Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy tych wezwań jest przynajmniej jedenaście i są one związane najprawdopodobniej z wydarzeniami, które miały miejsce 10 kwietnia podczas meczu tomaszowskiej Lechii z Pelikanem Łowicz. Kibice wówczas odpalili jedną racę, oraz świecę dymną.
Dość ciekawa jest to sytuacja, gdyż dzisiaj raca to nic nadzwyczajnego w piłce, natomiast tomaszowscy kibice to ludzie pełni pasji i zaangażowania. W środowisku trzecioligowych nie sa uznawani za agresywnych.
Są to ludzie, którzy poświęcają czas ze swoimi rodzinami, oraz swoje fundusze na to, aby futbol w Tomaszowie odrodził się nie tylko na murawie, ale także na trybunach.
Na zdjęciu, które otrzymaliśmy kibice zostali wezwani w charakterze świadka w związku z art. 54; oraz art. 145 kodeksu wykroczeń.
Art. 54. Kto wykracza przeciwko wydanym z upoważnienia ustawy przepisom porządkowym o zachowaniu się w miejscach publicznych, podlega karze grzywny do 500 złotych albo karze nagany.
Art. 145. Kto zanieczyszcza lub zaśmieca miejsca dostępne dla publiczności, a w szczególności drogę, ulicę, plac, ogród, trawnik lub zieleniec, podlega karze grzywny do 500 złotych albo karze nagany.
Oprawy związane z pojedynkami Lechii w piłkarskiej lidze budzą respekt nie tylko w Tomaszowie, ale także podczas gier wyjazdowych, gdzie kibice z Nowowiejskiej chwaleni są za doping, porządek przez organizatorów imprez sportowych. Nie stwarzają oni problemów. Jedyny przypadek w którym kibice zostali oblepieni mandatami za racę miał miejsce w Radomiu. Przy czym wlepianie mandatów przez miejscową Policję po meczu z Bronią skończyło się hucznymi gwizdami wielu fanów gospodarzy w stronę mundurowych, którzy zauważyli to zdarzanie zanim jeszcze zdążyli opuścić teren obiektu.
Wiele klubów, kibiców oczekuje na przyjazd naszych fanów czego najlepszym przykładem jest cytat artykułu z oficjalnej strony wspomnianego wyżej rywala:
Mamy nadzieję że arówno fani Broni, jak i kibice Lechii głośnym dopingiem stworzą atmosferę futbolowego święta
W kolejnym serwisie internetowym tym razem Polonii znalazłem cytat następującej treści.
„
Kibice tomaszowskiej Lechii znakomicie dopingowali swej drużynie. Poszedł w ruch bęben i się zaczęło… (…)”
Takich pozytwnych lauerek jest więcej. W 2013 sam prezes PZPN Zbigniew Boniek dość dyplomatycznie wypowiedział się w kwestii rac i tu przytoczę kolejny cytat:
- Powinno się ze strażą pożarną ustalić, na jakich zasadach można ich używać i dopuścić - mówi o racach prezes Boniek dla portalu interia.pl. - Proszę mi wierzyć, nie ma w nich nic niebezpiecznego.
W wywiadzie dla Onet prezes PZPN potwierdził swoją tezę
- Mnie te race zupełnie nie przeszkadzają. Słyszę jak wszyscy się mądrują na ich temat, ale to bzdura, że są zakazane. Kluby mogą wystąpić o ich kontrolowane użycie na konkretną imprezę masową. Wiadomo, to jest problem. Uzyskanie zgody byłoby trudne, ale przecież race nie muszą pojawiać się na każdym meczu. Trochę wysiłku. Nie podobają mi się natomiast hukowe petardy, bo są naprawdę niebezpieczne..(...). Nie oszukujmy się kibice nigdy nie będą ministrantami.
Dzięki takim słowom prezesa Bońka nie tak dawno mogliśmy cieszyć oczy na spotkaniach Superpucharu Polski i Pucharu Polski gdzie rywalizował Lech z Legią, a gdzie kibice obu drużyny zaprezentowały nam znakomite oprawy, które w ogólnopolskich mediach zebrały bardzo pozytywne komentarze ze strony prasy, serwisów internetowych, radia i telewizji, a sam mecz uznano jako wielki sukces tych rozgrywek, które nie od lat cierpiały z powodu niskiego poziomu sportowego.
Z naszej strony możemy apelować do tomaszowskiej Policji, o to aby nie karała finansowo kibiców tomaszowskiego klubu. Nie traktujmy siebie jak przestępców. Kary finansowe spowodują tylko zrozumiały rodzaj złości (nikt z nas nie lubi płacić) u jednych i kolejne zgrzyty, które nie rozwiążą sytuacji. My dziennikarze sportowi sądzimy, iż warto wypracować porozumienie i kompromis, tak aby oprawy przy użyciu rac miały prawo bytu, a i służby porządkowe, oraz przedstawiciele straży pożarnej mogły czuć, iż mecz jest odpowiednio zabezpieczony. Przed rozwojem tomaszowskiej piłki już nie uciekniemy, a takimi działaniami nie pomożemy w tym rozwoju. Do kibiców apelujemy o szacunek do służb porządkowych podczas gier ligowych.
Napisz komentarz
Komentarze