W latach 2008–2012 w ramach programu „Moje boisko – Orlik 2012” wybudowano w Polsce ponad 2,5 tys. kompleksów boisk sportowych wraz z szatniami, zapleczem socjalnym i sztucznym oświetleniem.
W kwietniu Minister sportu i turystyki Kamil Bortniczuk ogłosił Program modernizacji kompleksów sportowych „Moje Boisko – Orlik 2012” na rok 2023. Celem programu jest poprawa stanu technicznego wybudowanych ogólnodostępnych kompleksów sportowo-rekreacyjnych sprzyjających rozwojowi aktywności fizycznej dzieci i młodzieży. Środki przeznaczone planowo na realizację programu to 30 milionów złotych. Jak widać jest to kropla w skali rzeczywistych potrzeb i nie rozwiązuje olbrzymiego w skali Polski, ale i takich miast i powiatów jak nasz, problemu.
Dofinansowaniem mogą być objęte zadania inwestycyjne dotyczące remontu, przebudowy lub rozbudowy istniejącego obiektu sportowego, w tym w szczególności: naprawa/wymiana nawierzchni boisk sportowych, modernizacja oświetlenia, modernizacja ogrodzenia wraz z piłkochwytami, modernizacja istniejącego lub budowa nowego zaplecza szatniowo-sanitarnego.
W ramach ogłoszonego programu, możliwe jest uzyskanie dofinansowania na poziomie 33%, 50% lub 70% wydatków kwalifikowanych. Jednakże kwota wnioskowanego dofinansowania nie może być niższa 50 tys. zł i nie może przekroczyć kwoty 1 mln zł. Przyjmując, że nawet udałoby się uzyskać maksymalną kwotę dofinansowania, to i tak do boiska w SOSW, powiat tomaszowski musiałby dołożyć 800 tysięcy złotych. Jednak możliwe maksymalne dofinansowanie wynosi do 50% wydatków kwalifikowanych zadania w przypadku, gdy jest ono realizowane przez powiat.
– Pilotażowa edycja programu cieszyła się ogromnym zainteresowaniem. Dofinansowaliśmy 170 zadań inwestycyjnych na łączną kwotę blisko 46 mln zł przy pierwotnie planowanych 30 mln zł wsparcia. Widzimy potrzebę kontynuacji programu. Tegoroczna odsłona pozwoli na poprawę stanu technicznego kolejnych obiektów, na których często swoją przygodę ze sportem zaczynają dzieci i młodzież – mówi minister sportu i turystyki Kamil Bortniczuk.
Program budowy "Orlików" przewidywał, że będą to obiekty ogólnodostępne. Opiekę nad nimi mieli sprawować animatorzy sportu. Szybko okazało się jednak, że na ich zatrudnianie brakuje pieniędzy. Nie ma ich też na bieżące utrzymanie. Dotępność powoduje, że wiele boisk zużywa się w dosyć szybkim tempie. W przypadku boiska przy SOSW (będącego chyba w najgorszym stanie), nie bez znaczenia jest też sąsiedztwo z obiektami, na których trenują zawodnicy tomaszowskiej Lechii.
Tymczasem dowiadujemy się, że Ministerstwo Sportu i Turystyki nie planuje obecnie wprowadzenia systemu dopłat dla jednostek samorządu terytorialnego do utrzymania Orlików. Taką informację przekazał minister Kamil Bortniczuk. W odpowiedzi na interpelację dotyczącą możliwości wprowadzenia powszechnego systemu dopłat do kosztów funkcjonowania orlików dla jednostek samorządu terytorialnego minister sportu podkreślił, że resort „stara się w jak największym stopniu wspierać finansowo wszelkie zamierzenia inwestycyjne, których realizacja ma na celu podnoszenie jakości infrastruktury sportowej w Polsce”.
„Należy jednak wskazać, że środki finansowe, jakimi dysponuje Ministerstwo, są niewspółmiernie małe w odniesieniu do zgłaszanych potrzeb w zakresie infrastruktury sportowej, dlatego też w chwili obecnej, nie planuje się wprowadzenia szczególnych rozwiązań dotyczących powszechnego systemu dopłat dla jednostek samorządu terytorialnego na utrzymanie obiektów sportowych, tak w ujęciu prawnym, jak i finansowym”
– poinformował Bortniczuk.
W interpelacji do MSiT poseł Małgorzata Pępek zwróciła uwagę, że kończy się 10-letni okres trwałości programu „Moje boisko – Orlik 2012”, w którym zarządzający boiskami, czyli samorządy, zobowiązane zostały do ich darmowego użyczania. - „Obecnie pojawia się coraz większa liczba jednostek samorządu terytorialnego w Polsce, które albo ww. opłaty, albo taki pomysł rozważają ze względu na koszty utrzymywania boisk. Ostatnie lata pokazały, że inicjatywa stworzenia boisk była pomysłem idealnie wpisującym się w potrzeby dzieci i młodzieży, dlatego powinno się problem związany z opłatami rozwiązać bez szkody dla dzieci i młodzieży” – zaznaczyła parlamentarzystka.
Napisz komentarz
Komentarze