Jak wskazano w raporcie Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor, ośrodki oferujące np. zajęcia sportowe czy językowe z roku na rok zwiększają swoje zadłużenie, ale 90 proc. długów branży edukacyjnej, to należności firm oferujących korepetycje, kursy wyrównawcze czy zajęcia przygotowujące do egzaminów.
Na koniec marca br. przeterminowane zadłużenie pozakredytowe i kredytowe branży edukacyjnej wynosiło ponad 280 mln zł, z czego 183,3 mln zł to zadłużenie firm oferujące pozaszkolne formy edukacji, a 78,7 mln zł dla firm prowadzącą działalność wspomagającą edukację - wskazano w publikacji.
W raporcie przekazano, że do polskich szkół uczęszcza ok. 5 mln dzieci i młodzieży, jednak nie wszystkie potrafią efektywnie uczyć się w dużych grupach. W efekcie 2/3 rodziców deklaruje potrzebę opłacania dodatkowych zajęć. Ceny korepetycji stale rosną, a szczyt cen można zaobserwować przed egzaminami ósmoklasisty i maturalnymi - zwrócili uwagę autorzy analizy.
Według nich szereg reform, które w ostatnich latach przeprowadzono w systemie oświaty, negatywnie wpłynęły na jakość kształcenia - skutkując tym samym potrzebą korepetycji. Wzrost popularności korepetycji nastąpił również w wyniku pandemii - zauważyli. Zdalna edukacja poskutkowała zaległościami w nauce i trudnościami w opanowaniu materiału, co zaowocowało potrzebą pomocy w przyswojeniu materiału. Zdaniem autorów raportu dodatkowe lekcje w tym czasie nie polepszyły finansowej sytuacji korepetytorów.
Z przytoczonych w raporcie danych serwisu e-korepetycje.net za rok 2023 wynika, że od roku 2021 koszt korepetycji wzrósł średnio o 22 proc. za godzinę w przypadku zajęć stacjonarnych, a 14 proc. za godzinę w przypadku lekcji online.
"Nauczyciel, który specjalizuje się w wąskiej dziedzinie - np. w przygotowaniu do egzaminów lub wypracował swoje unikalne metody i widzi efekty swoich działań, wie, że jego wiedza jest cenna i nie może być wyceniona na 50 zł/h – tylko raczej na minimum 120 zł/h" – stwierdziła, cytowana w informacji, właścicielka szkoły języków „My Private Teacher” Marcelina Strąk.
W raporcie zaznaczono, że z danych GUS wynika, iż wzrasta liczba uczniów korzystających ze szkół prywatnych. W roku 2023 szkoły publiczne stanowiły 88,8 proc. szkół podstawowych dla dzieci i młodzieży, 87,9 proc. branżowych szkół I stopnia, 77 proc. szkół branżowych II stopnia, 73,4 proc. liceów ogólnokształcących i i 87,7 proc techników.
Według autorów raportu sytuacja finansowa szkół - zarówno publicznych, jak i prywatnych - nie jest zła. Wskazano, że zadłużenie widoczne w InfoMonitor i BIK jest stosunkowo niewielkie, a w ostatnich latach spada. Przeterminowane zobowiązania szkół w marcu 2020 roku wynosiły 8,8 mln zł, co daje średnio 327,5 tys. zł na każdą placówkę. W marcu br. zaległości wyniosły 7 mln zł, co daje 120 tys. na każdą ze szkół.
"Nie zmienia to jednak faktu, że w ciągu ostatnich czterech lat zaległości podmiotów wspierających edukację wzrosły o ponad 100 mln zł – można by za to wiele zrobić. Na przykład wybudować nową szkołę, jak w Toruniu, lub 700 przyszkolnych boisk do siatkówki, czy zapewnić dodatkowe zajęcia dla tysięcy uczniów" - skomentował główny analityk BIG InfoMonitor profesor Waldemar Rogowski, cytowany w raporcie.
W analizie zwrócono uwagę, że uczniowie i rodzice znaleźli się w trudnej sytuacji. Nadmiar uczniów w klasach, w połączeniu z brakiem nauczycieli utrudnia efektywną naukę i przygotowanie do egzaminów. Potrzeba poszukiwania pomocy w edukacji przekłada się na powstawanie nowych firm - jednak jak podkreślono w raporcie - nie każda firma radzi sobie finansowo na rynku. (PAP)
Napisz komentarz
Komentarze