Pojawią się więc zapewne nowe szlabany i ograniczenia. Stanie się tak za sprawą wprowadzenia opłat za parkowanie na terenie Tomaszowskiego Centrum Zdrowia. Dotyczyć one mają nie tylko pacjentów i osób odwiedzających ich ale także personelu. Problem jest dosyć poważny, bo każdego dnia szpitalny teren wypełniają setki samochodów. Teraz jeszcze większa część z nich trafi na osiedlowe parkingi, zabierając miejsca mieszkańcom.
Narzekają też właściciele pobliskich firm, w pobliżu których już dzisiaj nie można znaleźć miejsca na krótki postój. Twierdzą, że miejsca parkingowe przed ich lokalami przez cały dzień zajmują auta pracowników szpitala. - Nie da się zrealizować dostawy, Nie mogą do nas dojechać klienci. Co ciekawe, pracownicy pobliskiego supermarketu mają zakaz parkowania na terenie do niego należącym. W ten sposób francuska sieć niszczy lokalną przedsiębiorczość. Troszczy się o miejsca parkingowe dla własnych klientów, zabierając je naszym - mówi jeden z właścicieli.
Samochody parkowane są nie tylko na publicznych parkingach ale i w miejscach niedozwolonych, w tym na terenach prywatnych posesji, co tworzy sytuacje konfliktowe. - Trudno jest za każdym razem tłumaczyć komuś, że parking na którym stanął jest prywatny i dedykowany naszym klientom. Ludzie nie reagują na wywieszki, kartki i informacje. Zachowują się przy tym bardzo agresywnie - mówi Justyna Kowalczyk.
Być może w tej okolicy celowym byłoby wprowadzenie ograniczonej strefy płatnego parkowania, która pozwoliłaby za upłynnienie ruchu i uniemożliwiła blokowanie miejsc przez wiele godzin przez pojedyncze pojazdy.
Wniosek w tej sprawie złożył do Prezydenta Miasta, radny Konrad Borowski. Podkreśla w nim zwiększająca się liczbę samochodów w naszym mieście oraz konieczność zapewnienia zwiększonej rotacji pojazdów. Zwraca uwagę na potrzebę na zmiany polityki parkingowej w mieście oraz bieżącego monitorowania obszarów funkcjonowania stref parkingowych.
Napisz komentarz
Komentarze