Jak poinformowała w czwartek rzeczniczka łódzkiej policji kom. Aneta Sobieraj, włamywacze ze znajdującego się w dzielnicy Górna mieszkania ukradli m.in. obrazy znanych polskich i zagranicznych malarzy, zabytkowe monety różnych nominałów, a także inne wartościowe przedmioty. Właściciel oszacował straty na ok. 8 mln zł.
Nad sprawą pracowali łódzcy kryminalni z komendy wojewódzkiej i miejskiej, którzy po analizie zgromadzonego na miejscu włamania materiału, w tym zapisu monitoringu i przesłuchaniu świadków, wytypowali, kto może być odpowiedzialny za kradzież dzieł sztuki.
Do sprawców dotarli pod koniec lipca. Jako pierwszy zatrzymany został 31-latek, który próbował uciekać przed policjantami wyskakując przez okno swojego mieszkania na pierwszym piętrze.
"Jak się okazało, mężczyzna był poszukiwany do odbycia kary ponad roku pozbawienia wolności. Policjanci przeszukali jego miejsce zamieszkania. Odnaleźli tam przedmioty pochodzące z włamania m.in. biżuterię, dokumenty, zabytkowe monety oraz fragmenty ram obrazów. W mieszkaniu zabezpieczyli też cztery sztuki broni, w tym jedną pneumatyczną" – przekazała kom. Sobieraj.
W mieszkaniu było także 730 gramów substancji odurzających, które po wstępnym badaniu okazały się m.in. marihuaną i amfetaminą.
Zatrzymany przekonywał, że nie wie jak wartościowe przedmioty znalazły się w jego mieszkaniu. Usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem w tzw. recydywie. Sąd na wniosek Prokuratury Rejonowej Łódź-Górna zastosował wobec mężczyzny trzymiesięczny areszt.
"Jego los podzieliło jego dwóch wspólników, którzy jeszcze tego samego dnia wpadli w ręce policjantów. To mieszkańcy Łodzi w wieku 33 i 42 lat. 33-latek nie miał wcześniej zatargów z prawem. Pozostała dwójka była znana policjantom ze swojej wcześniejszej działalności przestępczej. Usłyszeli oni zarzuty kradzieży z włamaniem, a ponieważ 31-latek działał w warunkach powrotu do przestępstwa grozi mu zwiększony wymiar kary nawet do 15 lat pozbawienia wolności. Pozostała dwójka może spędzić za kratami 10 lat" – dodała rzeczniczka KWP w Łodzi.
To nie był jednak koniec sprawy, bo – jak zaznaczyła policjantka – kryminalni za punkt honoru postawili sobie odnalezienie skradzionych 70 cennych obrazów znanych malarzy, co udało się w miniony poniedziałek.
"Tego dnia funkcjonariusze z wydziałów kryminalnych obu łódzkich komend pojechali na jedną z posesji na terenie osiedla Złotno. Według ich podejrzeń mogły być tam ukrywane skradzione dzieła sztuki. Dotarli do garaży, gdzie po wejściu siłowym, w jednym z nich odnaleźli prawdopodobnie wszystkie ze skradzionych obrazów" – wyjaśniła.
W garażu odnaleziono w sumie 70 obrazów, siedem rzeźb, świeczniki, ramy od obrazów i inne drobne przedmioty pochodzące z włamania oraz 23 gramy marihuany. Dzięki pomocy inspektora ochrony zabytków zabezpieczono drogocenne dzieła.
Skradzione przedmioty przechowywał 40-latek z Łodzi, który został zatrzymany pod zarzutem paserstwa umyślnego. Grozi mu kara nawet do 10 lat więzienia. Decyzją sądu na wniosek prokuratury najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. (PAP)
Napisz komentarz
Komentarze