Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 27 listopada 2024 13:33
Reklama muzyczny spektakl Metamorfozy
Reklama

Było i jest dla Polski oknem na świat - 90 lat lotniska Okęcie

29 kwietnia 1934 r. oddano do użytku Port Lotniczy Warszawa-Okęcie. "Dla Warszawy to miejsce pełne sentymentu i 90 lat wspaniałej, choć nie łatwej historii. Było i jest dla Polski oknem na świat" - powiedział PAP historyk lotnictwa prof. dr hab. Andrzej Olejko.

"Pierwsze lotnisko w Warszawie powstało w 1910 r. na Polu Mokotowskim. W pierwszych latach po odzyskaniu niepodległości pojawiła się idea większego i bardziej nowoczesnego portu lotniczego. Mimo wielkich zasług i roli, jaką odegrało w dziejach polskiego lotnictwa mokotowskie lotnisko, już w latach 20. stawało się zbyt ciasne" - powiedział PAP historyk lotnictwa i wykładowca Państwowej Wyższej Szkoły Techniczno-Ekonomicznej im. ks. Bronisława Markiewicza w Jarosławiu prof. dr hab. Andrzej Olejko.

W 1924 r. władze zakupiły 460 ha gruntów w osadzie Okęcie, na terenie gminy Skorosze, na ówczesnych południowych peryferiach Warszawy. Trzy lata później rozpoczęło się plantowanie gruntu pod pasy startowe i zabudowania portu lotniczego. Władze RP przeznaczyły na budowę łącznie ok. 10 mln złotych. W 1932 r. wraz z budową lotniska wytyczono ponadczterokilometrową aleję łączącą śródmieście stolicy z Okęciem. Jej patronami zostali zwycięzcy lotniczych Challenge 1932 - Stanisław Wigura i Franciszek Żwirko, którzy 11 września 1932 r. zginęli w katastrofie pod Cierlickiem.

29 kwietnia 1934 r. nastąpiło uroczyste otwarcie Portu Lotniczego Warszawa-Okęcie. Uczestniczyli w nim m.in. prezydent Ignacy Mościcki, premier Janusz Jędrzejewicz, marszałek Sejmu Kazimierz Świtalski, minister spraw wewnętrznych Bronisław Pieracki, minister komunikacji Michał Butkiewicz i inni dostojnicy oraz przedstawiciele korpusu dyplomatycznego.

"W dużym pastelowym hallu widzimy kasę biletową, placówkę urzędu celnego, urząd telegraficzno-pocztowy, posterunek policji, kiosk z gazetami itp. Na górnym piętrze mieści się restauracja i wygodny taras, z którego można łatwo ogarnąć wzrokiem całe lotnisko. Wszędzie beton, szkło, marmur" – informował dwutygodnik "Lot i Obrona Przeciwlotniczo-Gazowa Polski". Do końca 1934 r. Okęcie obsłużyło 10 750 pasażerów.

"Wraz z budową portu lotniczego rozwijał się krajowy przemysł lotniczy. Jeszcze pod koniec lat 20. na pobliskim Rakowcu uruchomiono wytwórnię silników Škoda. W drugiej połowie 1934 r. wytwórnia płatowców PZL przeniosła się z Mokotowa na południowy skraj lotniska (Okęcie-Paluch) i przyjęła nazwę PZL Wytwórnia Płatowców Okęcie-Paluch (PZL WP-1). Zatrudniała 3,6 tys. pracowników i należała do najbardziej nowoczesnych zakładów przemysłowych II RP" - czytamy dalej.

"W 1939 r. na Okęciu mieściło się dowództwo 1. Pułku Lotniczego, komenda Bazy Lotniczej oraz lotnisko im. Marszałka Józefa Piłsudskiego. Współpraca pomiędzy cywilnym kierownictwem portu i wojskowymi układała się pomyślnie, bo przecież i kierownictwo linii LOT, z Wacławem Makowskim na czele, i personel latający niemal w całości wywodził się z sił powietrznych RP" - informuje dwutygodnik.

Kilka tygodni przed wybuchem wojny Okęcie miało regularne połączenia z sześcioma krajowymi oraz 17 zagranicznymi lotniskami. Planowano też uruchomienie połączeń transatlantyckich.

Warszawskie lotnisko było jednym z pierwszych celów nalotów Luftwaffe w pierwszym dniu wojny. W jego rejonie spadło kilkanaście bomb, które trafiły w hangary, tory kolejowe oraz budynki PZL WP-1. Od 3 do 6 września ewakuowano Składnicę Parku Lotniczego. Dowództwo nad Bazą Lotniczą nr 1 objął mjr pil. Tadeusz Kurdziel. Największy niemiecki nalot nastąpił 4 września 1939 r. Uszkodzone zostały zarówno budynki lotniska cywilnego, jak i jego wojskowa część. Na archiwalnych zdjęciach widać zniszczone polskie maszyny różnych typów, gruzy i zwalone na ziemię dachy hangarów.

"Straty bardzo duże na skutek dwukrotnego bombardowania. (…) Wybuchły trzy pożary, jedna z hal nowo wybudowanych spłonęła doszczętnie" - wspomniał mjr Kurdziel, który wraz z częścią personelu ewakuował się do Brześcia, a później - przez Śniatyń i Zaleszczyki do Rumunii.

Jednostki Wehrmachtu zajęły lotnisko 8 września po południu. Dokładnie trzy tygodnie później w budynku fabryki Škoda gen. Tadeusz Kutrzeba i gen. Johannes Blaskowitz podpisali akt kapitulacji stolicy.

"Niemcy szybko odbudowali rękoma polskich robotników to, co zniszczyli. Okęcie było dla nich ważnym węzłem na szlaku pomiędzy Berlinem a frontem wschodnim. Zbudowali m.in. betonowy pas startowy, który obsługiwał przede wszystkim cięższe samoloty bombowe i transportowe. Podczas okupacji na Okęciu oraz w dawnych zakładach PZL funkcjonowały m.in. Brandenburgische Werke Warschau - zakład remontowy samolotów, warsztaty remontowe firmy Junkers oraz Frontreperaturbetrieb (FRB)" - wyjaśnił Kurdziel.

W nocy z 29 na 30 października 1942 r. załoga bombowca Handley Page Halifax (oznaczenie boczne NF-T) st. sierż. pil. Stanisława Kłosowskiego i ppor. pil. Kazimierza Szrajera z 138. Dywizjonu Royal Air Force podjęła próbę nalotu na siedzibę gestapo przy al. Szucha w Warszawie. Po trzech nieudanych podejściach do celu dwie bomby o wagomiarze 500 funtów (ok. 226,7 kg) oraz cztery 250-funtowe spadły na zapasowy cel - pas startowy Okęcia. Był to jedyny udokumentowany nalot RAF na okupowaną Warszawę. Ataki na obsadzone przez Luftwaffe lotnisko wielokrotnie podejmowali także sowieccy lotnicy podczas nocnych bombardowań w latach 1941-44.

Po wybuchu Powstania Warszawskiego lotnisko było obszarem działania 7. Pułku Piechoty AK "Garłuch" i Bazy Lotniczej "Łużyce". Historycy podkreślają, że latem 1944 r. Niemcy znacznie wzmocnili siły broniące strategicznego obiektu, i szacują, że łącznie z naziemnym personelem Luftwaffe, obsługą dział przeciwlotniczych itp. liczyła ona ok. 2,5 tys. żołnierzy. Wobec znaczącej dysproporcji sił dowódca "Garłucha" mjr Stanisław Babiarz ps. Wysocki odwołał rozkaz ataku, jednak łącznicy nie dotarli do części oddziałów AK we wsiach Zbarż i Zagościniec. Do 2 sierpnia Niemcy rozbili oddziały powstańcze zgrupowane wokół Okęcia. Co najmniej kilkudziesięciu powstańców z 3. batalionu zginęło w oblężonym budynku przy al. Krakowskiej 173/175. Część wziętych do niewoli akowców została rozstrzelana.

"Stacjonujące na Okęciu bombowce nurkujące Junkers Ju-87 D-5 +Stuka+ z 1. Dywizji 6. Floty Powietrznej wykonały ponad 1400 lotów. Szczególnie złą sławą zapisały się samoloty z jednostki por. Klussmanna. Załogi wykonywały po kilkanaście nalotów dziennie, atakując nie tylko pozycje powstańców, ale także budynki zajęte przez ludność cywilną. Sztukasy zadały nam straty znacznie większe niż słynne moździerze salwowe, tzw. +krowy+. 23 sierpnia powstańcom udało się strącić jedną z maszyn. Spadła na kamienicę Spiessa przy ul. Hipotecznej" - wskazał prof. Olejko.

16 i 17 stycznia 1945 r. wycofujące się z Warszawy oddziały niemieckie wysadziły część zabudowań i elementy infrastruktury lotniska. Kilka tygodni poźniej rozpoczęto odbudowę portu lotniczego. Do 1947 r. zbudowano prowizoryczny budynek dworcowy z wieżą kontroli oraz betonową drogę startową i płytę postojową, hangary i obiekty bazy technicznej. Do końca lat 40. uruchomiono regularne połączenia m.in. ze stolicami państw tzw. demokracji ludowej - Belgradem, Moskwą, Bukaresztem i Pragą. Za żelazną kurtynę, do wrogich ideologicznie "krajów kapitalistycznych", latano niewiele. Na początku lat 50. na fali stalinowskich represji zwolniono część doświadczonych pracowników LOT.

Po 1956 r. uruchomiono połączenia do Londynu, Paryża i Amsterdamu. "Funkcjonujące do 1969 r. lotnisko międzynarodowe na Okęciu było obskurnym jednopiętrowym budynkiem przypominącym raczej barak niż nowoczesny port lotniczy. Nie zmieniła tego nawet tablica z napisem +Dworzec zagraniczny+. To, co było akceptowalne tuż po wojnie, przetrwało jako +wieczna prowizorka+ przez ponad dwie dekady. Nawet przy niewielkim ruchu lotniczym lat 60. nie przystawał do światowych standardów i obsługi coraz większej liczby coraz większych samolotów pasażerskich" - powiedział prof. Olejko. "Takie lotnisko widziane oczyma przylatującego tu zagranicznego turysty, biznesmena czy dyplomaty budowało koszmarne wyobrażenie o Polsce i niepokój, co czeka go dalej" - dodał.

Historyk podkreśla, że na ówczesnym Okęciu brakowało szeroko rozumianej infrastruktury. "To była antyreklama Polski ludowej" - ocenił.

Lotnisko próbowano modernizować. Mostostal w Warszawie opracował nawet specjalną metodę podwyższenia dachu hangarów, o czym informował tygodnik "Stolica" w czerwcu 1962 r.

W tym samym roku Urząd Rady Ministrów zdecydował o budowie nowego międzynarodowego dworca lotniczego, nowej drogi startowej, dróg pomocniczych, obiektów zaplecza technicznego, dwupasmowej drogi dojazdowej - przedłużenia ulicy Żwirki i Wigury - wraz z parkingiem.

Projektantami nowego portu lotniczego byli Jan i Krystyna Dobrowolscy. Oddany do użytku 27 kwietnia 1969 r. budynek oceniano pozytywnie. "Życie Warszawy" nazwało obiekt "nowoczesnym i oryginalnym". Chwalono przestronne wnętrze terminala doświetlone przeszklonym dachem o "krystalicznej strukturze". Szacowano, że lotnisko będzie obsługiwało 2 mln pasażerów rocznie.

W 1975 r. część administracyjną lotniska przeniesiono do budynków w południowej części lotniska. Krajowy Dworzec Lotniczy znajdował się przy ówczesnej ul. 17 Stycznia (obecnie Komitetu Obrony Robotników), obok zabudowań starego portu lotniczego. Zmodernizowano system łączności radiowej w Centrum Kierowania Ruchem Lotniczym.

Po trudnym okresie stanu wojennego liczba pasażerów Okęcia wzrastała. W październiku 1987 r. Przedsiębiorstwo Państwowe "Porty Lotnicze" przejęło rolę Zarządu Ruchu Lotniczego i Lotnisk Komunikacyjnych. Pod koniec lat 80. na Okęciu pojawiły się pierwsze boeingi 767 LOT-u.

Wówczas podjęto decyzję o budowie nowego terminala pasażerskiego. Koszt inwestycji wynosił 300 mln marek RFN. Prace trwały ponad dwa lata. Nowy Terminal 1 uruchomiono 1 lipca 1992 r. "Na dobrą sprawę otwieramy dziś nie tylko dworzec pasażerski, ale nowe lotnisko" - mówił premier Waldemar Pawlak podczas inauguracyjnego przemówienia. Po roku lotnisko obsłużyło 2,2 mln pasażerów.

W 2001 r. port lotniczy otrzymał imię Fryderyka Chopina. Trzy lata później otwarto terminal Etiuda przeznaczony dla pasażerów linii budżetowych. Działał on do 2009 r. W roku 2005 otwarto Terminal VIP Aviation (ob. General Aviation). Od 2010 r. terminale 1 i 2 noszą wspólną nazwę "Terminal A". W latach 2013-15 zyskał on połączenie ze stacją kolejową. Atrakcją jest zadaszony, przeszklony taras widokowy. 15 listopada 2012 r. to początek epoki Dreamlinera - LOT był pierwszym europejskim użytkownikiem Boeinga 787.

W 2018 r. Lotnisko Chopina, które w międzynarodowym kodzie IATA ma symbol WAW, obsłużyło 17,7 mln pasażerów. "Obecnie jest największym portem lotniczym w tej części Europy, przystosowanym do przyjmowania samolotów kodu F, czyli największych samolotów na świecie. W terminalu mieści się 108 stanowisk do odprawy biletowo-bagażowej, wyjście do samolotów możliwe jest przez 45 bramek. Dla przyspieszenia i poprawienia płynności kontroli paszportowej w marcu 2019 roku zainstalowano tzw. bramki biometryczne. Obecnie rozkładowo lotnisko obsługuje siedem połączeń krajowych i 112 zagranicznych" - informuje port lotniczy na stronie internetowej.

"Dla Warszawy to miejsce pełne sentymentu i 90 lat wspaniałej, choć nie łatwej historii. Jest także portem lotniczym, który z coraz większym trudem spełnia wszystkie wyzwania przyszłości. LOT dynamicznie się rozrasta. W czasie pandemii prognozowano koniec załamania ruchu pasażerskiego. Wkrótce Okęcie może się okazać zbyt ciasne. Obecne możliwości rozbudowy są już ograniczone" - ocenia prof. Olejko.(PAP)

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Opinie
Stół rozkładany do salonu – elegancja i funkcjonalność w jednym meblu Urządzanie salonu to wyzwanie, które wymaga znalezienia idealnej równowagi między estetyką a praktycznością. Jednym z kluczowych elementów wyposażenia tego pomieszczenia jest stół. W przypadku stołów rozkładanych można zyskać nie tylko elegancki mebel, który doskonale wpisze się w styl wnętrza, ale także rozwiązanie, które sprawdzi się zarówno na co dzień, jak i podczas wyjątkowych okazji. Jak zatem wybrać idealny model, który spełni wszystkie wymagania?Data dodania artykułu: 26.11.2024 18:36Stół rozkładany do salonu – elegancja i funkcjonalność w jednym meblu Policja zatrzymała poszukiwanego 46-latka skazanego za pedofilię Policja zatrzymała poszukiwanego listem gończym 46-letniego mieszkańca Lubyczy Królewskiej (Lubelskie) skazanego na karę więzienia za przestępstwo o charakterze pedofilskim. Najbliższe sześć lat spędzi w więzieniu – poinformowała we wtorek policja.Data dodania artykułu: 26.11.2024 17:29Policja zatrzymała poszukiwanego 46-latka skazanego za pedofilię Efektywny magazyn - 3 sprawdzone sposoby na optymalizację Efektywność magazynu jest jednym z kluczowych elementów wpływających na sukces operacyjny każdej firmy. Odpowiednio zorganizowane procesy, zoptymalizowany układ przestrzeni oraz wdrożenie nowoczesnych systemów zarządzania mogą znacząco wpłynąć na redukcję kosztów, zwiększenie wydajności i poprawę jakości obsługi klienta. W tym artykule przedstawiamy trzy sprawdzone strategie, które pomogą usprawnić działanie magazynu i dostosować go do dynamicznych wymagań współczesnej logistyki.Data dodania artykułu: 26.11.2024 09:50Efektywny magazyn - 3 sprawdzone sposoby na optymalizację
Reklama
Reklama
„Miłość jak miód” „Miłość jak miód” „Miłość jak miód”seans w ramach cyklu Kultura Dostępna!W czwartkowe popołudnie, 28 listopada w kinach zagości cykl Kultura Dostępna i polska komedia romantyczna „Miłość jak miód”. Majka i Agata zamieniają się miejscami, dzięki czemu odnajdują wielkie uczucie.Majkę (Agnieszka Suchora) i Agatę (Edyta Olszówka) równie dużo łączy, co dzieli. Obie są po pięćdziesiątce, przechodzą menopauzę i nie wierzą, że w ich życiu cokolwiek zmieni się na lepsze. Jedna mieszka nad Bałtykiem, druga w Tatrach. Jedna prowadzi cukiernię, druga jest wziętą architektką wnętrz. Jedna jest wdową, drugą partner właśnie zostawił dla młodszej. Jedna poświęca się dzieciom i wnukom, kompletnie zapominając o sobie, druga nie ma rodziny i dba o swój duchowy rozwój. Pewnego dnia przyjaciółki spotykają się na pogrzebie koleżanki z liceum. Agata namawia Majkę do spontanicznego wyjazdu w góry, sama zaś zajmuje jej miejsce. Nieoczekiwana zamiana ról przynosi szereg komplikacji, zabawnych zwrotów akcji i wyzwań, którym kobiety będą musiały stawić czoła. Czy uda im się przezwyciężyć przyzwyczajenia, uprzedzenia i lęki? Czy zdobędą się na odwagę, żeby otworzyć się na miłość i rozpocząć nowy rozdział w życiu? Czy naprawdę nigdy na nic nie jest za późno?Kultura Dostępna w Kinach jest częścią programu realizowanego przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, którego operatorem jest Narodowe Centrum Kultury. Projekt dofinansowano ze środków Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. Szczegółowe informacje i repertuar najnowszej edycji cyklu w kinach Helios w całej Polsce dostępne są pod adresem: www.helios.pl/kultura_dostepna oraz www.nck.pl/projekty-kulturalne/projekty/kultura-dostepna. Data rozpoczęcia wydarzenia: 28.11.2024
Repertuar kina Helios Repertuar kina Helios Tegoroczna jesień nie przestaje zaskakiwać różnorodnymi nowościami. Od najbliższego piątku w repertuarze kin Helios zagoszczą aż trzy premiery: „Simona Kossak”, „Vaiana 2” i „Heretic”. Ponadto widzowie mogą zapoznać się z licznymi filmowymi przebojami oraz projektami specjalnymi, takimi jak Kultura Dostępna czy Maraton Władcy Pierścieni.Polską nowością na najbliższy tydzień jest dramat „Simona Kossak”, przybliżający prawdziwą historię potomkini artystycznej rodziny Kossaków. Młoda kobieta porzuca dotychczasowe życie i towarzyskie salony, aby objąć posadę naukowczyni w Białowieży. W środku puszczy, pomimo trudnych warunków – bez prądu i bieżącej wody – rozpoczyna życie na własnych warunkach. Tam poznaje fotografa Lecha Wilczka, z którym łączy ją niezwykła relacja. Jednakże wyobrażenia Simony o pracy przyrodnika ulegają bolesnej weryfikacji. Musi stanąć w obronie nie tylko swoich ideałów, ale również świata roślin i zwierząt… W rolach głównych występują: Sandra Drzymalska, Jakub Gierszał i Agata Kulesza.W repertuarze znajdzie się także nowa animacja wprost ze studia Disney – to „Vaiana 2”, czyli kontynuacja ciepło przyjętej historii nawiązującej do kultury wysp Polinezji. Trzy lata po wydarzeniach z pierwszej części, Vaiana otrzymuje nieoczekiwane wezwanie od swoich przodków. Dziewczyna musi wypłynąć na dalekie i dawno zapomniane wody Oceanii. Vaiana zbiera więc grupę śmiałków gotowych na przygodę życia, wśród których znajduje się jej przyjaciel Maui. Ich zadaniem będzie przełamanie niebezpiecznej klątwy, a nie będzie to proste, gdyż będą musieli stawić czoła starym i nowym wrogom.Jesienna aura sprzyja oglądaniu horrorów, a już w najbliższym tygodniu pojawi się kolejna nowość z tego gatunku. „Heretic” opowiada o dwóch młodych kobietach, które od drzwi do drzwi starają się głosić słowo Boże. W jednym z domów otwiera im czarujący pan Reed – szybko okazuje się jednak, że mężczyzna posiada diaboliczną drugą twarz. Niespodziewanie wszystkie wyjścia zostają zamknięte, a podejrzany gospodarz co chwila pojawia się, aby zadać im kolejną zagadkę testującą ich wiarę. Rozpoczyna się śmiertelnie niebezpieczna gra, w której stawką jest przetrwanie…Ponadto w repertuarze Heliosa znajdą się hitowe nowości ostatnich tygodni, takie jak „Gladiator 2” w reżyserii Ridleya Scotta. Lucjusz jako dziecko był świadkiem śmierci Maximusa z rąk swojego wuja Commodusa. Teraz decyduje się walczyć w Koloseum jako gladiator, aby przeciwstawić się dwóm cesarzom, rządzącym Rzymem żelazną pięścią. Z wściekłością w sercu i z nadzieją na lepszą przyszłość Cesarstwa Lucjusz musi spojrzeć w przeszłość, aby znaleźć siłę i honor, by zwrócić chwałę Rzymu jego ludowi.Fani kina familijnego mogą wybrać się do kin na pozytywną produkcję „Paddington w Peru”. Tytułowy bohater wraz z rodziną Brownów postanawia wyruszyć w daleką podróż do Ameryki Południowej, a dokładniej do Peru, aby odwiedzić swoją ukochaną ciocię Lucy. W tym celu wszyscy udają się do umieszczonego nieopodal lasu deszczowego Domu dla Emerytowanych Niedźwiedzi. To jednak dopiero początek niezwykle ekscytującej przygody, w trakcie której odkryją wiele tajemnic.Kinomani, którzy pragną poczuć ducha zbliżających się Świąt, mogą zapoznać się z najnowszą częścią kultowej serii. Film „Listy do M. Pożegnania i powroty” ukazuje losy różnorodnych bohaterów, które krzyżują się w Wigilię. Do sagi po dłuższej przerwie powraca postać Mikołaja. Mężczyzna odwiedza dawnych i nowych przyjaciół, podczas gdy jego synek Ignaś rusza w pościg za utraconym prezentem i duchem Świąt… Ponadto w obsadzie znalazła się plejada polskich gwiazd!Kina Helios słyną z organizacji popularnych Nocnych Maratonów Filmowych, najbliższa edycja cyklu będzie w pełni poświęcona produkcjom stworzonym na podstawie dzieł J.R.R. Tolkiena. W piątek, 22 listopada odbędzie się Maraton Władcy Pierścieni, podczas którego widzowie będą mogli obejrzeć wszystkie części przebojowej trylogii w wersji reżyserskiej. Z kolei melomani mogą wybrać się do Heliosa na porywające koncerty uwielbianego tenora. Widowisko „Andrea Bocelli 30: The Celebration”, które zawita na wielkich ekranach 23 i 24 listopada, podsumowuje trzydzieści lat artysty na scenie i jest okazją do przypomnienia największych przebojów w jego wykonaniu. W poniedziałek, 25 listopada w wybranych lokalizacjach odbędą się seanse z cyklu Kino Konesera. Widzowie będą mogli zobaczyć słynny koreański thriller „Oldboy” w odnowionej jakości obrazu. Główny bohater, Dae-su, mści się po latach za zabójstwo swojej żony… Natomiast w czwartkowe popołudnie, 28 listopada w kinach zagości cykl Kultura Dostępna i polska komedia romantyczna „Miłość jak miód”. Majka i Agata zamieniają się miejscami, dzięki czemu odnajdują wielkie uczucie.Bilety na listopadowe seanse dostępne są w kasach kin Helios, w aplikacji mobilnej oraz na stronie www.helios.pl. Dokonując zakupu wcześniej, można wybrać najlepsze miejsca, a  także zaoszczędzić w ramach oferty „Wcześniej kupujesz, więcej zyskujesz”. Data rozpoczęcia wydarzenia: 22.11.2024
Poszukiwanie Świętego Mikołaja Poszukiwanie Świętego Mikołaja Bezpłatnym autobusem komunikacji miejskiej na poszukiwanie Świętego Mikołaja w SpaleWybieracie się na Poszukiwanie Świętego Mikołaja w Spale? Zachęcamy tomaszowskich poszukiwaczy przygód od skorzystania z bezpłatnego transportu publicznego. W niedzielę 1 grudnia, będzie można dojechać i wrócić ze Spały specjalną linią komunikacji miejskiej.V edycja rodzinnej gry terenowej Poszukiwanie  Świętego Mikołaja odbędzie się ona na terenie Spalskiego Parku im. Prezydentów II Rzeczpospolitej. Impreza rozpocznie się już 1 grudnia, o godzinie 12:00 w Spalskiej Sołtysówce. Organizatorzy zapraszają dzieci wraz z opiekunami do wzięcia udziału we wspólnej zabawie i odnalezieniu drogi do świętego Mikołaja.Na szlaku przygody czekają liczne atrakcje w tym m.in. stanowisko Miejskiego Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim, na którym za wykonanie zadania otrzymacie na mapie wyzwań stosowny stempel.Napiszcie list do świętego Mikołaja i wyruszajcie linią specjalną Miejskiego Zakładu Komunikacji w Tomaszowie Mazowieckim w drogę.Rozkład jazdy bezpłatnych autobusów miejskich linii nr 54 na Spalskie Mikołajki z pl. Kościuszki do Spały (i z powrotem) w niedzielę 1 grudnia br.:- odjazdy z Tomaszowa Mazowieckiego z przystanku pl. Kościuszki – centrum godz.:11:00, 12:00, 13:00, 14:30, 15:30, - odjazdy ze Spały (przystanek przy stacji paliw) godz.:11:35, 12:35, 14:05, 15:05, 17:00.Data rozpoczęcia wydarzenia: 01.12.2024
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
zachmurzenie umiarkowane

Temperatura: 7°C Miasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1023 hPa
Wiatr: 12 km/h

Reklama
Reklama
Wasze komentarze
Autor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Tak. Masz rację, że głównym winowajcą jest idiotyczny system opieki zdrowotnej. Ten fatalny system tworzy fatalne warunki pracy lekarzy i pozostałej obsługi medycznej. Jednak ten fatalny system nie zwalnia pielęgniarki od empatii wobec chorych i rzetelnej "obsługi" tych chorych. Pielęgniarki nie przychodzą do szpitala z ulicy, ale z odpowiednich szkół. Do tych szkół idą chyba nie dla jakiejś kasy, która zarobią w zawodzie, ale z jakiegoś powołania (tak powinno być) - co ?! I w tych szkołach chyba je uczą, że to nie jest "robota" w markecie, a obsługa ludzi chorych - co?! Tak więc, nie zwalajmy narzekania na pielęgniarki z powodu złego systemu, ale bierzmy pod uwagę i to, że ten zawód wymaga poświęcenia, niezależnie od humorów i charakterów pielęgniarek. Ten sam temat dotyczy lekarzy. Jeden lekarz traktuje ludzi, jak szara masę, nie ma żadnych sukcesów zawodowych, ale zawsze wyciąga łapę po kasiorkę. Ja nieraz tę kasiorkę chciałbym dać, ale tylko dobrym lekarzom, bo sobie na to zasługują.Źródło komentarza: Trzy nowe stanowiska dyrektorskie w szpitalu, a pacjenci... nie powinni chorowaćAutor komentarza: Człowiek...Treść komentarza: Bardzo bogaty zasób słów Państwo posiadacie , bogaty i przeniesiony tutaj. Mam odrobinę inne zdanie. System jest chory. Pielegniarki ,lekarze i cała ochrona zdrowia pracuje w takich warunkach jakie mają. 30 pacjentów i dwie pielęgniarki. Co One mogą zrobić? Już piszę zlecenia i dokumentację. Dla pacjenta nie ma czasu. Niestety. To system zawinił. Biurokracja wzięła górę nad rozsądkiem. Pozdrawiam serdecznie i życzę zdrowia .Źródło komentarza: Trzy nowe stanowiska dyrektorskie w szpitalu, a pacjenci... nie powinni chorowaćAutor komentarza: boloTreść komentarza: Czy na tego lewackiego gnojka nie ma mocnych?Źródło komentarza: Krytykuje to.... co sam robi. Adrian Witczak wśród tłustych kotówAutor komentarza: mTreść komentarza: Specjalista to zapewne etatowy pracownik UM lub starostwa.Źródło komentarza: Kilka słów o turystyce w Tomaszowie Maz. - list czytellnikaAutor komentarza: TMTreść komentarza: Proszę zrobić zestawienie wsUstkich radnych kto gdzie jest zatrudniony i wtedy grono obserwujących portal będzie miało wgląd do tego kto przez kogo został kupiony ;)oczywiście takie coś nie powstanie bo przecież ci najbardziej pazerni muszą być tylko po jednej stronie prawda:)Źródło komentarza: Głos radnej za posadę dla Glimasińskiego? Wszystko może na to wskazywaćAutor komentarza: WystarczyNieKraśćTreść komentarza: zdrowy rozsądek i godność... w PIS-ie....Mój Ty Bosz.....Źródło komentarza: Mariusz Węgrzynowski sam powinien złożyć rezygnację
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama