"W związku z ostatnimi wydarzeniami na granicy podjęto decyzję o tym, że funkcjonariusze Oddziałów Prewencji Policji (OPP) będą wspierać działania Straży Granicznej i wojska nie tylko w strefie trzeciej, jak to było dotychczas, ale także bezpośrednio na granicy, przy zaporze" - poinformowała PAP mł. insp. Katarzyna Nowak. Dodała, że trwa szacowanie sił i środków, które zostaną wykorzystane.
Dotychczas policjanci wspierali pograniczników i wojsko, ale nie bezpośrednio w pasie granicznym.
W środę rano w Dubiczach Cerkiewnych odbyła się odprawa z dowództwem służb zabezpieczających polsko-białoruską granicę w Podlaskiem: Straży Granicznej, wojska i policji. W odprawie uczestniczyli premier Donald Tusk, wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz i szef MSWiA Tomasz Siemoniak.
Odprawa miała związek ze zdarzeniami z wtorku, gdy polski żołnierz przy granicy w okolicach Dubicz Cerkiewnych został pchnięty nożem przez migranta znajdującego się po białoruskiej stronie stalowej zapory. Działo się to podczas próby siłowego sforsowania granicy przez grupę cudzoziemców.
Ranny żołnierz trafił do szpitala w Hajnówce. Tego samego dnia Straż Graniczna odnotowała dwa ataki na jej funkcjonariuszy. Jeden z nich został uderzony butelką, drugi - zaatakowany nożem przytwierdzonym do długiego kija.
Po odprawie premier Donald Tusk zapowiedział, że w związku z obecną sytuacją na granicy z Białorusią przywrócona zostanie tam strefa buforowa o szerokości "mniej więcej 200 metrów". Mówił także o zwiększeniu sił policyjnych na granicy. (PAP)
Napisz komentarz
Komentarze