Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 24 listopada 2024 15:57
Reklama muzyczny spektakl Metamorfozy
Reklama

Ewa Kasprzyk dla PAP Life: tak naprawdę przez całe życie jestem sama

Żeby zapisać się w historii kina, niektórym aktorom wystarczy jedna rola, a czasem jedno zdanie. W przypadku Ewy Kasprzyk to zdanie brzmi: „Marian, tu jest jakby luksusowo!” wypowiedziane przez żonę docenta Wolańskiego w komedii „Kogel-mogel”. Ta rola dała jej popularność, ale też przyćmiła inne kreacje aktorskie. A tych stale przybywa, bo Kasprzyk gra dużo. Przeważnie w projektach, które sama sobie organizuje, bo zamiast czekać na propozycje, woli reżyserować i wystawiać spektakle. Ale jeszcze bardziej woli korzystać z życia. Nam Ewa Kasprzyk mówi, dlaczego chce żyć sto lat, co daje jej pływanie na długich dystansach, czego nowego chciałaby jeszcze spróbować i czemu tak bardzo lubi samotność?

PAP Life: Można panią teraz oglądać w dwóch filmach: w „Chłopach” i w „Polowaniu”. W pierwszym gra pani matkę Jagny, w drugim skorumpowaną sędzię. Ciekawe, mocno zarysowane postaci, ale to role drugoplanowe. Dla dojrzałych aktorek mało jest głównych ról?

Ewa Kasprzyk: Długo grałam w większości główne role. Myślę, że u mnie po filmie „Bellissima”, w którym zagrałam główną rolę – bardzo wyrazistą, wyczerpującą, pełną i inną niż do tej pory – zrobiła się cisza. Mimo, że to był film nagrodzony na festiwalach w Gdyni i w Wenecji, to po nim pojawiła się chyba tylko jedna propozycja – castingu do roli Podstoliny u Wajdy, który przegrałam. Zagrałam tysiące jakichś ról matek, ciotek, babek bizneswoman, teściowych, dzięki którym powiększało się tylko moje konto w banku. Ale też nigdy nie czekałam, aż ktoś mi coś zaproponuje, tylko robiłam rzeczy, które sama wymyślałam, były monodramy, np. „Patty Diphusa” według Almodovara, była dobra rola w „Kto się boi Virginii Woolf?”. Ja do tej pory nie mam agentki, która mogłaby o mnie zawalczyć, gdzieś mnie zaproponować. Ale ja mam jeszcze czas na swoje kolejne pięć minut.

PAP Life: Dojrzałość w polskim kinie ciągle nie jest atutem?

E. K.: Nie, chyba że się robi filmy o seniorach, wtedy wręcz jest pożądana. Nie chce generalizować, bo krajobraz filmowy trochę się zmienił. Wiele aktorek dojrzałych gra, ale skoro mnie pani o to pyta, to ja w tej materii nie mam brania.

PAP Life: Dlaczego?

E. K.: Nie wiem. Ostatnia moja większa rola była w komedii „Perfect day”, która nie do końca okazała się sukcesem Cóż, pewnie ja też specjalnie nie pomagam swojej karierze, nie chodzę po produkcjach, nie płaczę, nie proszę, tylko mam swój plan na życie. Jestem, jak niektórzy mnie nazywają, chodzącą ikoną i za chwilę przejdę do historii.

PAP Life: To może teatr daje pani spełnienie?

E. K.: Moje spełnienie to jest żyć. Wróciłam dopiero z Hiszpanii, mam jeszcze tysiące rzeczy do zrobienia i do zobaczenia. Ale w przerwie od życia mogłabym zagrać coś dobrego. (śmiech)

PAP Life: Życie jest ważniejsze od ról?

E. K.: Oczywiście. Czy ktoś będzie pamiętał jakieś moje role? No, może, jeżeli były wybitne i znaczące. Ale skoro nawet dla mnie nie były one istotne, to tym bardziej nie będą dla kogoś. Wszyscy i tak będą mnie kojarzyć z Wolańską z „Kogla-mogla”, więc naprawdę nie oczekuję nie wiadomo czego. I tak jest lepiej niż gdybym żyła w jakimś gorzkim poczuciu niespełnienia, że tu bym zagrała, a może tam wystąpiła. Po prostu robię swoje. Jeżdżę w trasę z dwoma spektaklami, które sama wyreżyserowałam. Dlatego mam optymistyczną wizję swojej przyszłości. Jestem na takim etapie, że jak chcę, podoba mi się, to wchodzę w to. A jeśli nie, to odmawiam. Tak ja w przypadku piątej części filmu „Kogel–mogel”.

PAP Life: Zawsze miała pani takie podejście do zawodu czy kiedyś była większa wewnętrzna presja, żeby dużo grać?

E. K.: Od początku miałam dystans. Kiedy urodziłam dziecko i dostałam propozycję zagrania głównej roli w serialu Jana Łomnickiego, to wybrałam opiekę nad moja Małgosią. Nigdy nie miałam ciśnienia, że po trupach, że dla mnie najważniejsza jest kariera. Ale faktem jest też, że nie mogę żyć bez pracy. Uważam, że praca jest ciekawsza niż ciągłe wakacje, zwłaszcza przymusowe. Ja tak naprawdę wyrywam czas dla siebie, żeby trochę odpocząć. Ciągle coś się dzieje – tu premiera, tam promocja. Ostatnio byłam z filmem „Chłopi” na festiwalu w Toronto. „Chłopi” robią karierę, a jestem przeszczęśliwa, że mogłabym być malutką częścią tego pięknego projektu, który jest naszym kandydatem do Oscara. Myślę, że to nagroda za moją pracę. Rola Dominikowej może nie jest duża, ale zauważalna. A Jagny już przecież nie zagram. (śmiech)

PAP Life: Czy role, które pani grała, pomagały pani odnaleźć się w jakiś życiowych sytuacjach czy raczej doświadczenie życiowe wykorzystywała pani do ról?

E. K.: To zawsze działa w dwie strony: postaci, które gram, są trochę takie jak ja, ale też moje role mnie w jakiś sposób zdefiniowały. Na pewno w budowaniu postaci wykorzystuje się pewne predyspozycje, cechy. Ale mam też w dorobku role zagrane wbrew warunkom, jak w „Polityce” Patryka Vegi. Ta rola podważa argument, że ciągle powielam stereotypy.

PAP Life: Kiedyś powiedziała pani: „wolę kojarzyć się z seksem niż z geriatrią”.

E. K.: I wciąż tego się trzymam.

PAP Life: Ale przez to ma pani opinię kobiety, która wciąż gada o seksie, choć w pewnym wieku już o tym mówić nie wypada. Nie przejmuje się pani tego typu opiniami na swój temat?

E. K.: Nie wypada mówić o seksie, za to wypada o polityce, tym się teraz wszyscy zajmują (śmiech). W moim przypadku trudno już przylepić mi jakąś łatkę, bo dawno ją mam. Jestem już na takim etapie, że nie boję się, że ktoś o mnie coś pomyśli. Ludzie różnie rzeczy myślą, dają temu wyraz w swoich komentarzach, hejcie. Warto popatrzeć dalej, jak jest na świecie. Tam kobiety po sześćdziesiątce wchodzą w nowe związki, dbają o siebie, podróżują, zwiedzają. My się dopiero tego uczymy. Jest w naszym kraju trochę fajnych babek, barwnych ptaków, które żyją jak chcą. I uważam, że kobiet mocnych, silnych, wiedzących, czego chcą, mądrych, będzie coraz więcej.

PAP Life: Im jesteśmy starsi, tym bardziej rozumiemy, że czas, który nam został jest ograniczony i dlatego chcemy żyć mocniej, intensywniej?

E. K.: Teraz wchodzi do kin o Dianie Nyad, sześćdziesięcioczteroletniej amerykańskiej pływaczce, która przepłynęła maraton z Kuby na Florydę. W którymś momencie ona mówi: „Przestańcie mi mówić, że to nie dla mnie, to ja decyduję o moich wyborach”. Świetnie to rozumiem, bo sama pływałam wyczynowo. To są dla mnie wzorce do naśladowania, a nie myślenie o tym, że czas upływa. Tego nie powstrzymamy. Raczej trzymam się jasnej strony życia. Młodsi nie będziemy. A jeżeli możemy w starszym wieku robić jeszcze to, co robiłyśmy w młodości, a do tego chcemy spróbować nowych rzeczy, to wszystko jest z nami w porządku.

PAP Life: A pani czego nowego chciałaby spróbować?

E. K.: Bardzo chętnie wybrałabym się do Ameryki Południowej, bo nigdy tam nie byłam. Myślę, że taka podróż mogłaby wnieść nową jakość w moje życie.

PAP Life: Dojrzałość dodaje odwagi czy czyni człowieka bardziej ostrożnym?

E. K.: Oczywiście byłoby głupio nie uczyć się na błędach, które się popełniło i powtórzyć je kolejny raz. Ale niestety taka jest ułomność, a może też zaleta człowieka, że nawet jak się sparzy, to jeszcze raz wkłada ten palec we wrzątek. Jeśli chodzi o pracę, to na pewno w moim wieku nie trzeba tak gonić, chodzić, zabiegać i sprzedawać, bo jest się już znanym. Choć myślę, że w zawodach artystycznych człowiek nigdy nie odpuści, do końca chce być twórczy. Strach czy lek przed starością może tylko przyspieszysz proces starzenia. Wiek nie musi być ograniczeniem. Wystarczy spojrzeć na prezydenta Bidena, który ma przecież wpływ na połowę świata.

PAP Life: Zmorą starszych osób jest samotność.

E. K.: Jakiś czas temu widziałam film „Żyć 100 lat. Tajemnice niebieskich stref”. Jego autor badał, jakie czynniki mają wpływ na to, że są regiony, w których wielu ludzi dożywa setki. Na pewno środowisko, dobre podejście do życia, czyli optymizm, ruch, picie wina, oczywiście szlachetnego, towarzystwo, miłe spędzanie czasu, śmiech. To wszystko daje taki wynik. Ja rozmawiałam ostatnio z moją kuzynką i ona powiedziała, że chce żyć 103 lata. Odpowiedziałam, że mi starczy już setka. Z dumą patrzę na ludzi, którzy są sędziwi i mają ciągle na twarzy uśmiech, nie popadają w jakąś zależność od zazdrości, chciwości. W pewnym wieku to, co się zarobiło, powinno się już tylko wydawać na przyjemności i zachcianki, chociaż wiadomo, że bywa inaczej. A jeśli chodzi o samotność, to wysłuchałam niedawno wywiadu z jednym z naszych czołowych himalaistów, który powiedział, że dopiero po dwóch dniach na samotnej wyprawie odzyskuje się równowagę i nawiązuje kontakt z samym sobą. Człowiek niepotrzebnie boi się samotności. Przez ten cały szum, który nas zalewa i który wcale nie jest nam do niczego potrzebny, nie potrafimy się sami ze sobą dogadać.

PAP Life: A pani lubi być sama?

E. K.: Uwielbiam. Dlatego zawsze szukam okazji, żeby pobyć ze sobą, na przykład kiedy pływam na długim dystansie na basenie. Traktuje to jako rodzaj medytacji.

PAP Life: Ale jest pani przecież w związku?

E. K.: Tak jestem. Ale uważam, że każdy z nas tak naprawdę jest sam, bo nikt nie może za nikogo przeżyć życia. Każdy powinien decydować o sobie, chyba że ma naturę mimozy, ale to zawsze było mi obce. Ja tak naprawdę przez całe życie jestem sama.

PAP Life: A jest pani szczęśliwa?

E. K.: Najbardziej wtedy, kiedy jestem w drodze, w trakcie, w dążeniu do realizacji czegoś. I jeszcze, kiedy moi bliscy są zadowoleni, a moja suczka Shakirka cieszy się na mój widok, skacząc z radości. (PAP Life)

Rozmawiała Izabela Komendołowicz-Lemańska

Ewa Kasprzyk – aktorka teatralna, filmowa, telewizyjna. Po ukończeniu studiów na PWST w Krakowie dołączyła do zespołu gdańskiego Teatru Wybrzeże. Od 2000 roku pracuje w warszawskim Teatrze Kwadrat, ale występuje w monodramach, które sama reżyseruje i wystawia. W filmie debiutowała rolą Kwiryny w „Dziewczętach z Nowolipek” Barbary Sass. Ogromną popularność przyniosła jej rola Wolańskiej w komedii „Kogel-mogel”. Do najważniejszych jej aktorskich dokonań należy rola w filmie „Bellisima”, która została nagrodzona na Festiwalu Filmów w Gdyni.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Opinie
Polacy coraz częściej chcą się rozwodzić. Potwierdzają to eksperci. Widać to też po danych z sądów W trzech kwartałach tego roku do sądów okręgowych w całej Polsce wpłynęło blisko 62 tys. pozwów rozwodowych. To o 1,5% więcej niż w analogicznym okresie 2023 roku, kiedy było ich prawie 61 tys. Najwięcej pozwów złożono do sądów w dużych miastach. W całej Warszawie odnotowano ich łącznie 5,8 tys. Z kolei w Poznaniu było 3,9 tys. takich przypadków, a w Gdańsku zaobserwowano ich 3,4 tys. Eksperci nie są zaskoczeni tymi danymi. Jednocześnie wskazują, że spada liczba zawieranych małżeństw. Można zatem postawić tezę, że w strukturze społecznej zachodzą istotne zmiany.Data dodania artykułu: 20.11.2024 18:30Polacy coraz częściej chcą się rozwodzić. Potwierdzają to eksperci. Widać to też po danych z sądów ZUS: od stycznia 2025 r. można składać wnioski o rentę wdowią Od 1 stycznia 2025 r. będzie można składać wnioski o rentę wdowią. Przeznaczona jest dla wdów i wdowców mających prawo do co najmniej dwóch świadczeń emerytalno-rentowych, z których jedno to renta rodzinna po zmarłym małżonku – poinformowała ZUS.Data dodania artykułu: 20.11.2024 18:27ZUS: od stycznia 2025 r. można składać wnioski o rentę wdowią K. Gawkowski o obniżeniu składki zdrowotnej od 2026 r.: Lewica chce zmian, które zapewnią progresywność Wicepremier, minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski, pytany o projekt obniżający składkę zdrowotną dla przedsiębiorców od 2026 r., powiedział, że Lewica nie chce wprowadzać zmian ustawowych, które nie zapewnią progresywności; chce ulżyć najmniejszym przedsiębiorcom.Data dodania artykułu: 20.11.2024 18:25K. Gawkowski o obniżeniu składki zdrowotnej od 2026 r.: Lewica chce zmian, które zapewnią progresywność
Reklama
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Andrea Bocelli 30: The Celebration Andrea Bocelli 30: The Celebration Andrea Bocelli 30: The Celebration23 i 24 listopada w kinach HeliosPrzed nami weekend dla melomanów, którzy mogą wybrać się do Heliosa na porywające koncerty uwielbianego tenora. Widowisko „Andrea Bocelli 30: The Celebration”, które zawita na wielkich ekranach 23 i 24 listopada, podsumowuje trzydzieści lat artysty na scenie i jest okazją do przypomnienia największych przebojów w jego wykonaniu.Andrea Bocelli to bez wątpienia najsłynniejszy tenor świata. Jest ikoną popkultury w zakresie śpiewu operowego. Z brawurą łączy muzykę klasyczną z rozrywkową. Jego nagrania sprzedają się w milionach egzemplarzy. Teraz ten charyzmatyczny śpiewak obchodzi jubileusz 30-lecia swojej pracy artystycznej. Z tej okazji przygotował wielki koncert, którego nagranie można obejrzeć jedynie w kinach.Podczas tego przygotowanego z rozmachem show usłyszymy oczywiście słynną arię „Nessun dorma” z opery „Turandot” Pucciniego, niekwestionowany przebój „Con te partirò” i wiele innych chwytających za serce utworów.Wersję kinową koncertu wyreżyserował Sam Wrench („Taylor Swift: The Eras Tour”, ”Billie Eilish: Live at The O2”), laureat nagrody Emmy i nominowany do nagrody Grammy.Helios zaprasza melomanów na ten wyjątkowy seans! Bilety dostępne są na stronie www.helios.pl, a także w kasach kin i aplikacji mobilnej. W ramach oferty „Wcześniej kupujesz, więcej zyskujesz” dokonując zakupu z wyprzedzeniem, można wybrać najlepsze miejsca, a także - zaoszczędzić.Helios S.A. to największa sieć kin w Polsce pod względem liczby obiektów. Dysponuje 54 kinami mającymi łącznie 304 ekrany i ponad 55 tysięcy Data rozpoczęcia wydarzenia: 23.11.2024
„Miłość jak miód” „Miłość jak miód” „Miłość jak miód”seans w ramach cyklu Kultura Dostępna!W czwartkowe popołudnie, 28 listopada w kinach zagości cykl Kultura Dostępna i polska komedia romantyczna „Miłość jak miód”. Majka i Agata zamieniają się miejscami, dzięki czemu odnajdują wielkie uczucie.Majkę (Agnieszka Suchora) i Agatę (Edyta Olszówka) równie dużo łączy, co dzieli. Obie są po pięćdziesiątce, przechodzą menopauzę i nie wierzą, że w ich życiu cokolwiek zmieni się na lepsze. Jedna mieszka nad Bałtykiem, druga w Tatrach. Jedna prowadzi cukiernię, druga jest wziętą architektką wnętrz. Jedna jest wdową, drugą partner właśnie zostawił dla młodszej. Jedna poświęca się dzieciom i wnukom, kompletnie zapominając o sobie, druga nie ma rodziny i dba o swój duchowy rozwój. Pewnego dnia przyjaciółki spotykają się na pogrzebie koleżanki z liceum. Agata namawia Majkę do spontanicznego wyjazdu w góry, sama zaś zajmuje jej miejsce. Nieoczekiwana zamiana ról przynosi szereg komplikacji, zabawnych zwrotów akcji i wyzwań, którym kobiety będą musiały stawić czoła. Czy uda im się przezwyciężyć przyzwyczajenia, uprzedzenia i lęki? Czy zdobędą się na odwagę, żeby otworzyć się na miłość i rozpocząć nowy rozdział w życiu? Czy naprawdę nigdy na nic nie jest za późno?Kultura Dostępna w Kinach jest częścią programu realizowanego przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, którego operatorem jest Narodowe Centrum Kultury. Projekt dofinansowano ze środków Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. Szczegółowe informacje i repertuar najnowszej edycji cyklu w kinach Helios w całej Polsce dostępne są pod adresem: www.helios.pl/kultura_dostepna oraz www.nck.pl/projekty-kulturalne/projekty/kultura-dostepna. Data rozpoczęcia wydarzenia: 28.11.2024
Repertuar kina Helios Repertuar kina Helios Tegoroczna jesień nie przestaje zaskakiwać różnorodnymi nowościami. Od najbliższego piątku w repertuarze kin Helios zagoszczą aż trzy premiery: „Simona Kossak”, „Vaiana 2” i „Heretic”. Ponadto widzowie mogą zapoznać się z licznymi filmowymi przebojami oraz projektami specjalnymi, takimi jak Kultura Dostępna czy Maraton Władcy Pierścieni.Polską nowością na najbliższy tydzień jest dramat „Simona Kossak”, przybliżający prawdziwą historię potomkini artystycznej rodziny Kossaków. Młoda kobieta porzuca dotychczasowe życie i towarzyskie salony, aby objąć posadę naukowczyni w Białowieży. W środku puszczy, pomimo trudnych warunków – bez prądu i bieżącej wody – rozpoczyna życie na własnych warunkach. Tam poznaje fotografa Lecha Wilczka, z którym łączy ją niezwykła relacja. Jednakże wyobrażenia Simony o pracy przyrodnika ulegają bolesnej weryfikacji. Musi stanąć w obronie nie tylko swoich ideałów, ale również świata roślin i zwierząt… W rolach głównych występują: Sandra Drzymalska, Jakub Gierszał i Agata Kulesza.W repertuarze znajdzie się także nowa animacja wprost ze studia Disney – to „Vaiana 2”, czyli kontynuacja ciepło przyjętej historii nawiązującej do kultury wysp Polinezji. Trzy lata po wydarzeniach z pierwszej części, Vaiana otrzymuje nieoczekiwane wezwanie od swoich przodków. Dziewczyna musi wypłynąć na dalekie i dawno zapomniane wody Oceanii. Vaiana zbiera więc grupę śmiałków gotowych na przygodę życia, wśród których znajduje się jej przyjaciel Maui. Ich zadaniem będzie przełamanie niebezpiecznej klątwy, a nie będzie to proste, gdyż będą musieli stawić czoła starym i nowym wrogom.Jesienna aura sprzyja oglądaniu horrorów, a już w najbliższym tygodniu pojawi się kolejna nowość z tego gatunku. „Heretic” opowiada o dwóch młodych kobietach, które od drzwi do drzwi starają się głosić słowo Boże. W jednym z domów otwiera im czarujący pan Reed – szybko okazuje się jednak, że mężczyzna posiada diaboliczną drugą twarz. Niespodziewanie wszystkie wyjścia zostają zamknięte, a podejrzany gospodarz co chwila pojawia się, aby zadać im kolejną zagadkę testującą ich wiarę. Rozpoczyna się śmiertelnie niebezpieczna gra, w której stawką jest przetrwanie…Ponadto w repertuarze Heliosa znajdą się hitowe nowości ostatnich tygodni, takie jak „Gladiator 2” w reżyserii Ridleya Scotta. Lucjusz jako dziecko był świadkiem śmierci Maximusa z rąk swojego wuja Commodusa. Teraz decyduje się walczyć w Koloseum jako gladiator, aby przeciwstawić się dwóm cesarzom, rządzącym Rzymem żelazną pięścią. Z wściekłością w sercu i z nadzieją na lepszą przyszłość Cesarstwa Lucjusz musi spojrzeć w przeszłość, aby znaleźć siłę i honor, by zwrócić chwałę Rzymu jego ludowi.Fani kina familijnego mogą wybrać się do kin na pozytywną produkcję „Paddington w Peru”. Tytułowy bohater wraz z rodziną Brownów postanawia wyruszyć w daleką podróż do Ameryki Południowej, a dokładniej do Peru, aby odwiedzić swoją ukochaną ciocię Lucy. W tym celu wszyscy udają się do umieszczonego nieopodal lasu deszczowego Domu dla Emerytowanych Niedźwiedzi. To jednak dopiero początek niezwykle ekscytującej przygody, w trakcie której odkryją wiele tajemnic.Kinomani, którzy pragną poczuć ducha zbliżających się Świąt, mogą zapoznać się z najnowszą częścią kultowej serii. Film „Listy do M. Pożegnania i powroty” ukazuje losy różnorodnych bohaterów, które krzyżują się w Wigilię. Do sagi po dłuższej przerwie powraca postać Mikołaja. Mężczyzna odwiedza dawnych i nowych przyjaciół, podczas gdy jego synek Ignaś rusza w pościg za utraconym prezentem i duchem Świąt… Ponadto w obsadzie znalazła się plejada polskich gwiazd!Kina Helios słyną z organizacji popularnych Nocnych Maratonów Filmowych, najbliższa edycja cyklu będzie w pełni poświęcona produkcjom stworzonym na podstawie dzieł J.R.R. Tolkiena. W piątek, 22 listopada odbędzie się Maraton Władcy Pierścieni, podczas którego widzowie będą mogli obejrzeć wszystkie części przebojowej trylogii w wersji reżyserskiej. Z kolei melomani mogą wybrać się do Heliosa na porywające koncerty uwielbianego tenora. Widowisko „Andrea Bocelli 30: The Celebration”, które zawita na wielkich ekranach 23 i 24 listopada, podsumowuje trzydzieści lat artysty na scenie i jest okazją do przypomnienia największych przebojów w jego wykonaniu. W poniedziałek, 25 listopada w wybranych lokalizacjach odbędą się seanse z cyklu Kino Konesera. Widzowie będą mogli zobaczyć słynny koreański thriller „Oldboy” w odnowionej jakości obrazu. Główny bohater, Dae-su, mści się po latach za zabójstwo swojej żony… Natomiast w czwartkowe popołudnie, 28 listopada w kinach zagości cykl Kultura Dostępna i polska komedia romantyczna „Miłość jak miód”. Majka i Agata zamieniają się miejscami, dzięki czemu odnajdują wielkie uczucie.Bilety na listopadowe seanse dostępne są w kasach kin Helios, w aplikacji mobilnej oraz na stronie www.helios.pl. Dokonując zakupu wcześniej, można wybrać najlepsze miejsca, a  także zaoszczędzić w ramach oferty „Wcześniej kupujesz, więcej zyskujesz”. Data rozpoczęcia wydarzenia: 22.11.2024
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
zachmurzenie duże

Temperatura: 5°C Miasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1021 hPa
Wiatr: 19 km/h

Reklama
Reklama
Wasze komentarze
Autor komentarza: mTreść komentarza: Ciekawe co w temacie ma do powiedzenia Ajdejano. Człowiek obeznany we wszystkich tematach.Źródło komentarza: Kilka słów o turystyce w Tomaszowie Maz. - list czytellnikaAutor komentarza: Jan niezbędnyTreść komentarza: zadbać o rozwinięcie bazy hotelowej i gastronomicznej... Zadbaliście o donaldy i kebaby, pozostałą gastronomię potraktowaliście sanepidem i skarbówką, to miasto zwalcza dobrą gastronomię.Źródło komentarza: Kilka słów o turystyce w Tomaszowie Maz. - list czytellnikaAutor komentarza: STreść komentarza: Nic. Widać to od wielu latŹródło komentarza: Kilka słów o turystyce w Tomaszowie Maz. - list czytellnikaAutor komentarza: AjakTreść komentarza: pewnie lepiej tam wpuscic "tv pan da republika" .. pan da na kamere, pan da na studio, pan da na scianke ... konkurencja dla biednego tadzia z torunia wyrosła.Źródło komentarza: TVN w tomaszowskiej DwunastceAutor komentarza: kierowcaTreść komentarza: Powiem tak jak nie można odwołać Starosty to może trzeba się zastanowić i odwołać całą radę powiatu, zrobić wybory może nowa rada da radę odwołać tego szkodnika powiatuŹródło komentarza: Mariusz Węgrzynowski sam powinien złożyć rezygnacjęAutor komentarza: królakTreść komentarza: Słusznie, tylko że taki rower miejski, który by uatrakcyjnił takie zwiedzanie przerasta możliwości tutejszych miejskich władz.Źródło komentarza: Kilka słów o turystyce w Tomaszowie Maz. - list czytellnika
Reklama
ReklamaArtis Gaudum
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama