Najkrócej ujmując, chodzi o to, że członkowie miejskiej komisji wyborczej, mieli jakoby informować osoby zasiadające w komisjach obwodowych, że nie ma przeciwskazań do tego, by wyborca mógł wejść za parawan z inną osobą (na przykład żona z mężem). To właśnie wywołało reakcję znanego w Tomaszowie internetowego hejtera, który postanowił doszukać się w tych informacjach przypadku łamania prawa i namawiania innych osób do popełniania przestępstw. Oczywiście niemal natychmiast pojawiły się w sieci skany pism kierowanych do organów ścigania.
Co na to organy wyborcze? Miejska Komisja Wyborcza potwierdza dużą liczbę pytań które związane są z internetowymi występami hejtera. Podkreślają, że w czasie spotkań z członkami OKW obecni byli komisarze wyborczy z PKW. Treść przekazywanych informacji była z nimi konsultowana. Wskazują też konkretne przepisy prawa oraz orzeczenia sądów i Trybunału Konstytucyjnego. Twierdzą też, że burza, jaką wywołał przedstawiciel sztabu wyborczego kandydata na Prezydenta nie ma żadnych podstaw prawnych, może jednak stanowić przypadek naruszenia tzw. ciszy wyborczej. Ponadto przywołują artykuł 249 Kodeksu Karnego dotyczący zakłócania przebiegu wyborów.
Incydent zgłoszono do PKW. Może się więc skończyć wykluczeniem z obwodowej komisji wyborczej w trybie natychmiastowym osoby dopuszczającej się naruszania przepisów Kodeksu Karnego i Wyborczego.
Co przepisy mówią o tajności głosowania? Zawarte sa one między innymi w Konstytucji RP. Państwo Polskie ma obwiązek zorganizowania wyborów w sposób zapewniający gwarancję anonimowości, co dookreślone zostało w ustawie z dnia 5 stycznia 2011 r. - Kodeks wyborczy oraz aktach wykonawczych, a także wiążących wytycznych dla obwodowych komisji wyborczych dotyczących zadań i trybu przygotowania oraz przeprowadzenia głosowania.
Z zasady tajności wyborów wynikają uprawnienia obywatela skorelowane z obowiązkami państwa, natomiast granice zachowań obywateli w trakcie wyborów, w szczególności w lokalach wyborczych, określają Kodeks wyborczy i Kodeks karny. Określenie w poszczególnych przepisach Kodeksu wyborczego zasady tajności w relacji do samego aktu głosowania (np. art. 52 § 5 i § 5a k.w.) nakazuje postrzeganie tej zasady w sposób funkcjonalny, a więc jako szczególnego rodzaju prawa wyborcy, do oddania głosu w sposób nieskrępowany, tj. ze świadomością braku konieczności ujawnienia swojej decyzji w zakresie treści tego głosu.
Z aktem oddania głosu nie jest zatem związany wiążący wyborcę zakaz ujawniania treści swojej decyzji w zakresie oddania głosu w wyborach. Może on poinformować o tym, na kogo zdecydował się oddać głos w dowolnym czasie.
Z art. 52 § 5 k.w. wynika, że konieczne jest zagwarantowanie istnienia takiego miejsca w lokalu wyborczym, które zapewni tajność głosowania, co przy uwzględnieniu treści art. 52 § 5a k.w. oznacza, że wyborca powinien mieć możliwość zapoznania się w sposób nieskrępowany z treścią karty do głosowania, jak również mieć możliwość wypełnienia jej w sposób niewidoczny dla innych osób.
Stwierdzenie naruszenia tych przepisów musiałoby się więc sprowadzać do ustalenia, że w lokalu wyborczym w ogóle nie było takich miejsc. Dla zapewnienia tajności głosowania nie jest konieczne wyposażenie lokali wyborczych w specjalne pomieszczenia. Naruszenie zasady tajności głosowania musi zatem polegać na wyłączeniu możliwości oddania głosu przez określonego wyborcę w sposób tajny, co prowadzi do wniosku, że wyborca ten był zmuszony do oddania głosu w sposób jawny (Sygn. akt I NSW 49/19 )
Tajność głosowania dla organów państwa rodzi obowiązek stworzenia warunków do tej formy głosowania, natomiast dla wyborcy skorzystania z tego prawa zależy od jego woli. Takie rozumowanie znajduje także swoje uzasadnienie w art. 2 Konstytucji, a w szczególności w zawartej tam zasadzie państwa demokratycznego. Zgodnie z tą ostatnią zasadą prawo w demokratycznym państwie nie może mieć dowolnej treści, lecz taką, która realizuje ideał państwa prawa i opiera się na gwarancjach ustrojowych.
Wyborca posiada więc gwarancję nieskrępowanego wyrażania indywidualnych preferencji wyborczych. Chroni ona go również przed ewentualnymi skutkami głosowania w określony sposób, niezależnie od tego, czy skutki te miałyby dla niego charakter pozytywny czy negatywny. Dla wyborcy tajność głosowania jest przywilejem, z którego może on skorzystać, choć nie ma takiego obowiązku. Oddanie głosu w sposób jawny, o ile nie stanowi formy agitacji wyborczej, nie wiąże się dla niego z żadnymi negatywnymi konsekwencjami prawnymi. Również dobrowolne poinformowanie o treści decyzji wyborczej innych osób, niezależnie od tego, czy ma miejsce przed wyborami, czy po wyborach, nie narusza zasady tajności głosowania
Obowiązki zapewnienia tajności głosowania ujęte w art 52§5 Kodeksu wyborczego nawiązują wprost do realizacji zadać obwodowych komisji wyborczych z art. 42 § 1 Kodeksu wyborczego, z którego wynika, że przed rozpoczęciem głosowania obwodowa komisja wyborcza sprawdza m.in., czy w lokalu wyborczym znajduje się odpowiednia liczba łatwo dostępnych miejsc zapewniających tajność głosowania, lecz o ewentualnych stwierdzonych brakach lub nieprawidłowościach komisja zawiadamia wójta (burmistrza, prezydenta miasta) i urzędnika wyborczego, a następnie sprawdza, czy zostały one usunięte.
Na koniec warto przywołać art. 251 Kodeksu Karnego:
Kto, naruszając przepisy o tajności głosowania, wbrew woli głosującego zapoznaje się z treścią jego głosu,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Napisz komentarz
Komentarze