Na miejsce zdarzenia udali się tomaszowscy policjanci, zostały także poinformowane i zaangażowane służby współpracujące z Policją tj. WOPR i Straż Pożarna. Na miejscu Funkcjonariusze otrzymali informację, że dziewczynka wraz ze starszym bratem, z uwagi na zimną noc nocowali na przycumowanej do brzegu łódce, natomiast rodzice spali w namiocie rozbitym wraz z innymi namiotami na linii brzegowej. W nocy matka skontrolowała dzieci, wtedy jeszcze wszystko było w najlepszym porządku.
Rano ojciec dzieci, gdy poszedł sprawdzić czy one śpią, zauważył, że nie ma córki. Rodzice zaczęli szukać dziecka, ale nigdzie go nie było, wtedy zawiadomili Policję. Funkcjonariusze natychmiast rozpoczęli poszukiwania, po kilkunastu minutach udało się odnaleźć dziewczynkę całą i zdrową w innym oddalonym kilkanaście metrów dalej namiocie.
Jak wynika z ustaleń 8-latka wyszła w nocy z kajuty, bo chciała iść do mamy, jednak nie pamiętała, w którym namiocie byli jej rodzice. Było już ciemno, więc dziewczynka udała się do namiotu, w którym zauważyła palące się światło, tam rozpoznała ludzi, z którymi bawiła się w ciągu dnia na plaży i położyła się u nich spać.
Napisz komentarz
Komentarze