Dużo osób nie zdaje sobie sprawy czego należy się bać. Tym czymś jest właśnie POWIETRZE. Od tego nie możemy uciec. Wybór niestety nie zależy od nas. Każdy musi oddychać tym, co ma akurat pod nosem. To nie jest jedzenie, przy wyborze którego możemy marudzić i jeść np. tylko produkty bezmięsne.
Można zakładać maski z filtrami, nie otwierać okien zimą, ograniczyć przebywanie na zewnątrz. Tylko dlaczego? W imię barku świadomości TRUCICIELI?
Nie należy zwalać na biedę, bo za chwilę wszyscy będziemy płacić słone rachunki za specjalistyczne leczenie. Każdy, kto dzisiaj krzyczy: będę palił byle czym, zmieni zdanie, kiedy sam zachoruje. Statystyki są alarmujące . Wzrasta liczba zgonów.
Tu trzeba wziąć odpowiedzialność nie tylko za własną egzystencję. Trzeba myśleć o innych, rodzinie, sąsiadach, których zatruwamy.
Ty dzisiaj zaoszczędzić 500 zł. na opale, a oni wydadzą tysiące na leczenie skutków wdychania trucizn. Tu nie ma wymówek. Jest tylko brak świadomości.
Zaraz usłyszę kolejne krzyki: „ich nie stać!” Nie zgodzę się z tym. Znam ludzi biednych, którym do głowy by nie przyszło włożyć butelkę PET do pieca. Bo mają świadomość i sumienie im nie pozwala zatruwać innych pod płaszczykiem nocy.
Pokażcie mi takiego biedaka, którego nie stać na opał?! Czy przypadkiem ten biedak pije alkohol, pali papierosy i nie ma pracy. Przepraszam, ale to nie jest biedak. To jest cwaniak.
Oczywiście mieszkańcy powinni mieć możliwość przyłączenia się do sieci ciepłowniczej, czy gazowej. Poprawie sytuacji mają służyć programy pozwalające np. na tańszy zakup pieców. Tylko, czy później stać nas będzie na zapłatę rachunków za gaz?
Mojej znajomej nie stać na rachunki za gaz. Pyta co robić? Emerytura najmniejsza, wszystko drożeje. Odpowiedziałam, że powinna sprzedać 200 metrowy dom, w którym mieszka sama. Czy to jest nieludzkie? Nie sądzę. Nieludzkie jest krzywdzić i zatruwać innych w imię swojej wygody i przez swoją głupotę. A co jeśli ktoś mieszka w kamienicy na 30 m.kw. też go nie stać, więc pali byle czym? Wtedy zapytam, kto jest właścicielem posesji. Jeśli posesja jest miejska, to tu w grę może wchodzić pomoc socjalna. Jeśli właściciel prywatny to on powinien dostawać mandaty i obciążać lokatorów.
Nie godzę się na t zatruwanie środowiska. Muszą być stosowne przepisy i musi być stosowna pomoc, dla tych którzy są biedni. Dlatego nie można mówić: ”ludzie i tak będą palić byle czym”. Trzeba zmienić myślenie i mówić „nie można palić byle czym, bo to NAS zabija”. Dlatego jeśli w ramach Budżetu Obywatelskiego na ten rok przejdzie projekt zakupu „Stacji monitorującej środowisko” (obecnie jest w fazie oceny) proszę wszystkich o poparcie i oddanie głosu na tę właśnie inwestycję. W skrócie powiem, że chodzi o to, żeby zakupić samochód, w którym znajduję się specjalistyczny sprzęt. Przy pomocy tego sprzętu będzie można ocenić „od ręki” kto czym pali. Oczywiście obsługę takiej stacji trzeba będzie powierzyć odpowiedniej jednostce. W Warszawie jest Straż Miejska. Czy u nas też tak będzie, to już decyzja władz miasta.
Polecamy także
STOP SMOGOWI w Tomaszowie i okolicy
Przy okazji tegorocznego Budżetu Obywatelskiego mamy okazję sprawdzić jak jest świadomość mieszkańców naszego miasta. Czy wolą oddychać czystym powietrzem, czy maja inne potrzeby.
Bogna Hes w projekcie do tegorocznego Budżetu Obywatelskiego proponuje: Mobilny monitoring środowiska – projekt zgłoszony do Budżetu Obywatelskiego w kategorii ogólnomiejskiej. Wyposażenie specjalistyczne: zestaw monitora pyłu zawieszonego, przenośny detektor wielogazowy. Wszystko to będzie się znajdowało w specjalistycznym samochodzie, dlatego tę stację monitoringu nazywamy Mobilnym monitoringiem środowiska. Takie samochody ma na wyposażeniu warszawska Straż Miejska i te laboratoria sprawdzają się bardzo dobrze. Najlepiej inwestować w coś sprawdzonego.
Nie możemy tracić czasu na eksperymenty na obszarze ochrony środowiska. Tomaszów jest mocno zanieczyszczony. Ludzie nie mają świadomości jak mocno zatruwają środowisko paląc tworzywa sztuczne, mokre drewno, czy muły i floty węglowe. W Małopolsce przyjęto Uchwałę Antysmogową . My czekamy na takie rozwiązania w woj. łódzkim.
***
Bogna Hes - Przewodnicząca Komisji Rolnictwa i Ochrony Środowiska Powiatu Tomaszowskiego wystosowała pismo do Witolda Stępnia - Marszałka Województwa Łódzkiego, w którym przypomniała wcześniejsze działania wspierane przez radnego sejmiku Arkadiusza Gajewskiego i wskazała na konieczność zintensyfikowania działań zmierzających do jak najszybszego uchwalenia przez Sejmik na terenie naszego województwa uchwały limitującej zanieczyszczenie powietrza.
Zaproponowała także udział w konsultacjach i opiniowaniu projektu uchwały.
Na koniec chcę dodać, że nie uda nam się zrobić niczego poza prawem. Dlatego tak ważne jest wprowadzenie stosownych przepisów.
Polecamy
Napisz komentarz
Komentarze