Dwa lata trwającego remontu spowodowały, że najdłuższa ulica w mieście jest właściwie martwa. Pozamykano tu większość funkcjonujących firm. Potrzeba będzie wielu lat i gigantycznych pieniędzy, by ulicę ożywić. Bez inwestycji sektora prywatnego tego ożywienia trudno się jednak spodziewać. Część znajdujących się tu budynków to rudery, które należałoby wyburzyć. Miasto już proces wyburzeń rozpoczęło. Tymczasem problemem może być tu samo inwestowanie.
- Ulica mogłaby mieć charakter reprezentacyjny. Nowa zabudowa o charakterze pierzejowym, nowe funkcjonalności. Tereny aż proszą się o zagospodarowanie. Potrzeba tu jednak ludzi z wizją i planu zagospodarowania przestrzennego, by komuś nie przyszło do głowy lokowanie tu kolejnego marketu - mówi właściciel jednej z nieruchomości.
Okazuje się jednak, że z inwestowaniem może być problem. Wykonana przez Zarząd Dróg Wojewódzkich przebudowa drogi może znacząco ograniczyć plany właścicieli lub przyszłych nabywców działek.
- Niedawno kupiliśmy jedną z nieruchomości przy ulicy Warszawskiej. Totalna rudera, która nadaje się do wyburzenia. Mieliśmy koncepcję na jej ciekawe zagospodarowanie. Potrzebowaliśmy tylko zgody na przesunięcie wcześniej zaprojektowanego zjazdu do posesji. Dowiedzieliśmy się, że jest to niemożliwe i to jeszcze na etapie, kiedy prace budowlane jeszcze trwały. Najpierw próbowano nam wmówić, że nie można przeprojektować zjazdu ze względu na fundusze unijne i tzw. trwałość projektu z nich finansowanego, co okazało się kompletną bzdurą. Później stwierdzono, że przebudowa mogłaby skutkować utraty gwarancji na prace wykonywane przez firmę Skanska. Nie pomogło nawet, że przejęliśmy na siebie zobowiązania wynikające z gwarancji obejmujące zmiany. Zarząd Dróg Wojewódzkich i tak nie wyraził zgody. Nasze zamierzenia inwestycyjne odkładamy więc na bliżej nie zidentyfikowaną przyszłość a ruina będzie stała póki sama się nie zapadnie albo jej ktoś nie podpali - mówi tomaszowski przedsiębiorca.
Pracownicy ZDW w prowadzonych rozmowach podkreślają za każdym razem, że na etapie planowania i projektowania przebudowy tomaszowskiego odcina drogi W713 nikt z władz miasta i powiatu nie wnosił żadnych zastrzeżeń. Jednak zapominają przy tym, że gospodarka ma charakter dynamiczny, zmieniają się właściciele nieruchomości a co za tym idzie mogą się też zmieniać plany dotyczące zagospodarowania terenów.
Samorząd miejski jest jak najbardziej zaintersowany inwestycjami w budownictwo. Podatki od nieruchomości to jedno z podstawowych źródeł dochodów własnych. Ten problem nie interesuje natomiast samorządu wojewódzkiego, który jest z kolei właścicielem i zarządcą głównej drogi w mieście. Błędne koło się zamyka
Napisz komentarz
Komentarze