6 stycznia 2024 roku około 3:30 dyżurny tomaszowskiej policji otrzymał telefoniczne zgłoszenie od świadka, że kierowca volvo doprowadził do zderzenia z jednym z aut zaparkowanych na wyznaczonym miejscu parkingowym u zbiegu ulicy Strzeleckiej i Wiejskiej w Tomaszowie Mazowieckim a następnie odjechał z miejsca.
Dyżurny natychmiast w rejon zdarzenia skierował wszystkie dostępne patrole. Dwa z nich już po chwili namierzyły osobowe volvo w rejonie ulicy Wandy Panfil gdzie pojazd został zatrzymany do kontroli. Za jego kierownicą siedział 23-letni tomaszowianin przewożący jeszcze trójkę pasażerów w wieku od 20 do 26 lat. Auto nosiło ślady uszkodzeń po kolizyjnych.
Z ust kierowcy wyczuwalna była woń alkoholu. Badanie wykazało, iż miał on w organizmie 3 promile tej subsatncji. Ponadto pobrano od niego krew do badań, które mają wykazać czy mężczyzna kierował również pod wpływem innych zabronionych prawem środków, bowiem podczas jego przeszukania w kieszeni spodni policjanci natrafili na dwie torebki foliowe tak zwane ,,dilerki”, w których znajdowały się białe kryształy i susz roślinnych.
Posiadacz trefnego towaru od razu przyznał, że zabezpieczone substancje w ilości 1,35 grama to mefedron a 1,36 grama to marihuna, co potwierdziły badania wykonane narkotesterem.
Policjanci zatrzymali mężczyznę i ustalili, że to nie jedyne przewinienia kompletnie nieodpowiedzialnego kierowcy. Doprowadził on bowiem do jeszcze dwóch kolizji z pojazdami na parkingu samochodowym przy bloku na Strzeleckiej 10 oraz skrzyżowaniu Strzeleckiej i Wiejskiej oraz do dwóch zdarzeń ze znakami drogowymi w rejonie parkingu na wysokości Strzeleckiej 6. Mężczyzna noc spędził w policyjnym areszcie.
Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty kierowania pojazdem w ruchu lądowym pod wpływem alkoholu oraz posiadania zabronionych prawem środków odurzających.
Skierowanych zostanie również przeciwko niemu 5 wniosków do sądu o ukaranie za popełnione wykroczenia. Policjanci zatrzymali mu już prawo jazdy. Mężczyźnie grozi kara nawet do 3 lat pozbawienia wolności. O jego dalszym losie zdecyduje sąd.
Napisz komentarz
Komentarze