W poniedziałek Kancelaria Prezydenta poinformowała o skierowaniu przez Andrzeja Dudę nowelizacji ustawy o sporcie do Trybunału Konstytucyjnego. Jak podano, wątpliwości prezydenta wzbudził sposób wybierania części nowych członków zarządów polskich związków sportowych oraz kary za niewypełnianie obowiązku parytetu płci w zarządach związków.
Minister sportu skrytykował decyzję prezydenta we wtorek na platformie X.
W sobotę Nitras poinformował na platformie X, że zwrócił się do Andrzeja Dudy "z apelem o podpisanie ustawy, nad którą wraz ze środowiskiem sportowym pracowaliśmy przez rok". "Warto wycofać się ze złej decyzji" - ocenił minister.
Do wpisu dołączył list do prezydenta, w którym podkreślił, że z wielkim rozczarowaniem przyjął informację o odmowie podpisania przez niego nowelizacji ustawy o sporcie. Jak dodał, "ustawa ta w praktyce i wprost realizuje zapisy Karty Olimpijskiej MKOl, która w art. 2.8 mówi: że misją MKOl jest: +...wspieranie i zachęcanie do promowania kobiet w sporcie na wszystkich poziomach i we wszystkich strukturach, mając na względzie realizację zasady równości kobiet i mężczyzn+".
Minister przypomniał, że w roku 2016 MKOl przedstawił wytyczne dla narodowych komitetów olimpijskich oraz federacji sportowych, w których przeczytać można m.in., że "członkom Ruchu Olimpijskiego zaleca się ustalenie minimalnego celu 30-procentowej reprezentacji kobiet w swoich organach zarządzających do roku 2020 oraz przyjęcie towarzyszących środków, które pomogą im osiągnąć ten cel".
"Kwestionowane przez pana przepisy ustawy dotyczące roli zawodniczek i zawodników na wybór władz związku zostały również zaprojektowane na wzór przepisów obowiązujących w Międzynarodowym Komitecie Olimpijskim, który gwarantuje sportowcom uczestnictwo ich przedstawicieli w organach zarządzających MKOI" - czytamy w piśmie ministra.
Nitras dodał, że to, jakie skutki niesie za sobą brak przedstawicieli sportowców w zarządach, "wyraźnie widać choćby w sytuacji, gdy pół roku po Igrzyskach Olimpijskich PKOl wciąż nie wypłacił należnych premii medalistom, a niektórzy członkowie zarządu tej organizacji z prezesem na czele wypłacili sobie ponad 2,5 miliona pensji".
"Biorąc pod uwagę Pańskie zabiegi o objęcie zaszczytnej funkcji członka Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego, reprezentującego nasz kraj, wyrażam najwyższe zdumienie brakiem pańskiego podpisu pod ustawą" - zaznaczył.
Zwrócił również uwagę, że pracując nad projektem nowelizacji przeprowadzono szerokie konsultacje, a pracom "towarzyszyła szeroka kampania informacyjna".
"Żałuję, że nie dostrzegł pan, że pod wpływem tej kampanii wiele związków sportowych zwiększyło udział kobiet w swoich władzach. Żałuję, że nie znalazł pan czasu na spotkanie i konsultacje z przedstawicielami zawodników i zawodniczek przed pańską decyzją" - napisał Nitras.
Szef MSiT podkreślił również, że nie rozumie zastrzeżeń prezydenta i nie wie, z kim poza prezesem PKOl konsultował swoją decyzję. "Ale wiem, że jeśli kierowałby się Pan dobrem polskiego sportu, mając jednak wątpliwości, zdecydowałby się pan na podpisanie ustawy i skierowanie jej po fakcie do Trybunału Konstytucyjnego, podobnie jak uczynił pan właśnie z ustawą o wolnej Wigilii" - zaznaczył.
W ocenie ministra, prezydent powinien tak zrobić, "choćby ze względu na gwarancję opieki finansowej nad kobietami w ciąży i po urodzeniu dziecka, które ta ustawa zawiera". "To niezmiernie ważne przepisy, na które czeka wiele wybitnych reprezentantek kraju planujących urodzenie dziecka" - zauważył.
Nitras dodał, że decyzja prezydenta uniemożliwiła mu również finansowanie udziału polskich sportowców reprezentujących dyscypliny, których związki sportowe utraciły zdolność do realizacji swoich ustawowych obowiązków z powodu złego zarządzania.
"W ubiegłym roku w takiej sytuacji znalazły się polskie kolarki i kolarze, podobnie badmintonistki i badmintoniści. W lutym 2025 roku polskie hokeistki na lodzie będą rywalizowały w Japonii w turnieju kwalifikacyjnym do XXV Zimowych Igrzysk Olimpijskich Mediolan - Cortina 2026. Z powodu długów ciążących na PZHL nie jestem w stanie w obecnym stanie prawnym sfinansować ze środków budżetu państwa kosztów tego wyjazdu" - poinformował Nitras.
Dodał, że w trybie pilnym przesyła prezydentowi informacje o kosztach tego wyjazdu wynoszących ponad 250 tys. zł, listę zawodniczek uczestniczących w turnieju oraz kadry towarzyszącej, z prośbą o to, aby Kancelaria Prezydenta RP poniosła te koszty.
"Wierzę, że nie uchyli się Pan przed odpowiedzialnością za skutki pańskiej decyzji. Liczę na szybką reakcję z Pańskiej strony, gdyż termin rezerwacji biletów lotniczych mija już10 stycznia. Będę prosił Pana o wsparcie w podobnych przypadkach w przyszłości do czasu wejścia w życie ustawy" - napisał Nitras.
"Panie prezydencie, pan jeszcze może zmienić swoją decyzję. Może pan wycofać wniosek do Trybunału Konstytucyjnego i podpisać ustawę. Nie warto trwać w błędzie" - zaapelował szef MSiT.
Najważniejsze zmiany, które zakłada nowela ustawy o sporcie, to m.in. m.in. parytet w zarządach związków sportowych (w przypadku zarządów liczących od 2 do 5 członków w ich skład ma wchodzić nie mniej niż jedna kobieta i nie mniej niż jeden mężczyzna, w większych organizacjach reprezentacja każdej z płci powinna wynosić co najmniej 30 proc.), a także wsparcie dla zawodniczek w ciąży i po porodzie.
Nowelizacja ustawy o sporcie miała wejść w życie 1 stycznia 2025 roku.(PAP)
mchom/ par/
Napisz komentarz
Komentarze