Bp Turzyński w czwartek sprawował mszę św. w jasnogórskiej Kaplicy Matki Bożej w intencji Polonii Świata. W homilii odniósł się do ewangelicznej opowieści o ostatnich słowach Chrystusa, w których powierzył on swojej Matce i św. Janowi dar i misję opieki nad Kościołem. Przyrównał to do daru polskości, otrzymanego przez wszystkich Polaków w kraju oraz poza granicami.
"Urodziliśmy się w określonym środowisku, na określonej ziemi, w określonej kulturze. Nie wybieraliśmy sami - Pan Bóg nam dał, a Bóg daje dobre dary. Więc i polskość musi być dobrym darem. Choć czasem może boleć, choć przysparza też i cierpień, ale polskość też jest darem" - mówił delegat Konferencji Episkopatu Polski ds. duszpasterstwa emigracji.
Powiedział, że Polacy otrzymują też wraz z chrztem dar wiary, a razem z Chrystusem do wierzących przychodzi Maryja. Ocenił przy tym, że maryjność polskiego narodu jest wyjątkowa. Przypomniał m.in., że w 1656 r. król Jan Kazimierz ogłosił Maryję Królową Polski, a akt ten - oddania Polski Matce Bożej - wielokrotnie powtarzano w późniejszej historii.
"Trzeba zawsze pamiętać o tym, że mamy taką orędowniczkę w niebie, mamy taką opiekunkę, taką królową, która nas kocha i wybrała sobie nas i nie zostawi. To jest źródło naszej nadziei naszej siły. I to jest też jakiś dar powiązany z naszą polskością. Trzeba być rzeczywiście dumnym ze swojej polskości, pielęgnować ją i przyczyniać się, aby była szanowana" - zaapelował bp Turzyński.
Wskazał jednocześnie, że z tym darem wiąże się zadanie dla Polaków: aby głosić Maryję, oddawać jej cześć, opowiadać o niej, mówić o jej wielkości. Przyznał, że Polacy wypełniają to zadanie chętnie: poprzez obecność w miejscach kultu maryjnego na świecie, ale też np. przez oddanie Maryi w najtrudniejszych chwilach w dziejach państwa czy też losach ludzkich.
Hierarcha w homilii wskazał trzy najważniejsze jego zdaniem kwestie, z którymi mierzą się Polacy żyjący poza granicami.
"To wojna na wschodzie, na Ukrainie. Są tam też nasi rodacy, którzy cierpią niepewność, lęk, którzy stracili może swoich bliskich. Prosimy Maryję, która jest królową pokoju, aby wyprosiła pokój, zaopiekowała się światem, uprosiła miłosierdzie u Bożego tronu - aby ludzie zaczęli żyć ze sobą w zgodzie" - powiedział.
Za drugi problem uznał trwający ma całym świecie kryzys rodziny, wynikający w jego opinii z kryzysu człowieka, wiary i cywilizacji. Przypomniał tu o wzorze błogosławionej rodziny Ulmów, która zapłaciła za miłość bliźniego najwyższą cenę.
"Wreszcie starsze pokolenie bardzo jest zasmucone z powodu jakiejś trudności w przekazie wiary młodym. Wiele razy mogłem słyszeć, jak babcia, dziadek, rodzice mówili: mój syn, moja córka poszli do miasta, skończyli studia, przestali chodzić do kościoła; moje wnuczęta są nieochrzczone" - relacjonował bp Turzyński, powierzając ów smutek starszego pokolenia Matce Bożej.
Jak przypomina biuro prasowe Jasnej Góry, w tamtejszym sanktuarium codziennie odbywa się modlitwa za Polaków na całym świecie - podczas Apelu Jasnogórskiego o godz. 21.
W październiku na Jasnej Górze organizowane są czuwania w intencji polskich emigrantów i ich duszpasterzy. Pielgrzymkę organizują księża z Towarzystwa Chrystusowego dla Polonii Zagranicznej i Siostry Misjonarki Chrystusa Króla dla Polonii Zagranicznej. Modlitwa obejmuje rodziny, które doświadczają rozłąki emigracyjnej, a także rodaków mieszkających w różnych zakątkach świata.
Dzień Polonii i Polaków poza granicami kraju został ustanowiony przez Sejm 20 marca 2002 r. Święto wprowadzono, "uznając wielowiekowy dorobek i wkład Polonii i Polaków za granicą w odzyskanie przez Polskę niepodległości, wierność i przywiązanie do polskości oraz pomoc Krajowi w najtrudniejszych momentach, w celu potwierdzenia więzi z Macierzą i jedności wszystkich Polaków, tak mieszkających w Kraju, jak i żyjących poza nim".(PAP)
Napisz komentarz
Komentarze