Właściciel komina został zobowiązany przez Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego, Grzegorza Kwaśniaka do zabezpieczenia uszkodzonego komina. Do chwili obecnej nie podjął żadnych czynności, by to zrobić. Na kierowane do niego pisma nie odpowiada. Właścicielem jest przedsiębiorca spoza Tomaszowa, który jak ustalili inspektorzy nadzoru, od pewnego czasu przebywa za granicą.
Dojście do komina zostało więc zabezpieczone taśmami. Dostępu "bronią" też wykopy oraz płynąca obok rzeka. To wszystko jednak zabezpieczenia iluzoryczne. Cały teren powinien zostać ogrodzony i solidnie w sposób widoczny oznakowany.
11 lipca w tomaszowskim Sądzie Rejonowym odbyła się pierwsza licytacja działki z kominem, której wartość została oszacowana na 248.269 złotych. Cena wywoławcza nieruchomości o powierzchni powyżej 1,2 hektara była niższa i wynosiła 186. 201,75 zł.
- Zrezygnowaliśmy z zamiaru przejęcia nieruchomości, ponieważ kazało się, że zobowiązania jej właściciela wobec wierzycieli są wyższe niż jej wartość - mówi Joanna Szczepańska, rzeczniczka prasowa prezydenta miasta, dodając, że poważnym problemem są koszty związane z rozbiórką komina.
Napisz komentarz
Komentarze