Jak pisze w piątkowo-niedzielnym wydaniu "Gazeta Polska Codziennie" Komisja Europejska przygotowała projekt rozporządzenia, który zakłada inwigilację obywateli państw UE na gigantyczną, nieznaną dotychczas skalę.
"Propozycja brukselskich elit jest bardzo niebezpieczna, ponieważ pod płaszczykiem ochrony dzieci próbuje się przejąć kontrolę nad całą korespondencją obywateli Unii Europejskiej. Prawo do prywatności korespondencji jest podstawową zasadą demokratycznego systemu i powinno być ograniczane tylko za zgodą sądu i tylko w wyjątkowych przypadkach" - powiedział Cieszyński.
Podkreślił, że trzeba szukać innych środków, które realnie pomogą w walce z przestępstwami seksualnymi wobec dzieci.
"Niestety, nikt jeszcze na świecie takiego uniwersalnego rozwiązania nie znalazł, ale na pewno nie jest nim analizowanie wszystkich wiadomości wymienianych między obywatelami państw należących do Unii. Pojawia się sporo głosów przeciwko temu pomysłowi, z wielu krajów. Chcę podkreślić, że ochrona dzieci jest bardzo ważna i nie powinno się tej kwestii wykorzystywać jako argumentu do wprowadzenia ograniczeń prywatności w internecie" - powiedział Cieszyński. (PAP)
Napisz komentarz
Komentarze