Jak poinformowali autorzy badania, prawie trzy czwarte firm zatrudniających od 10 do ponad 500 osób zauważa spadek obrotów, który wynika z braków w kadrze, a połowa firm nie potrafi natychmiastowo znaleźć zastępstwa, jeśli pracownik zachoruje, albo nie może przyjść do pracy z innych powodów.
Według analityków firmy oferującej oferty pracy natychmiastowej, w przypadku 53 proc. firm, proces rekrutacji na stanowisko trwa powyżej miesiąca. Wśród przebadanych przedsiębiorstw - 34 proc. z nich twierdzi, że brak pracowników niespecjalistycznych przekłada się na braki w płynności procesów (np. produkcji), natomiast 58 proc. dostrzega obciążenie wyszkolonych pracowników, którzy w tym czasie powinni wykonywać pracę odpowiadającą ich kompetencjom. Z kolei 28 proc. respondentów twierdzi, że brak odpowiedniej liczby zatrudnionych osób ma wpływ na demotywacje oraz spadek zaangażowania obecnych pracowników.
"Nasze obserwacje oraz analiza sytuacji w przedsiębiorstwach z branż takich jak produkcyjna, logistyczna czy handlowa jasno pokazują, że niedobór pracowników wykonujących czynności niewymagające specjalistycznych kompetencji jest bardzo duży. Firmom naprawdę zależy na wypełnianiu tych luk, zważywszy na to że, jak same przyznają, już jeden dzień pracy przy niepełnej obsadzie wiąże się z wymiernymi stratami, których można byłoby uniknąć, gdyby kadra była odpowiednio liczna. Niski poziom bezrobocia i trudności w szybkim odnalezieniu potrzebnego wsparcia kadrowego będą naturalnie zwracać firmy ku bardziej elastycznym modelom zatrudniania, skoro te tradycyjne coraz częściej nie spełniają oczekiwań pracodawców i dynamiki" – stwierdził członek zarządu Tikrow Krzysztof Trębski.
Z przytoczonych w raporcie danych z ostatniego badania "Barometr ofert pracy" wynika, że najwięcej ofert pracy opublikowanych w kwietniu br. to oferty pracy fizycznej. To jedyna grupa wakatów, wśród której niezmiennie od 1,5 roku zauważalny jest przyrost ofert - skomentowali analitycy Tikrow.
Kolejnym aspektem niedoborów kadrowych jest konieczność wypłat nadgodzin dla pracowników obecnych w pracy. Jest to zjawisko widoczne niemal na całym świecie, co pokazuje, że braki w kadrze nie dotykają tylko Polski, ale są problemem globalnym - skomentowali autorzy. Jak dodali, np. amerykańska organizacja Thrive Economic Development poinformowała, że w sektorze produkcyjnym, wzrost kosztów nadgodzin przekroczył nawet 10 proc. Zgodnie z nowymi przepisami dotyczącymi nadgodzin - mają one kosztować pracodawców w USA ponad 660 mln dol. na przestrzeni dekady - prognozują eksperci. W przypadku rynku niemieckiego, średni łączny czas nadgodzin pracownika to ponad 31 godzin (4 dni robocze) - wynika z przytoczonych danych z serwisu Deutsche Welle.
Wśród rozwiązań, które zdaniem autorów mogą mieć przełożenie na poprawę sytuacji, jest zwiększenie elastyczności form pracy. Według przytoczonego raportu autorstwa Polskiego Instytutu Ekonomicznego pt. „Work-life balance a elastyczne formy organizacji pracy”, 60 proc. pracodawców deklaruje, że elastyczne formy zatrudnienia, np. ruchome godziny pracy czy niepełny jej wymiar, wpływają pozytywnie na produktywność pracownika - wskazali autorzy.
Eksperci Tikrow wskazali, że 60 proc. ankietowanych firm zamierza w tym roku zwiększyć liczbę pracowników szeregowych, natomiast połowa z nich zamierza to zrobić w ramach współpracy z agencją pracy.
Badanie prowadzono metodą CAWI na próbie liczącej 234 osób. Kwoty dobrane wg reprezentacji w populacji firm branży handlowej, produkcyjnej i logistycznej. Badanie zostało zrealizowana od 25 stycznia do 7 lutego 2024 r. (PAP)
Napisz komentarz
Komentarze