Właściciele czworonogów powinni pamiętać o tym, że kleszcze występują właściwie wszędzie i są groźne przez cały rok. “Zwierzak może złapać kleszcza nie tylko na terenach zalesionych, ale też w miastach, parkach, na każdym trawniku. Przy wysokich temperaturach, jakie mamy ostatnio w zimie, psy powinny być zabezpieczane przeciwko kleszczom przez cały rok” - powiedziała PAP Hanna Domańska, lekarz weterynarii. Według niej w przypadku kotów ryzyko zakażenia chorobą odkleszczową jest dużo mniejsze niż u psa, ale wychodzące koty też powinny być zabezpieczane.
Najgroźniejsza dla psów jest babeszjoza. Jeżeli widać, że zwierzę jest osowiałe, niechętnie się porusza, nie ma apetytu, gorączkuje, a do tego jego mocz ma ciemne zabarwienie, to zdecydowanie powinno skłonić jego właściciela do wizyty u weterynarza. Jednak Hanna Domańska zachęca, żeby każdy pies, który miał wbitego w skórę kleszcza, pojawił się w przychodni weterynaryjnej, celem sprawdzenia, czy nie jest zainfekowany. Wcześnie rozpoczęte leczenie daje duże szanse na całkowite wyzdrowienie.
Obecnie lekarze jako zabezpieczenie przeciwko kleszczom polecają leki z grupy izoksazolin. Są to preparaty różnych marek w formie tabletek. “Mają różną długość działania, a jeżeli chodzi o skuteczność, to są zdecydowanie najlepsze” - oceniła Domańska.
Jeżeli kleszcz już się wbije, należy jak najszybciej go usunąć, bo im dłużej jest na skórze, tym większe jest ryzyko zakażenia babeszjozą. Dlatego warto obejrzeć zwierzaka po każdym spacerze. Kleszcze najczęściej umiejscawiają się na głowie, w okolicach uszu i odbytu. Do usuwania najlepiej użyć tzw. kleszczołapki, którą można nabyć w sklepach zoologicznych. Jeżeli nie czujemy się na siłach, aby zrobić to samemu, trzeba udać się do weterynarza.(PAP)
Napisz komentarz
Komentarze