie jest zwykła praca, ale sposób na życie, przynoszący ogromną satysfakcję.
Jeśli widzimy, że ktoś potrzebuje naszej pomocy:
1. Krzyczymy, że potrzebna jest pomoc.
2. Wyznaczamy osobę w tłumie, która zadzwoni pod numer 112 lub 601 100 100, numer ratunkowy nad wodą.
3. Przekazujemy informację gdzie się znajdujemy: przy którym wejściu, na jakiej wysokości, charakterystyczne punkty.
4. Przekazujemy informację o zaistniałym zagrożeniu: co się dzieje, ile osób jest zagrożonych.
5. Rozglądamy się po okolicy, szukając w pobliżu koła ratunkowego, sprzętu wodnego.
6. Alarmujemy plażowiczów, może wśród nich znajduję się osoba wykwalifikowana do udzielenia pomocy.
Napisz komentarz
Komentarze