2024-10-23, 09:50 Jasło (PAP)
Jasło/ 19-letni pirat drogowy gnał 156 km/h w terenie zabudowanym
19-latek pędził w obszarze zabudowanym z prędkością 156 km/h, czyli o 106 km/h za szybko. Okazało się, że to recydywista. Jasielscy policjanci podsumowali cztery dni cyklicznej akcji na drogach powiatu, gdzie notorycznie kierowcy przekraczają dopuszczalną prędkość o ponad 50 km/h.
Jak poinformował w środę oficer prasowy jasielskiej policji mł. asp. Daniel Lelko, funkcjonariusze z Wydziału Ruchu Drogowego w Jaśle cyklicznie organizują kontrole, gdzie najczęściej dochodzi do zbyt szybkiej jazdy, a jasielska grupa SPEED zajmuje pierwsze miejsce w regionie pod względem zatrzymywania piratów drogowych, przekraczających prędkość o ponad 50 km/h.
Zwrócił uwagę, że kierowcy zbyt mocno naciskają na gaz w tych samych miejscowościach powiatu, na tych samych drogach. W ciągu tylko czterech dni (od piątku do poniedziałku) policjanci zatrzymali kolejnych 26 kierujących, którzy przekroczyli dopuszczalną prędkość w obszarze zabudowanym o ponad 50 km/h.
Szczególnie nieodpowiedzialnym zachowaniem wykazał się 23-letni kierowca volkswagena, który w Głojscach pędził drogą wojewódzką nr 993 z prędkością 105 km/h. Dodatkowo wyprzedził na skrzyżowaniu. Okazało się też, że młody kierowca jedzie na podwójnym gazie - badanie alkomatem wykazało u niego prawie promil alkoholu w organizmie. "Za popełnione wykroczenia i przestępstwo mieszkaniec gminy Osiek Jasielski będzie odpowiadał przed sądem" – zaznaczył mł. asp. Lelko.
Rekordzistą pod względem prędkości okazał się 19-letni kierowca bmw, który pędził 156 km/h w obszarze zabudowanym, czyli o 106 km/h za szybko. "Okazało się, że 19-latek popełnił wykroczenie w ramach recydywy, dlatego został ukarany mandatem w kwocie 5 tys. złotych i 15 punktami karnymi" – przekazał policjant.
Kolejnego recydywistę, także za kierownicą bmw, policjanci namierzyli w Lubli. Mieszkaniec Rzeszowa przekroczył tam dopuszczalną prędkość o 74 km/h i także otrzymał 5 tys. zł mandatu.
Obaj kierowcy stracili też prawo jazdy na trzy miesiące.
Z kolei kierowca skody, który jechał przez Lublę z prędkością 103 km/h, został ukarany dwoma mandatami na łączną kwotę 1,6 tys. zł i 18 punktami karnymi. Mężczyzna nie miał bowiem zapiętych pasów bezpieczeństwa, a jego samochód nie był ubezpieczony i nie miał aktualnych badań technicznych. Okazało się też, że mężczyzna nie ma prawa jazdy za co odpowie przed sądem.
Policja po raz kolejny apeluje do kierujących o przestrzeganie przepisów ruchu drogowego i ograniczeń prędkości.(PAP)
api/ mark/
2024-10-23, 09:59 Kraków (PAP)
Kraków/ Policjanci rozbili grupę zajmującą się handlem narkotykami
Grupę przestępczą zajmującą się się handlem narkotykami w ilościach hurtowych rozbili krakowscy policjanci z wydziału zwalczającego przestępczość narkotykową. Zatrzymano pięć osób, u których znaleziono prawie 15 kilogramów środków odurzających.
Bartosz Izdebski z zespołu prasowego małopolskiej policji poinformował w środę, że wśród zatrzymanych są dwaj mężczyźni i kobieta, którzy zostali ujęci przed blisko dwoma tygodniami. Funkcjonariusze znaleźli u nich różnego rodzaju środki odurzające i substancje psychotropowe (mefedron, amfetamina, marihuana, haszysz, kokaina, metamfetamina, tabletki ecstasy) o łącznej wadze 14,8 kg, a także urządzenia służące do porcjowania i wprowadzania do obrotu narkotyków.
"Zatrzymani złożyli obszerne wyjaśnienia, w których określili swoje role w przestępczych procederach" - przekazał Izdebski.
W piątek doszło do kolejnych zatrzymań w tej sprawie. Policjanci ujęli dwóch ukrywających się mężczyzn. Planowali oni w najbliższym czasie ucieczkę za granicę. Jeden z zatrzymanych jest równocześnie liderem zorganizowanej grupy przestępczej, zajmującej się oszustwami na seniorach metodą na tzw. legendę.
"Mężczyźni od kilku miesięcy zajmowali się dodatkowo handlem narkotykami w ilościach hurtowych. Jak ustalono, tylko w ostatnim miesiącu wprowadzili do obrotu ponad 40 kg rożnego rodzaju narkotyków" - zaznaczył Izdebski.
Jednemu z przestępców postawiono zarzuty udziału we wprowadzaniu do obrotu znacznych ilości środków odurzających i substancji psychotropowych, a także udziału w zorganizowanej grupie przestępczej oszukujących na tzw. legendę – został on tymczasowo aresztowany przez sąd na trzy miesiące.
Drugi podejrzany odpowie przed sądem za wprowadzanie do obrotu wraz z innymi osobami znacznych ilości środków odurzających i substancji psychotropowych. Zastosowano wobec niego dozór policyjny i poręczenie majątkowe w wysokości 20 tys. złotych.
Według zapowiedzi policjantów śledztwo - prowadzone przez policjantów z komendy wojewódzkiej w Krakowie pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Tarnowie - ma charakter rozwojowy.(PAP)
rgr/ mark/
2024-10-23, 09:00 Katowice (PAP)
Śląskie/ Policja rozbiła gang oszustów, który metodą na lekarza wyłudził 2,5 mln zł
Blisko 2,5 mln zł wyłudzili członkowie rozbitej przez śląskich policjantów grupy oszustów, działającej metodą na lekarza. Kryminalni zatrzymali w tej sprawie siedem osób, które oszukały w całym kraju około 70 osób – podała w środę komenda wojewódzka w Katowicach.
Przestępcy wyciągali od ofiar dane, podając się za pracowników GUS, później informacje te przekazywali fałszywym lekarzom, którzy wyłudzali pieniądze pod pozorem konieczności zakupu leku ratującego życie dla bliskiego.
Jak przekazał zespół prasowy śląskiej policji, zatrzymanie siedmiorga podejrzanych to wynik skrupulatnej pracy śląskich kryminalnych, realizujących czynności w ramach śledztwa nadzorowanego przez gliwicką prokuraturę okręgową.
"Nieustannie ostrzegamy przed metodami, z jakich korzystają oszuści, jak na wnuczka, na policjanta czy na pracownika banku. Przestępcy jednak nie odpuszczają i robią wszystko, by wzbogacić się naszym kosztem, wymyślając coraz nowsze legendy, by wprowadzić swojego telefonicznego rozmówcę w błąd co do tożsamości dzwoniącego i jego intencji. Tym razem śląscy policjanci wpadli na trop zorganizowanej grupy przestępczej, która +wyspecjalizowała+ się w metodzie na lekarza" - opisała rzeczniczka śląskiej policji komisarz Sabina Chyra-Giereś.
W połowie października policjanci z Wydziału Kryminalnego komendy wojewódzkiej w Katowicach zatrzymali siedmioro członków tej grupy. To pięć kobiet w wieku od 33 do 70 lat oraz dwóch mężczyzn w wieku 37 i 39 lat z województw: lubelskiego, małopolskiego, dolnośląskiego i mazowieckiego. Według policji, działając od sierpnia 2023 r. przestępcy od swoich ofiar wyłudzili blisko 2,5 mln zł. Ich ofiarami padło 70 osób z całej Polski, głównie mieszkańców Śląska.
Członkowie grupy najpierw dzwonili do swoich ofiar, podając się za pracowników Głównego Urzędu Statystycznego. W trakcie rozmowy wyciągali od nich dane osobowe oraz informacje na temat najbliższej rodziny. Uzyskane w ten sposób informacje przekazywali kolejnym członkom grupy, którzy później kontaktowali się z nimi, podając się tym razem za lekarzy. "Podczas rozmowy telefonicznej informowali o tym, że członek rodziny pokrzywdzonego jest zakażony koronawirusem i musi przyjąć lek ratujący życie. Jednocześnie nakłaniali rozmówcę do przekazania pieniędzy na pokrycie kosztów zakupu tego leku" - opisała policja.
Prokurator przedstawił podejrzanym kilkaset zarzutów, m.in. za oszustwa, pranie brudnych pieniędzy i udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Za popełnione przestępstwa grozi im do 8 lat więzienia. W trakcie działań policjanci zabezpieczyli gotówkę w kwocie 15 tys. zł, telefony komórkowe, którymi posługiwali się sprawcy, elektroniczne nośniki danych oraz dokumenty.
Mimo wielu ostrzeżeń policjanci wciąż często otrzymują zgłoszenia o oszustwach metodami na wnuczka, policjanta czy lekarza. Ofiarami tych przestępstw padają najczęściej starsze osoby manipulowane przez oszustów podczas trwających po kilka godzin rozmów telefonicznych. "Dlatego apelujemy o rozwagę i ostrożność. Jeżeli odbierzesz telefon od osoby, która przedstawia się jako członek twojej rodziny, policjant, pracownik banku lub innej instytucji, czy nawet lekarz, zawsze staraj się potwierdzić jego tożsamość. Jeżeli masz wątpliwości co do tożsamości osoby dzwoniącej – rozłącz się i zadzwoń do instytucji, którą rzekomo miał reprezentować" - apelują policjanci, którzy zwracają się również do osób młodych, by informowały swoich rodziców i dziadków o tym, że są oszuści, którzy mogą próbować wykorzystać ich życzliwość i chęć niesienia pomocy.(PAP)
kon/ mark/
2024-10-23, 07:49 Warszawa (PAP)
Warszawa: groził ekspedientkom, że je zabije, trafił do aresztu
Policjanci z Woli zatrzymali 33-latka, który groził ekspedientkom, że je zabije, a jedną z nich znieważył z powodu przynależności narodowościowej. Mężczyzna został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące.
Do wolskiej komendy wpłynęła informacja o agresywnym mężczyźnie, który awanturował się w jednym ze sklepów.
"Mężczyzna krzyczał i wyzywał ekspedientki, w końcu groził im pozbawieniem życia, krzyczał do obu kobiet, że je zabije, jedną znieważył na tle narodowościowym" - przekazała nadkom. Marta Sulowska w wolskiej policji. Po awanturze 33-latek uciekł.
Policjanci szybko odnaleźli agresora i zaprowadzili do komendy. Okazało się, że nie jest to pierwszy taki wyczyn mężczyzny. 33-latek usłyszał dwa zarzuty karne dotyczące kierowania gróźb karalnych, w jednym przypadku również znieważenia z powodu przynależności narodowościowej.
Decyzją sądu trafi na 3 miesiące do aresztu. Może mu grozić do 3 lat więzienia.(PAP)
Napisz komentarz
Komentarze