3 grudnia obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Osób z Niepełnosprawnościami, podczas którego zwraca się uwagę na wyzwania towarzyszące codzienności ponad 1,3 miliarda osób na całym świecie - podała w komunikacje organizacja Polska Misja Medyczna. - Globalnie niepełnosprawność dotyczy jednej na sześć osób. Doświadczają one nierówności nie tylko finansowych i środowiskowych – pojawiają się one również w systemach służby zdrowia. Osoby z niepełnosprawnościami częściej doświadczają ogólnego pogorszenia stanu zdrowia związanego z trudnościami w dotarciu do placówek i diagnostyce. Szacuje się, że 80 proc. osób z niepełnosprawnościami żyje w krajach o niskim i średnim dochodzie, gdzie usługi zdrowotne są ograniczone - dodano.
Niestety dostępność do usług zdrowotnych związana jest nie tylko z dochodami pacjentów ale i brakiem lekarzy wielu specjalizacji oraz wadliwym systemem opieki zdrowotnej, który z jednej strony ogranicza dostęp do zawodu młodym adeptom sztuki lekarskiej, z drugiej premiuje prywatne gabinety, w których cena porady szybuje w niebotyczny sposób. Publiczna służba zdrowia pozostaje wciąż niewydolna i trudno się dziwić, kiedy koszt prywatnej wizyty u specjalisty waha się już od 150-400 zł. W dodatku praca w szpitalu jest o wiele bardziej wymagająca. Z kolei zarówno przychodnie POZ jak i prywatne gabinety ciężar diagnostyki przerzucają lub bezpośrednio na pacjenta, albo na publiczną służbę zdrowia. Dzieje się tak głównie w przypadkach, kiedy lekarze pracują równocześnie w publicznych i niepublicznych sektorach równocześnie. Przypadki, kiedy inkasuje się pieniądze za prywatne wizyty, równocześnie badając pacjenta w ramach pracy w innym podmiocie wcale nie należą do epizodycznych, a są wręcz patologiczną normą. Ale nie tylko z dostępnością do lekarzy i badań jest u nas problem
- Programy rozwojowe muszą brać pod uwagę wyjątkowe potrzeby osób z niepełnosprawnościami. Nie chodzi wyłącznie o zapobieganie ich wykluczeniu, ale aktywne włączanie w życie społeczności, zagwarantowanie dostępu do usług zdrowotnych i edukacji. To duże wyzwanie, wymagające nadrabiania wielu lat zaległości, kiedy kwestie opieki pozostawiało się rodzinie lub specjalnym ośrodkom. Wszyscy wzajemnie się uczymy, wdrażamy nowe rozwiązania tak, aby opieką medyczną objąć wszystkie grupy – powiedziała cytowana w komunikacie Małgorzata Olasińska-Chart z Polskiej Misji Medycznej.
Jak przekazano, organizacja od wielu lat jest zaangażowana w zakup protez dla dzieci i kobiet poszkodowanych podczas wojny w Syrii. W związku z wojną w Ukrainie program protezowania i rehabilitacji jest prowadzony również w Polsce. Przed rozpoczęciem konfliktu w Ukrainie mieszkało około 2,7 milionów osób z niepełnosprawnościami - poinformowano w komunikacie.
Obywatelom ukraińskim przysługuje takie samo wsparcie, jakie mają polscy niepełnosprawni. Korzystają miedzy innymi z dopłat i pieniędzy, jakimi dysponuje Powiatowe Centrum Pomocy Społecznej. Co ciekawe, uchodźcy bardzo szybko poznali nasz system opieki społecznej i skwapliwie z niego korzystają. Mają też uznawane orzeczenia o niepełnosprawności, dające im pewne udogodnienia w przypadku podjęcia w Polsce pracy.
Pomagają też organizacje społeczne. W ramach wsparcia osób z niepełnosprawnościami, Polska Misja Medyczna wraz ze Stowarzyszeniem Jedna Chwila stworzyły projekt Iron Help. Ma on objąć ponad 350 osób, zarówno z Ukrainy, jak i z Polski. Poza stałą rehabilitacją dla osób mieszkających w Polsce, zorganizowane zostaną 10-dniowe obozy sportowo-rehabilitacyjne dla obywateli Ukrainy mieszkających za naszą wschodnią granicą. Uczestnicy zostaną włączeni do programu treningowego, aby przygotować się do codziennego funkcjonowania z protezą. Ważną częścią rehabilitacji będą zajęcia sportowe (prowadzone m. in. przez paraolimpijczyków), które pomogą uczestnikom wrócić do aktywnego życia w społeczeństwie. Każdy z nich zostanie także objęty opieką psychologiczną i będzie miał możliwość spotkać się z doradzą zawodowym, by określić możliwości powrotu do pracy po przebytym urazie.
Przy okazji warto też zwrócić uwagę na działalność władz Tomaszowa Mazowieckiego w zakresie likwidacji barier architektonicznych. Najnowsze informacje dotyczą dostępności do magistratu, w tym instalację windy, na którą seniorzy i niepełnosprawni czekali od dawna.
- Dotąd staraliśmy się pomagać w taki sposób, że urzędnicy schodzili na parter, by obsłużyć osoby mające problemy z poruszaniem się. Przygotowaliśmy nawet specjalny pokój, w którym zajmowano się osobami niepełnosprawnymi, Teraz dostęp do wszystkich wydziałów będzie już bezpośredni - mówił na wczorajszym briefingu prasowym Prezydent Marcin Witko.
Napisz komentarz
Komentarze