Jak zauważa BIG InfoMonitor, od lat rośnie zarówno liczba kupujących, jak i sprzedających przez internet.
Z danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor i bazy informacji kredytowych BIK wynika, że "zaciskanie pasa przez konsumentów odbija się na e-commerce bardziej niż na sklepach tradycyjnych". "Zaległości wobec banków i dostawców firm zajmujących się sprzedażą wysyłkową lub przez internet (PKD 4791Z) wzrosły między sierpniem 2022 r. a sierpniem 2023, o ponad 22 proc. W przypadku całego handlu detalicznego zmiana ta wynosiła blisko 12 proc." - wskazano.
Jak dodano, na koniec sierpnia br. zaległości podmiotów zajmujących się sprzedażą wysyłkową lub handlem online wynosiły niemal 401 mln zł, a przez rok zwiększyły się o ponad 73 mln zł.
"Wprawdzie liczba niesolidnych dłużników nieznacznie spadła (o 256 firm) i jest ich obecnie blisko 4,9 tys., licząc podmioty prowadzące działalność jak i zawieszone i zamknięte, to jednak sytuacja wielu jest trudna" - oceniono.
"W pandemii wydawało się, że osiągnięcie na stałe przynajmniej 10 proc. udziału kanałów online w sprzedaży detalicznej jest w zasięgu ręki. Tymczasem, analizując udział e-handlu w ogólnej sprzedaży detalicznej w pierwszych 8 miesiącach tego roku 2023 r. jest to 8,3 proc., dla porównania w ub.r. w tym samym okresie było to 9,1 proc., a dwa lata temu 8,9 proc." – zwrócił uwagę prezes BIG InfoMonitor Sławomir Grzelczak.
Z danych Biura wynika, że średnia zaległość z tytułu zobowiązań pozakredytowych wynosi niemal 22 tys. zł. W przypadku kredytowych jest to ponad 176 tys. zł - chodzi o co najmniej 30 dniowy termin opóźnień w spłatach min. 500 zł kredytu. Przez rok zaległości pozakredytowe wzrosły o ok. 600 zł, natomiast kredytowe o 27 tys. zł.
"Mimo, że sytuacja w polskim e-commerce jest dynamiczna, a wiele e-sklepów ma problemy z utrzymaniem się na rynku, to eksperci przewidują, że segment ten będzie się nadal szybko rozwijał. Przede wszystkim za sprawą nowych technologii, rozwoju omnichannel oraz rosnącego popytu, zwłaszcza w określonych kategoriach produktowych" - oceniają analitycy.
Jak dodali, z analiz rynkowych wynika, że 18 proc. badanych twierdzi, iż kupuje online więcej niż wcześniej. Wydatki najbardziej wzrosły w kategorii żywność – ze średnio 213 do 405 zł miesięcznie. W niektórych kategoriach e-commerce generuje już co 5-tą złotówkę ze sprzedaży, w szczególności, gdy chodzi o: odzież, meble, RTV, AGD, prasa i książki.
Sławomir Grzelczak zauważył, że obroty e-sklepów ratuje nieco oferta odroczonych płatności "kup teraz zapłać później" dla transakcji wykonywanych w sieci. "Ich popularność sukcesywnie rośnie, na co wskazują badania firmy Quality Watch wykonane na zlecenie BIK, z których wynika, że z tej formy płatności korzysta już 21 proc. ankietowanych, podczas gdy jeszcze pod koniec zeszłego roku odsetek ten wynosił 15 proc. Zapewne bez tego rozwiązania e-handel miałby się jeszcze gorzej" - dodał prezes.
BIG InfoMonitor to Biuro Informacji Gospodarczej, gromadzące i udostępniające informacje o wiarygodności płatniczej uczestników rynku. (PAP)
Napisz komentarz
Komentarze