Brak aktywności fizycznej i palenie tytoniu wpływają negatywnie na stan naszego układu krążenia. „Dużym problemem jest również nadmierne spożywanie kalorii i tłuszczów, zwłaszcza zwierzęcych. Wiąże się to bowiem z ryzykiem podwyższenia poziomu cholesterolu, w tym cholesterolu frakcji promiażdżycowej” – zauważa w rozmowie z serwisem infoWire.pl prof. dr hab. med. Artur Mamcarz, kierownik III Kliniki Chorób Wewnętrznych i Kardiologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
Odpowiedni styl życia jest więc w profilaktyce chorób układu sercowo-naczyniowego kluczowy. Sport, rezygnacja z używek i właściwe odżywianie się to podstawa. „Nie popadajmy jednak w skrajności. Pamiętajmy, że tłuszcze są człowiekowi potrzebne, dlatego nie chodzi o ich ograniczenie, ale spożywanie zamiast tłuszczów zwierzęcych tych roślinnych, które pozwalają utrzymać stężenie cholesterolu w odpowiednich normach” – podkreśla ekspert.
W rejonie Morza Śródziemnego dobrym tłuszczem roślinnym jest oliwa z oliwek, ponieważ mieszkańcy tego obszaru jedzą dużo ryb. W Polsce jemy ich mniej, dlatego trudno byłoby nam zapewnić organizmowi właściwe proporcje kwasów omega-3 i omega-6, korzystając w kuchni wyłącznie z tego tłuszczu. Mamy jednak olej rzepakowy, w którym skład poszczególnych kwasów tłuszczowych jest optymalny. Dla mieszkańców basenu Morza Bałtyckiego jest więc to idealne rozwiązanie. Dwie, trzy łyżki oleju rzepakowego dziennie realizują zalecenia ekspertów co do spożywania kwasów omega-3.
Ważne jest również włączenie do jadłospisu steroli roślinnych. 2–3 gr steroli każdego dnia powoduje zmniejszanie stężenia cholesterolu we krwi.
dostarczył InfoWire.
Napisz komentarz
Komentarze