Jak podał w piątek Główny Urząd Statystyczny, ceny towarów i usług konsumpcyjnych w marcu 2022 r. wzrosły rdr o 10,9 proc., a w porównaniu z poprzednim miesiącem - o 3,2 proc.
Analitycy Polskiego Instytutu Ekonomicznego zwrócili uwagę, że wzrost inflacji w marcu z 8,5 do 10,9 proc. przewyższył prognozy rynkowe, mówiące o 10,1 proc. "Wysoki wynik związany jest z gwałtownym wzrostem cen paliwa po rosyjskiej agresji" - wskazał zastępca kierownika zespołu makroekonomii PIE Jakub Rybacki, cytowany w informacji. Dodał, że według komentarza GUS ceny na stacjach paliw wzrosły o 28 proc. w skali miesiąca.
Jak zaznaczył ekspert, mocniej od prognoz wzrosły też ceny żywności i energii; równolegle dalej utrzymuje się szeroka presja płacowa. "Szacujemy, że inflacja bazowa wyniosła 6,8 proc.) - wskazał.
"W nadchodzących miesiącach spodziewamy się dynamicznego wzrostu cen żywności" - prognozuje PIE. Rybacki zauważył, że rosyjska agresja na Ukrainę doprowadziła do skokowego wzrostu cen pszenicy i pozostałych zbóż. Zerwany został także handel nawozami między Unią Europejską i Rosją. "Wysokie podwyżki obserwujemy już obecnie na rynkach hurtowych i już teraz zaczynają przekładać się na ceny detaliczne" - stwierdził.
W opinii PIE, wzrost cen surowców będzie też oznaczać podwyżki gotowych towarów przemysłowych. "Oczekiwania inflacyjne polskich firm przemysłowych są obecnie historycznie wysokie. Analogiczne tendencje widzimy też w Niemczech oraz pozostałych państwach regionu – w silniejszej skali" - zaznaczył analityk.
"Inflacja pozostanie dwucyfrowa przez pozostałą część roku. Spodziewamy się, że w kolejnych kwartałach wskaźnik będzie systematycznie przekraczać 10 proc." - ocenił Rybacki. Dodał, że inflacja prawdopodobnie jedynie lekko spadnie w 2023 r. "Wyraźne spowolnienie będziemy obserwować dopiero za dwa lata" - dodał. (PAP)
Napisz komentarz
Komentarze